Data: 2002-11-04 12:59:29
Temat: Re: zdrada... - od ktorego momentu?
Od: "nieKrzys" <kris_73@ poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "maggie" <m...@w...pl> napisał
> Witam,
> pewnie ten temat byl juz to poruszany, jesli zanudzam - przepraszam. ale
> moze dacie sie namowic na pomoc w poszukaniu odpowiedzi na pytanie od
> kiedy juz jest zdrada, a do ktorego momentu jeszcze nie??
> jak traktuja zdrade kobiety, a jak mezczyzni?
Jak mawial moj kolega:
"Jak mezczyzna zdradzi, to tak jakby otworzyl okno i naplul na ulice.
A jak zdradza kobieta, to tak jakby obcy facet otworzyl okno i naplul do
mieszkania."
A ha prosze nie ochrzaniać, bo wcale tak nie mysle, tylko mi sie
przypomnialo ;o)
Ale faktem jest ze przecietny facet w odroznieniu od przecietnej kobiety
umie odseparowac seks od uczuc. Ale jak wszedzie sa wyjatki.
A ha i niezaleznie od tego, kto zdradza, to zapewnie ma jakis powod i
nad tym lepiej pomyslec.
Gdzies czytalem ze jednym z powodow swiadomej zdrady jest to, ze partner
chce zakonczyc zwiazek, ale brak mu odwagi. Wiec czeka az romans wyjdzie
na jaw i partner podejmie decyzje.
Ale to na pewno nie jedyny powod.
Pozdraw
nieKrzys
|