Data: 2002-10-17 15:08:53
Temat: Re: zdrada - jeszcze raz Beata
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Grzegorz Nowaczyk" <g...@e...pl> wrote in message
news:007501c275e5$c7e6d6b0$4e01a8c0@AD.EUROPOLMEBLE.
PL...
> Jacek wystukal
> > nie będziesz musiał przy decydowaniu czy chcesz być z kobietą, która Cie
> > zdradza
> > czy nie.
> z Ta kobieta chcialbym byc bo ja kocham ale jezeli Ona nie chce to
> odpuszczam - a co do finansow to ja sobie poradze - Ona trudniej (kredyt
> biore na siebie, ale nic ponadto nie moge Jej pomoc)
Grzegorz,
jesteś cięzki zawodnik cytuje ci to co napisałes dwa posty wyżej:
"masz racje, ale sprawa nie jest taka prosta: dzieci, zaleznosci
ekonomiczne(wspolny kredyt mieszkaniowy to ze nawet jak sie wyprowadzi to ja
bede musial ja utrzymywac) itd. - gdybym teraz odszedl to znowu bylaby moja
proba skrzywdzenia Jej (w jej oczach). Jak ma mnie dosc to niech sie
zdecyduje odejsc - nie bede jej zmuszal ani podejmowal za nia tej decyzji"
jesli więc słuchasz jej tak jak nas to z Twoim spokojem ducha jest bardzo
źle.
Odpowiedz sobie na pytania:
1. Co zrobisz z domem jak się z nią rozwiedziesz ?
2. Co chcesz zrobić z kredytem?
3. Ile chcesz płacić jej alimentów?
4. Z czego ona żyła?
Jesli juz wyjdzie Ci że sobie poradzi.
Wtedy zastanów się czego chcesz ? Byc albo nie być oto jest pytanie?
Jeśli nie być?
- zdefiniuj sobie powody inne niz finansowe
Jeśli być ?
- zapytaj czego ona chce
I nie daj się spławić, ( w rękawie bedziesz miała całą definicję rozwiązan
finasowych)
ale mam nadzieję, że ona powie Ci co sprawiło dlaczego zdradza Cię.
i czego chce.
To wcale nie jest takie skomplikowane, jeśli problemy bedziesz rozwiązywał
po kolei,
a nie łaczył je ze sobą. Bo wbrew Twojemu przekonaniu, Wasze finanse i
Wasza miłość
wcale nie muszą być tym samym.
Na koniec wolałbym bym Ci to powiedzieć, stukanie jest trudne.
Z całego serca życzę Ci dobrego rozwiązania, widząc Twoje zaangażowania w
ten
wątek, wiem, że chcesz coś zmienić a nie wiesz jak.
Pozdrawiam Cieplo
Jacek
|