Data: 2006-10-18 19:05:00
Temat: Re: złodziej w klasie (ot)
Od: "Xena" <ttatianka@blabla_poczta.fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości:eh44jv$bnc$...@n...onet.pl,
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> napisał(a):
> "Xena" <ttatianka@blabla_poczta.fm> wrote in message
> news:eh3tau$mqo$5@atlantis.news.tpi.pl...
>> Iwon(ka) na Boga, kwotę kilkunastu centów też _siedmiolatce_ kazałaś
>> trzymać przy sobie? Gdzie? W kieszeni, jak masz "po drodze" wf i
>> przebiera się? Nie mówię o jakichś znacznych kwotach, tylko o
>> drobbiazgach, resztkach z kieszonkowego na głupi soczek czy gumę.
>> Zwłaszcza, że szkoła takowy bufet zapewnia.
>
> tak, przy sobie. w kieszeni, albo malym potrfelu mieszczacym sie w
> kieszeni. Boga nie trzeba tu przywolywac. Mleko kosztowalo $ 0.75.
>
powtarzam: W kieszeni, jak masz "po drodze" wf i przebiera się?
Poza tym nie jest to metoda. O ile zamykanie klasy w czasie przerw jest
jakąś metodą, to kazanie noszenia przy sobie wszystkiego jest absurdem 9jak
zaczną ginąc mazaki, to nalezy nosić przy sobie mazaki itp).
pozdrawiam Tatiana
--
Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną
/Schutzbach/
|