Data: 2007-07-24 13:29:53
Temat: Re: zaraz sie potnę - problem z rozróznieniem
Od: michał <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sky wrote:
>>>> Nie uleganie chęci subiektywnego oceniania ludzi jako spełnienie
>>>> marzenia? To raczej środek do spełniania marzeń. Ty
>>>> zasugerowałeś,
>>>> że
>>>> marzę o tym. :)
>>> sugerowałem brak realizmu w twoim przekonaniu o nieuleganiu chęci
>>> do
>>> serwowania innym ocen -które są subiektywne same z siebie ;)
>>> byc może marzysz o tym by to ci się udało...ale czy to realizm
>>> marzyć o niemozliwym? ;)
>> Tu nie chodzi o przekonanie, że się jest obiektywnym. Chodzi o
>> racjonalną tendencję do powstrzymywania się od ocen z tego względu,
>> że "same z siebie" są subiektywne. To jest właśnie taka jazda:
>> Wiem,
>> że jestem subiektywny, dlatego nie wyrażam o innych opinii, które
>> mogą ich krzywdzić.
> Oceniasz zatem innych pod kątem co ich skrzywdzi a co nie?!
> To jest dopiero jazda!
> Jakżesz tymi opiniami możesz dopiero skrzywdzić! ;P
Raczej siebie oceniam, czy moje działanie/ocena konkretnej osoby może
ją lub kogoś krzywdzić. Nie komplikuj może spraw daleko prostszych w
życiu, niż w Twoich sugestiach.
> Przecież każda tak opinia jak i jakakolwiek wypowiedź lub jej brak
> może innych "dotknąć" [skrzywdzić]!
W rzadkich statstycznie sytuacjach, gdzie trudno jednoznacznie
okreslić, jakie działanie może kogoś krzywdzić albo nie - ocenie
społecznej podlegają intencje.
> I to nie zależy od twojej chęci
> ich krzywdzenia lub zabezpieczenia ich przed tym ale ich własnej
> decyzji że coś jest lub nie jest osobiście krzywdzące... ;)
Może się założymy, czy nie zależy?
>>> Chyba że dla ciebie nie ma rzeczy niemożliwych -ale to nie
>>> zgadzałoby
>>> się z twoim przekonaniem że jesteś raczej praktycznym realistą a
>>> nie
>>> idealistycznym fantastą ;)
>> Jednak zdolność szukania możliwości tam, gdzie inni widzą
>> przeszkody
>> nie do pokonania, daje niezłe rezultaty. To nie jest równoznaczne z
>> wszechmożliwością, więc niepotrzebnie tak galopujesz z
>> przypisywanem
>> mi jakichś pejoratywów. ;)
> Przekonanie czyjeś o wszechmożności to jedno, szukanie szans i
> nowych
> perespektyw w trudnościach to drugie a świadomość istnienia
> nieprzekraczalnych barier -nawet bez ich osobistego
> doświadczenia-poznania to trzecie -i chyba teraz dobrze nazwane jako
> uzasadnienie rozróznienia urealniającego podejście jednostki do
> własnego i cudzego życia... ;)
Tylko co taki podział ma mi powiedzieć? Powtórzyłeś truizmy.
Byłoby to uzasadnione, gdybym twierdził, że przekonanie o
wszczechmożności, szukanie szans i nowych perspwktyw w trudnościach
oraz świadomość istnienia nieprzekraczalnych barier to jedno i to
samo. ;DDD
--
pozdrawiam
michał
|