Data: 2002-01-02 20:06:32
Temat: Re: zdrada
Od: "Anyia" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Hania <h...@c...pg.gda.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a0v9jc$ecm$...@k...task.gda.pl...
> Hej.
> Czy można być dalej razem po zdradzie? Czy można coś takiego w ogóle
> wybaczyć? I jak o tym zapomnieć?
>
> Niutka
moi znajomi przyjeli przed slubem nastepujaca zasade:
"jak robisz jednorazowy numerek, to rob to na tyle dyskretnie, abym sie o
tym nie dowiedzial/-a, a juz szczegolnie od zyczliwych znajomych.
Chce natomiast wiedziec o sytuacjach, ktore moga być dla nas zagrozeniem - i
jak poczujesz ze cokolwiek sie dzieje, to mow od razu"
Uwazam ze to calkiem dobre podejscie (wiem! teraz zostane zlinczowana za
zbytni liberalizm;-) ).
Co ja bym zrobila?
Gdyby to byla jednorazowa "sprawa", o ktorej bym sie dowiedziala
przypadkiem, to zastanowilabym się, czy potrafie z tym zyc. Jak nie, to
trudno, rozstajemy się. Jezeli moglabym, to oczywiscie sprobowalabym....
pewnie na poczatku byloby ciezko....
Jezeli bylby to stały pozamalzenski zwiazek, to chyba raczej koniec
malzenstwa.
Na pewno nie probowalabym się "mscic" robiac to samo - to nie ma sensu.
A jak zapomniec?... Chyba tylko czas.... i dobra wola obu stron....
spokoju i dobrych rozwiazan...
anyia
|