Data: 2003-08-31 16:09:40
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....ale
Od: "ksRobak" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "ana" <u...@N...gazeta.pl>
news:bit558$5du$1@inews.gazeta.pl...
> ksRobak <e...@g...pl> napisał(a):
> > eee,, nie znasz życia (nie służyłaś w "marynarce")
> > to nie wiesz, że "baba pijana - d*pa sprzedana"?
> > dla chcącego nic trudnego ;)))
> w marynarce nie służyłam, ale pewne formacje nie są mi obce,
> baba poijana na nogach się chwiała, lała po pyskach równo, od
> szeregowca po szarżę. na drugi dzień się zastanawiała, co z tego
> wyjdzie.że panowie oficerowie byli lepiej wcięci nie pamiętali
> albo woleli nie pamiętać-zależy od stopniaiodbezpośredniej
> zależności służbowej
być może była innej orientacji seksualnej :o)
takiego powiedzonka: "baba pijana, strzela po pysku" - nie ma
> > > > Wypada raczej rozróżnić ZAZDROŚĆ od
> > > > CHOROBLIWEJ ZAZDROŚCI
> > > > zazdrość jako zawód (od: zawiodłam się, straciłem
> > > > zaufanie)
> > > fakt, są to 2 różne rzeczy. istnieje jeszcze wybaczenie,
> > > zrozumienie mechanizmu, jak do tegom doszło, próby
> > > przeciwdziałania kolejnym porażkom, niestety, obojga.
> > > ana
> > jest też wybaczenie nieuzasadnionej, notorycznej, upierdliwej,
> > bezrozumnej, głupej PODEJŻLIWOŚCI która ma tyle
> > wspólnego ze zdrową zazdrością ile miłość z PARANOJĄ.
> odgiegając od tematu;miłość z paranoją mawiele punktów
> stycznych.
zależy o której miłości mówisz :-)
\|/
re:
|