Data: 2007-03-13 14:28:35
Temat: Re: zupelnie inna grochówka...
Od: "Antek Laczkowski" <a...@p...wyrzuc.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 13-03-2007 o 14:43:40 Marsjasz <m...@g...pl>
napisał(a):
> Marek W. napisał(a):
>> Użytkownik "Marsjasz" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:et682f$7b7$1@inews.gazeta.pl...
>>> zostalem obdarowany pieknymi wedzonymi kosciami od schabu i mam ochote
>>> ugotowac na nich grochowke ale jakas taka nieklasyczna...
> kapusniak byl ostatnio ze 3 razy - raz kwasny dwa razy mieszany...
> a zurek to obowiazkowo raz na dwa tygodnie...
> na grochowke mam ochote bo zima sie konczy a jak przyjda upaly to wraz z
> nimi smak na nia przjdzie...
A fasolowa? Fasola z puszki, biała lub /i czerwona, uwaga - po dodaniu
czerwonej kolor brzydnie. Używałem 4 puszek 1/2 litra fasoli na 1kg kosci,
z tym, że najpierw kości (surowe) gotowałem około godziny.
Potem usmażyłem "do zeszklenia i karmelizacji" pokrojoną w drobną kostkę
czerwoną paprykę (1 sztuka, ale dwie byłyby lepsze).
Dodałem to do zupy razem z fasolą, przepłukałem zupą patelnię
i jeszcze trochę zaostrzyłem drobno pokrojoną czerwoną papryczką (1
sztuka).
Gotowałem kolejną godzinę, w trakcie tego wyjąłem kości, oddzieliłem
mięso (samo się pociapało na włókienka), gnaty wyrzuciłem.
Mięso na powrót do zupy, żadnych innych przypraw - i gotowe.
Kolor się poprawił po papryce, ale rewelacyjny nie jest.
Za to smak - zdecydowanie tak.
Jak się zaczerpnie "z dna" to można jeść niemal jak gulasz.
Antek
PS: Mieszać przed podaniem albo dzielić na "frakcje" - zupną/gulaszową.
PS1: Po nocy w lodówce lekko żeluje, ale wystarczy podgrzać,
nie całość (bo może się przypalić) ale to, co się pożre, najlepiej
w microwave.
PS1: Kromki zwykłego chleba, solidnie opalone nad gazem,
są do tego niezłe, ale chleb do ręki, nie do zupska.
|