Data: 2002-08-07 11:08:11
Temat: Re: zdrada(?) wirtualna (?)
Od: "Ania K." <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Oasy" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aiqtog$lf2$1@news.onet.pl...
>
> Mój synek 7-letni i córka 4-ro letnia
> spędzają wiele czasu z rówieśnikami na podwórku i (tu mnie pewnie część
> zaszlachtuje) na ulicy niekocznie w towarzystwie tylko takich dzieci które
> akceptuję, ale wiem że trzeba im w tym przypadku bacznie obserwować i
> poświęcić wiele czasu by pomóc ułożeniu odpowiedniej hierarchi wartości,
by
> nie przyjęły wszystkiego co ich otacza za dobre i by w końcu potrafiły
> samodzielnie oceniać.
>
Mój profesor z socjologii opowiadał, że kiedyś mieszkał z żoną i córką
(nastolatką) akurat vis a vis meliny. Codziennie były awantury i pijatyki.
Któregoś wieczora pod ich okanami spotkało się dwóch Panów z Panią przy
tanim winie. Wybuchła kłótnia o to, że pierwsza powinna napić się "Dama"
itd.
Wszystko to oczywiście na oczach i uszach tej córki. Na drugi dzień profesor
kupił tanie wino i dobre drogie wino. Ładnie nakrył stół i postawił to dobre
wino i powiedział Jej, że ma wybór albo pić dobre wino przy dobrym posiłku i
ładnie nakrytym stole, albo pić tanie wino na ulicy.
Także nic nie da izolowanie (w szkole i tak dzieci przechodzą niezłe
"douczki") tylko mądra obecność rodzica przy dziecku.
Pozdrawiam
--
Ania >:-)<-<
GG 1355764
|