Data: 2003-08-31 20:00:15
Temat: Re: zazdrosc - byc moze juz bylo....ale
Od: Arek <a...@e...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet rzecze:
> Arnoldzie! Dyskusja z Toba przypomina sen wariata: :)
> ja o kwiatach, Ty jak zwykle o dupie Maryni. ;D
Napisałeś: "Gdyby zazdrosc byla czyms wylacznie negatywnym
dla czlowieka, nie bylaby czyms z gruntu powszechnym,
co stanowi integralny fragment jego psychiki."
więc ja się Ciebie pytam - czy nienawiść, zapiekłość jest wyłącznie
czymś negatywnym, czy też jest także pozytywna?
> PS: szkoda ze nie wypowiedziales sie w temacie o noworodkach
> w beczce z kiszona kapusta, ale rozumiem ze pala nagle Ci
> zmiekla i 'madrych' slow zabraklo. ;D
Po pierwsze nie pomnę takiego tematu.
Po drugie - z jakiego to niby powodu miałaby mi pała zmięknąć?
> PPS: czy ja wygladam na kogos kto widzi sens w dysputach
> z pojebem broniacym prawa konstytuujacego ludobojstwo? :)
Tu już zupełnie się pogubiłem o co chodzi i do czego to odnosisz.
Arek
|