Data: 2003-06-19 20:46:06
Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandra
Od: "puchaty" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uzytkownik <j...@j...biz> napisal w wiadomosci
news:69v3fv09b8nvfi3k0b1o0j9v30qh2vsugf@4ax.com...
> Tylko prosze powiedz mi, dlaczego ty i inni (moze oprocz Z. Boczka
> czy Nixe) nie reagowali na bzdurne oskarzenia boniedydy (sciagajace
> zreszta dyskusje na tory "a bo faceci tacy"
> zamiast naprawde
> zajmujacego wyzalenia sie tej kobiety
Napisze o sobie. Bardziej jest dla mnie istotne "pogadac sobie"
na psr z kims niz pomóc zainteresowanej. A teraz powiem czemu:
Kazdy z nas ocenia/odnosi sie do sytuacji innych przez pryzmat
swych wlasnych doswiadczen. Ja mam "jazde" na punkcie
mistycyzmu i doszukiwania sie w sobie samym wszystkich
powodów swoich reakcji na rzeczywistosc. Przez taki pryzmat
przefiltrowywane sa wiadomosci ode mnie. Boniedydy ma
zapewne okreslony stosunek do mezczyzn bo pewnie czegos
tam aktualnie doswiadcza lub doswiadczyla - to jest jej
pryzmat. Prawde mówiac ani ja, ani ona, ani Ty, ani ktokolwiek
nie zbliza sie w zaden sposób do prawdy na temat zycia
justsingle. Ot tak sobie gadamy by poczuc sie lepiej.
Wg mnie aby pomóc zainteresowanej najlepiej jest "nic nie pisac
- tylko, powiedzmy, sie pomodlic". To moze byloby najblizsze
prawdy (gdyby nie poczucie - alez ja jestem "dobry" - nalezy
mi sie nagroda").
> mam jej za zle - nie kazdy do konca uswiadamia sobie, czego
> wlasciwie oczekuje w malzenstwie; zaczelo sie ciekawie, a
> potem boniedydy skierowala dyskusje na manowce).
I co z tego, ze skierowala na manowce.
A po co my tu piszemy jak tylko sobie pogadac generalnie o
pierdolach. Bo czym jesli nie pierdolami sa problemy innych
ludzi? Bo czym jesli nie pierdolami sa nasze problemy dla innych.
Bo czym naprawde sa te problemy?
Denerwuje mnie gdy ktos atakuje personalnie, bo sam w sobie nie
akceptuje checi "dowalania" komus
puchaty
|