Data: 2002-05-22 09:13:39
Temat: Re: żal
Od: Marzena Fenert <m...@f...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 22 May 2002 08:28:59 +0200, podpisując się jako "Hanka
Skwarczyńska" <a...@w...pl>, napisałeś (aś) :
>A on zasługuje na to, żeby mu wskazać drzwi (opcjonalnie z
>uprzejmą pomocą przy użyciu dowolnie wybranej kończyny dolnej),
>niech sobie je dokładnie obejrzy, bo to ostatni raz, kiedy je
>widzi od strony mieszkania. I niech tamta cudowna pani mu pierze
>skarpetki i wykręca się migreną.
rany boskie - cieszę się, że nie jestem sama w moich poglądach.
WIele o tym myślałam i w wątku o zdradzie i tym.....
Podstawiłam to do własnych uczuć do męża i wiem jedno - gdyby to było
moje życie to bym gnoja na butach z domu wyniosła wywalając za nim
jego rzeczy.
Natomiast gdyby to była jednorazówka - taka jak w wątku o zdradzie -
to usiłowoałabym wybaczyć - nie wiem czy by mi sięudało - ale nie
rujnowałąbym swojego małżeństwa prze jednorazowy skok z przyznaniem
się do winy i skruchą.
Gorzej jakby się nie przyznał i kręcił a ja dowiedziałąbym sięod
postronnych osób - wtedy trudniej byłoby mi wybaczyć.
Niemniej w tej konkretne opisanej sytuacji - wywaliłabym go z domu z
zakazem powrotu.
To chamskie takie szarganie uczuc kobiety:
cytaty:
"On twierdzi że nadal ja kocha, że mnie nie kocha, że mnie lubi, że
jest do mnie przywiązany."
"zaczął mi okzywać uczucie jakieś drobniutkie, twierdził ż emu
jest dobrze, aby za chwilę brutalnie ściągnąć mnie na żiemie
przypominając, że kocha ale nie mnie"
I on śmie nazywać się człowiekiem?
Ale jeśli komuś wzburzyłam krew - przepraszam - moje poglądy na te
sprawy sądosć radykalne i naprawde wolalabym wyc z rozpaczy, za nim, z
tesknoty z milosci niz siedziec w zwiazku z takim
piiiiiiiiiiiiiiiiiiip ktore co krok przypomina mi, ze kocha inna.
--
Marzenka i Kuba ==> http://jakub.fenert.net <==
Przyjaciel to człowiek, który wie o tobie wszystko,
i mimo to - lubi cię.
== Elbert Hubbard ==
|