Data: 2002-11-27 12:57:48
Temat: Re: zoo i klub go-go
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Hanka Skwarczyńska" wrote:
> Jasne. Ale Agi chyba akurat to jedno znaczenie miała na myśli :)
Nie gdybaj co mialam na mysli :))
Napisalam wyraznie- ocenilam zjawisko, sposób prezentacji a nie osoby
tam pracujace. Osoby ani mnie ziebia ani grzeja. Ich sprawa. Miejsce
tez. Nie widze powodu do ukrywania czy wstydu, ze zdarzylo mi sie tam
byc, nie odczuwam ani nieodpartej potrzeby takich rozrywek ani
koszmarnej odrazy, nie gustuje tez w nich nade wszystko- ale tez nie
sadze aby zeczeni panowie az tak tego potrzebowali. Ot- okazja do
wyjscia z kolegami jak kazda inna. I w tym momencie przerazenie zon i
wmawiany od razu nietzcheowski stosunek do innych ludzi troche mnie
smieszy.
pzdr
agi
|