Data: 2003-08-31 15:44:36
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....ale
Od: "ana" <u...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ksRobak <e...@g...pl> napisał(a):
> eee,, nie znasz życia (nie służyłaś w "marynarce")
> to nie wiesz, że "baba pijana - d*pa sprzedana"?
> dla chcącego nic trudnego ;)))
w marynarce nie służyłam, ale pewne formacje nie są mi obce, baba poijana na
nogach się chwiała, lała po pyskach równo, od szeregowca po szarżę. na drugi
dzień się zastanawiała, co z tego wyjdzie.że panowie oficerowie byli lepiej
wcięci nie pamiętali albo woleli nie pamiętać-zależy od
stopniaiodbezpośredniej zależności służbowej
>
> > > Wypada raczej rozróżnić ZAZDROŚĆ od
> > > CHOROBLIWEJ ZAZDROŚCI
> > > zazdrość jako zawód (od: zawiodłam się, straciłem zaufanie)
>
> > fakt, są to 2 różne rzeczy. istnieje jeszcze wybaczenie,
> > zrozumienie mechanizmu, jak do tegom doszło, próby
> > przeciwdziałania kolejnym porażkom, niestety, obojga.
> > ana
>
> jest też wybaczenie nieuzasadnionej, notorycznej, upierdliwej,
> bezrozumnej, głupej PODEJŻLIWOŚCI która ma tyle wspólnego
> ze zdrową zazdrością ile miłość z PARANOJĄ.
odgiegając od tematu;miłość z paranoją mawiele punktów stycznych.
> \|/
> re:
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|