Data: 2003-06-19 18:52:17
Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandra
Od: "kolorowa" <v...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <j...@j...biz> napisał w wiadomości
news:ddt2fv4nkr8s0oo0ih82aph4n1k1d2o1gh@4ax.com...
Taki bzdet nie ma dla niego znaczenia. Np. do tej
| pory nie moge zapamietac, kiedy mam imieniny
| Szczerze mowiac, te okazje generalnie mnie nie obchodza.
| Mam je gleboko. Robie to tylko ze wzgledu na innych ludzi,
| bo na cos takiego dziwnego zwracaja uwage. Ale raczej
| trudno zmuszac sie bez przerwy do pamietania o czyms, co dla mnie
| nie ma zadnego znaczenia - czy mam bez przerwy pamietac i
| sprawdzac co kilka godzin "o, ktos moze miec dzisiaj
| imieniny/urodziny/jakas okazje".
W zasadzie to masz rację. Po co ja sobie zaprzątam głowę jakimiś wydumanymi
potrzebami najbliższych ludzi, skoro dla mnie nie mają one żadnego
znaczenia? Przecież to strata czasu i energii. Aaach, no tak - matka natura
mnie taką stworzyła - dała mi empatię, żebym sama z siebie wiedziała, czego
życzą sobie inni: że mój mężczyzna czasem ma ochotę na zimne piwo, a czasem
na gorący seks w czasie przerwy na lunch. Żebym sama z siebie wiedziała, że
on lubi jak chodzę bez bielizny, ale wyłącznie w domu. Że jak jest zły, to
chce przez jakiś czas pobyć w samotności. Że mój tato chciałby czasami
zobaczyć wnuki, że moja mama potrzebuje masażu, a sąsiad nie lubi Depeszów.
Jojo, Ty mnie uleczyłeś! Zrzuciłeś ze mnie te kajdany. Od dzisiaj robię
wyłącznie to, co jest ważne dla mnie. Reszta niech spada na księżyc.
No nie mogę, że ja się głupia tak przez całe życie męczyłam, a to przecież
takie oczywiste - faktycznie, trudno się zmuszać;->
Widzisz tak się składa, że jeśli jakaś osoba jest dla mnie ważna, to jej
potrzeby również stają się dla mnie ważne. Jeśli te potrzeby nie są ważne,
to należałoby spojrzeć do lustra, czy ten nos rzeczywiście osiągnał taki
rozmiar, że nic więcej nie widać.
I nie wciskaj nikomu, że mężczyźni tak mają. Jedni mają, inni nie. Wielu
mnie zaskoczyło swoją pamięcią, szczególnie, że ja takie rzeczy też muszę
zapisywać.
Miejze troche tej oslawionej kobiecej
| empatii i zrozum, ze dla faceta takie rzeczy same w sobie
| generalnie nie maja zadnego znaczenia albo bardzo slabe
| znaczenie. Tyle.
Och, chyba nas przeceniasz. Z empatią nie mamy problemów, ale jeśli chodzi o
rozumienie - za dużo wymagasz od naszych malutkich mózgów. Pytanie tylko,
czy ktoś, kto myli empatię z rozumieniem i równocześnie mieni się facetem -
nie jest przypadkiem zaprzeczeniem własnej teorii na temat cech wrodzonych
kobiet i mężczyzn?
--
Małgosia
|