Data: 2002-03-03 20:59:26
Temat: Re: znienawidzone czynnosci kuchenne
Od: "Jerzy" <0...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> >musze to w koncu wykrzyczec: NIENAWIDZE OBIERAC CZOSNKU! no po prostu
> >nie znosze. ja wiem, mozna kupic obrany, ale on albo szybko wysycha,
> >albo co gorsza gnije w sloiku... swiat bylby lepszymmiejscem, gduyby
> >czosnek zechcial rosnac bez tych cholernych wierzchnich oslonek.
> zabek czosnku polozyc na deseczce, wziac tegi noz i ostrzem na
> plaskoprzywalic zabkowi... skorupa sma schodzi. ze strachu.
Popieram ale lubie rozbierac z oslonek wlasnorecznie. ;-)))
> >jest tylko jedna czynnosc kuchenna, ktorej nienawidze rownie mocno:
> >rozmrazania lodowki. brrr.
> nienawidze , nienawidze nienawidze czyscic piekarnika...o
> rozmrazaniu nawet nie mowie...
Tez to robie z niechecia, tzn. gruntowne czyszczenie z rozmrozeniem, dwa
razy do roku mimo iz lodówa bezszronowa.
> no i dotykanie miesa rekami...
O to uwielbiam, szczególnie mlode i cieple ;-)))
> klejace sie ciasto do rak tez nie nalezy do przyjemmnosci -
> ZAWSZE wlos mi chodzi po oku/dekolcie/szyi gdziekolwiek gdzie
> denerwuje jak mam rece ubabrane
To tez jest fajne, wystarczy popuscic wodze fantazji.
;-))
pozdr. Jerzy
|