Data: 2017-11-04 18:55:47
Temat: Re: zawierzyc
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<Kviat> wrote:
> W dniu 2017-11-04 o 00:09, XL pisze:
>> <Kviat> wrote:
>>>
>>> Jeszcze nikt śmierci nie przeżył,
>>
>> Ale ci, co żyją, sporo umierających słyszeli.
>
> No i?
> Słabi psychicznie indoktrynowani od dzieciaka.
> Niektórym można wmówić, że w raju czekają na nich zastępy dziewic. I
> czego ma to do dowodzić?
> Że tak jest faktycznie, czy że ludzie są łatwowierni i że każdą bzdurę
> można im wmówić?
> Jak odróżnisz jedno kłamstwo od drugiego? Masz jakiś sposób weryfikacji,
> że "tam" nie czekają na wiernego dziewice?
> Dlaczego uważasz, że twoje złudzenia są bardziej wiarygodne od innych,
> skoro tak samo jak oni nie potrafisz ich dowieść?
>
A komu zależy na tym dowodzie? A nawet gdyby był on możliwy, to po co on
tobie?
Żebyś uwierzył?
Sorry, to ogromny komfort - mieć dowody. Ale też ogromne kalectwo duchowe -
wierzyć tylko w to, na co ma się kwit.
Ty WIERZYSZ, że żona jest ci wierna? A uwierzyłeś w to PRZED czy PO
przedstawieniu dowodów? Jakich?
Że już nie wspomnę o posiadaniu jakichkolwiek dowodów jej miłości...
--
XL
|