Data: 2002-05-31 23:56:41
Temat: Re: zachodo jedzenio wstręt
Od: b...@i...com.pl (Barbara Czaplicka)
Pokaż wszystkie nagłówki
sadyl wrote:
> Barbara Czaplicka wrote:
>>
>> Generalnie nie jadam poza domem. Na ogol mi nie smakuje a bywalo, ze
>> i 'czulam cos' na zoladku. Wyjatkiem sa specjalne okolicznosci, ale
>> wowczas i potrawy sa robione specjalnie, na ogol wyjatkowo
>> smakowicie.
>
> nie wiem: zazdrościc czy współczuć?
>
ani jedno, ani drugie.
> Strona negatywna: odporność a w zasadzie jej brak
> W życiu jadłem masę różności z naprawdę najbardziej przediwnych
> źródeł i
> sądzę że żołądek mój (zwłaszcza teraz ugłaskany omneprazolem) poniżej
> poziomu paczki papiaków nawet się nie zająknie
>
Mialam na mysli wylacznie zywnosc wysokoprzetworzona.
Normalnie nie cierpie na zadne dolegliwosci i tez roznosci jadam z roznych
dziwnych zrodel :-) nie zawszze tez domyte, lub wrecz nie myte :-)
> Jestem absolutnym przeciwnikiem wychowywania kogokolwiek pod kloszem
> Nawet - własnego żoładka
>
Ja tez! :-)
> sadyl
> Pies: zagadka: proszę uszeregować poniższe ze wzgoędu na obrzydliwość.
> NNagroda - dobre słowo a może i wyrazy uznania
> 1. Acnosan
> 2. Denaturat
> 3. spirytus skażony tzw. trupi (skażony chloroheksydyną)
> 4. spirytus skażony tzw. normalny (skażony acetonem)
> 5. Przemysławka (niestety- relikt. dostępna jedynie w muzeach)
> 6. wódka Lodowa (made by któryś z Polmos-ów)
> 7. Baltic vodka (the best of 80-s)
nr 6 i 7 - zalezy od ilosci :-) - ale duzo w postaci czystej - to juz raczej
nie te lata :-)
pozostalych w celach spozywczych nie stosowalam :-)
Barbara
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
|