Data: 2005-06-09 20:00:40
Temat: Re: zez - czy operowac?
Od: "Marzena Szuca" <m...@t...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "UlaD" <u...@a...net> napisał w wiadomości
news:42a7ddc7$0$2134$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Mój syn mial operacje na zeza póltora roku temu, ale w Warszawie, wiec o
> specjalistach z Trójmiasta sie nie wypowiem. Jemu pomoglo, na razie nie ma
> nawrotu zeza, ale musimy cwiczyc, zeby ten san trwal nadal. Acha - jego
> wada
> byla na tyle duza, ze po konsulatacjach u kilku specjalistów nie bylo
> watpliwosci - byli zgodni co do tego, ze operacja jest potrzebna. przy
> duzej
> wadzie grozi oslabienie wzroku w chorym oku, nawet slepota, wie nie ma co
> sie szczypac. Michal po operacji nie dosc, ze nie ma zeza, to róniez wada
> (dalekowzrocznosc) mu sie cofnela, teraz w ogóle nie musi nosic okularów.
>
Moja córcia nie ma żadnej wady wzroku. Oba oczka są w porządku.
Jedynie rozbiezny zez, ktorego zreszta my z mezem nie widzimy.
Tylko lekarka.
Pozdrowienia i zycze dalszych sukcesów ze wzrokiem :)
Marzena
|