Data: 2003-06-19 23:25:41
Temat: Re: [z cyklu: oczekiwania względem TŻ] chandra
Od: "j...@j...biz" <j...@j...biz>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Thu, 19 Jun 2003 22:46:06 +0200, "puchaty" <p...@w...pl>
wrote:
>przefiltrowywane sa wiadomosci ode mnie. Boniedydy ma
>zapewne okreslony stosunek do mezczyzn bo pewnie czegos
>tam aktualnie doswiadcza lub doswiadczyla - to jest jej
>pryzmat.
Tez tak sobie pomyslalem, ale mam za malo danych.
>Prawde mówiac ani ja, ani ona, ani Ty, ani ktokolwiek
>nie zbliza sie w zaden sposób do prawdy na temat zycia
>justsingle.
W pelni nie. Ale w pelni nie trzeba: wystarczy troche.
>Ot tak sobie gadamy by poczuc sie lepiej.
Owszem, prawda, zgadzam sie.
Ale nawet te bzdurne, niekompletne i przypadkowe "pogadanki" to
przeciez czesc zycia umyslowego ludzi. Tak jest. I ja mam dosc
mizandrii w kulturze. Denerwuje mnie obwinianie o (niemal wszystko
zle) mezczyzn. Jezeli ktos mowi: "spokoj duszy wazniejszy" - swietnie,
OK, jego prawo. Moje prawo: nie zgodzic sie z tym i kontrowac.
Nie bede kladl uszu po sobie, akceptowal tego wszystkiego i
jeszcze grzecznie sie usmiechal. Lub - ignorowal.
>> mam jej za zle - nie kazdy do konca uswiadamia sobie, czego
>> wlasciwie oczekuje w malzenstwie; zaczelo sie ciekawie, a
>> potem boniedydy skierowala dyskusje na manowce).
>I co z tego, ze skierowala na manowce.
To, ze byla interesujaca, i ten malutki kawaleczek tez gdzies
tam sobie powedruje i ktos o tym pomysli, i to tez bedzie
czesc naszych powszechnych przekonan.
Ludzie mowia i potem tak sobie to ewoluuje. Idee i
powszechne przekonania nie spadaja z nieba.
Powiedz mi, DLACZEGO nikt tak nie protestuje czy
nie powstrzymuje innych, kiedy kobiety czy feministki
przeciw czemus tam protestuja czy demonstruja?
Sprobuj to zbyc "alez to tylko takie dyskusje o
pierdolach"!
>A po co my tu piszemy jak tylko sobie pogadac generalnie o
>pierdolach. Bo czym jesli nie pierdolami sa problemy innych
>ludzi? Bo czym jesli nie pierdolami sa nasze problemy dla innych.
>Bo czym naprawde sa te problemy?
>Denerwuje mnie gdy ktos atakuje personalnie, bo sam w sobie nie
>akceptuje checi "dowalania" komus
Ja akceptuje: to jest sposob mniej brutalnego "dania po uszach"
przez spolecznosc temu, kto robi czy mowi rzeczy juz nazbyt
watpliwe.
|