Data: 2003-06-13 22:02:00
Temat: Re: ziola i opryski
Od: "Dirko" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości news:eg3kevci5k78at2fv8ldd6gigj4k96r671@4ax.com
Sabinka<s...@w...pl> napisał(a):
>
> Robilam tak pare razy dziennie i moze i bylo ich mniej ale ciagle bylo
> ich duzo.
>
Hejka. Nie zniechecaj się zbyt łatwo. ;-)
>
> Ze wzgledu na mozliwosc wypicia?
>
Skoro się zarzekasz, że nie pijacie "wynalazków", to raczej utraty
właściwości. :-)
>
> Hm... nie wiem czy dziala na przedziorki, bo ich trupow nie widac, ale
> mszyce popadaly.
>
Skoro mszyce popadały, to i dorosłe przedziory na pewno też. :-)
>
> No chcialam wiedziec czy to roslinom szkodzi, bo skoro pisza ze nie
> czesciej niz raz w miesiacu to chyba jest ku temu jakis powod??
>
Częste powtarzanie oprysków preparatami zawierąjacymi tę samą substancję
czynną prowadzi do powstania odpornych ras szkodnika. :-(
>
> Znaczy ze one sa teraz we wczesnym stadium larwalnym? Te co pajeczyny
> robia? Bo na tej stronie pisze ze Nissorun to na te wczesne larwy
> wlasnie.
>
Czytaj dokładnie. W sprzyjajacych warunkach rozwój jednego pokolenie
trwa zaledwie 2 tygodnie. To znaczy, że mnożą się na okrągło. :-( Nissorun
jest na jaja i larwy a stare przędziory odstraszaj psiukaniem lub Talstarem.
:-) Jest też prepart Magus 200 SC, który zwalcząja wszystkie stadia
rozwojowe przedziorków.
>
> Hm... u nas chlodnawo nieco... ale pozdrawiam nie chlodno :)
>
Gdzie, gdzie jest chłodno?
Pozdrawiam upalnie Ja...cki
|