Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!fargo.cgs.poznan.pl!news.internetia.pl!news.nask.pl!newsfeed.
tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Vicky" <b...@a...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: zdrada... - od ktorego momentu?
Date: Mon, 4 Nov 2002 11:32:29 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 29
Message-ID: <aq5i9q$112$1@news.tpi.pl>
References: <X...@1...0.0.1>
NNTP-Posting-Host: babi001.net.autocom.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1036405883 1058 213.134.168.238 (4 Nov 2002 10:31:23 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 4 Nov 2002 10:31:23 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:165992
Ukryj nagłówki
Użytkownik "maggie" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:Xns92BC6448D82D1maggie@127.0.0.1...
> Witam,
> pewnie ten temat byl juz to poruszany, jesli zanudzam - przepraszam. ale
> moze dacie sie namowic na pomoc w poszukaniu odpowiedzi na pytanie od
> kiedy juz jest zdrada, a do ktorego momentu jeszcze nie??
> jak traktuja zdrade kobiety, a jak mezczyzni?
>
W tej kwestii pewnie każdy ma swoje zdanie.. bo:
- jeden miał żone i całował się z inną - dla niego to nie zdrada .. bo
przecież sexu nie było (dla niego, a dla żony?)
- druga szła z gościem za rączkę na spacer a jej chłopak w tym czasie był na
zajęciach - to też nie zdrada bo sexu nie było (dla niej, a dla niego?)
- trzeci bzykał jakąś tirówkę - i też uważa że nie zdradził, bo przecież to
tylko przelotne (dla niego to nie zdrada, a dla jego np żony?)
Można by tak setki przykładow wymienić, ale wydaje mi się że najtrafniejszą
odpowiedzią jest taka :
sami sobie wyznaczamy czym jest zdrada, przez swoje własne postępowanie.
Ciężko przytoczyć definicję zdrady podobnie jak ciężko przytoczyć definicję
miłości. Każdy doskonale wie kiedy zdradza, tylko albo potrafi się do tego
przyznać sam przed sobą, albo szuka sobie wytłumaczenia żeby brnąć w to
dalej.
Pozdrawiam
Vicky
|