Data: 2012-03-17 21:49:31
Temat: Re: zielony barwnik
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dariusz K. Ładziak wrote:
> Użytkownik Waldemar Krzok napisał:
>> lamia wrote:
>>
>>> w restauracjach 'Masala' mają takie sosy barwione na strasznie sztuczne
>>> kolory - pomarańcz i zieleń - czym uzyskać taką zieleń (nieszkodliwie)?
>>> Chcę zrobić nienaturalnie zieloną zupę krem (np z brokułów i innej
>>> zieleniny), - marchewkową czy dyniową koloruję kurkumą. Nie pytajcie po
>>> co
>>> :p - ma być ufoludkowo-zielona i już :)
>>
>> Na dzisiaj pasuje, jest dzień Św. Patryka, patrona Irlandii :-).
>> Co do farby, to najlepiej zrobić barwnik chlorofilowy. Bierzesz szpinak
>> (może być mrożony, byleby bez śmietany czy innego świństwa), pietruszkę
>> cokolwiek zielonego. Miksujesz porządnie z wodą (mrożony już ją ma, do
>> innych odrostów dodajesz tyle, by była gęsta papka). Taką papkę możesz
>> dodać do żarcia bezpośrednio, ale na ogół za dużo aromatu. Wtedy
>> wyciskasz paćkę, wodę zbierasz (powinna być zielona) i podgrzewasz tak
>> długo, aż na powierzchni zacznie zbierać się zielona skórka. Nie gotować
>> za mocno, bo chlorofil się rozleci i będzie brudnozielone.
>> Apropos zielone i Wielkanoc: tak można też farbować jajka, wtedy od razu
>> do papki. Nie bić za oczy wistość :-).
>
> Do luftu. Wysuszyć zieleninę na zimno (choćby nać pietruszki) i zalać
> spirytusem - chlorofil wychodzi w formie wysoce skondensowanej, parę
> kropli roztworu wystarczy.
Można i tak, jak masz 95% etyl. A wiesz może dlaczego to tych celów używa
się alkoholu metylowego, a nie etylowego? Do domowych destylacji metylu
oczywiście nie polecam, ale przemysłowo widzę wszędzie metyl.
Waldek
--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
|