Data: 2009-08-06 22:12:28
Temat: Re: związki
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
wiadomości news:h5fk5p$1p0$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Chiron pisze:
>>
>> Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
>> wiadomości news:h5ffq5$pf6$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>> medea pisze:
>>>
>>>> Otóż ja od ponad 10 lat jestem mężatką, nigdy męża nie zdradziłam,
>>>> staram się, żeby nasz związek był coraz lepszy, ale: nie jest to mój
>>>> pierwszy mężczyzna w życiu, a nawet nie drugi i myślę, że to
>>>> doświadczenie właśnie pozwoliło mi na dojrzalsze podejście do związku.
>>>> Gdybym wyszła za moją tzw. pierwszą miłość, to byłoby zapewne inaczej,
>>>> zapewne znacznie gorzej.
>>>> Znam natomiast wiele małżeństw, które zawarto pod wpływem tej wielkiej
>>>> pierwszej miłości, a teraz należą już do przeszłości. Dlatego myślę, że
>>>> do udanego związku trzeba dorosnąć.
>>>
>>> Na moim przykładzie widać, że niekoniecznie. Dojrzeliśmy wspólnie.
>>> Mój mąż jest moim pierwszym mężczyzną, taka miłość ze szkolnej ławki.
>>> Jesteśmy ze sobą 11 lat. 7 lat jesteśmy małżeństwem. Miałam 21 lat,
>>> kiedy wyszłam za mąż. 22 lata, kiedy urodziłam nasze pierwsze dziecko.
>>> Jak zaczynaliśmy wspólne życie nie mieliśmy nic na start oprócz tej
>>> pierwszej wielkiej miłości.
>>> Słucham koleżanek, które mają różne problemy w związkach (żeby nie było
>>> ja też je mam) i wydaje mi się, że nie ma recepty na związek. Jak się
>>> potoczą losy 2 osób zawsze zależy wyłącznie od nich samych. Jeśli nie
>>> zapomną tego uczucia, które ich połączyło, to będą ze sobą.
>>>
>>
>>
>> OK- to jeden z warunków: pamiętać to uczucie, które ich połączyło. Jak
>> dołożysz do tego codzienne staranie się o siebie wzajem- to już naprawdę
>> wiele
>
> To uczucie może nagle zniknąć z nudy, z nadmiaru obowiązków, ciekawości, z
> czegokolwiek, a na siłę się starać, bo...?
>
> Ja swojego związku jakoś szczególnie nie pielęgnuję. Trwa i jest fajny.
No cóż- tak to widzisz. Masz przecież prawo. Skoro Ci odpowiada- to nie
pielęgnuj go dalej i ciesz się, że trwa i jest fajny.
> Mieliśmy farta jak w totolotka, że na siebie trafiliśmy, po prostu się
> lubimy. To mój najlepszy przyjaciel. Zna mniej bardziej niż każda inna
> osoba w moim życiu.
Fart, szczęście, przypadek- coś takiego nie istnieje. Ale zawsze możesz w to
wierzyć:-)
pozdrawiam
Chiron
|