Data: 2009-08-15 16:53:08
Temat: Re: związki
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 14 Sie, 21:28, Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> wrote:
> XL pisze:
>
> > Dnia Thu, 13 Aug 2009 23:03:20 +0200, Paulinka napisał(a):
>
> >> Nie ma takiego pojęcia. Niemniej nawet jeśli faktycznie, kiedyś
> >> skorzystałaś z takiego kursu jako osoba poszukująca pracy,
>
> > Nie poszukuję pracy. Obecnie. Co nie przesądza, że kiedyś nie będę. Może
> > tak, może nie.
>
> Jaka zmiana frontu. Zawsze pisałaś, że zamierzasz podejmować pracy, bo
> jesteś dobrze zabezpieczona, a dom to Twój azyl.
To zmiana frontu? - zaiste rozumujesz jak dziecko. Nie masz
świadomości, że można umrzeć?
>
> >> to rusz 4
> >> litery do Łagiewnik, bo jesteś zwykłym kłamczuchem i naciągaczem. Dzięki
> >> takim postawom akceptuje się powszechnie złodziejstwo i poświadczanie
> >> nieprawdy. I jeszcze masz tupet się tym publicznie chwalić. Żenujące.
>
> > Bezczelność z Twojej strony dosięgła już granic.
> > Mój TŻ zanosi co miesiąc bajońskie sumy do ZUS i US łącznie.
> > Nie korzystamy z państwowej służby pożalsięzdrowia, na którą łożymy, bo po
> > pierwsze jesteśmy zdrowi, po drugie nie mamy melodii mieć czarnych plomb w
> > zębach.
>
> Tak jak każde pracujące zawodowo małżeństwo. Ci, których na to nie stać,
> leczą sie państwowo.
Czyli wcale.
>
> > Nie wiemy, czy dożyjemy emerytury i czy sami zdążymy skorzystaćz niej,
> > utrzymując teraz kilku emerytów i kilkunastu urzędasów-nierobów ze swoich
> > ciężko zarobionych pieniędzy, a i to są one od nas egzekwowane w pierwszej
> > kolejności, zanim nawet zarobimy na chleb dla rodziny - nikogo nie
> > obchodzi, czy nam na ten chleb zostaje, musimy NAJPIERW zanieść haracz,
> > zanim nam zapłacą ci, którzy są winni płatności po kilka miesięcy z rzędu,
> > podczas gdy my płacimy podatki miesiecznie i nikt nie pyta, czy mamy z
> > czego.
>
> A kogo to obchodzi, macie GD Wasz problem.
Ta sama odpowiedź od wszystkich osób, które jej nie prowadzą, a tylko
zazdroszczą :-)
Kiedy mówi się do osoby mieszkającej zbiorowo, np w bloku, o problemie
z naprawą dachu własnego domu, też słyszy się to samo: "A kogo to
obchodzi, macie DOM, to wasz problem" :-)
Bardzo lubię ten rodzaj zawiści u ludzi, bo jest wskaźnikiem rodzaju
osobowości wprost :-)
> Tyle. Urzędasy też płacapodatki.
Pińdźzłoty rocznie.
>
> > Do dziś żyjemy z oszczędności z zeszłego roku, bo pomimo pracy w systemie
> > niemal ciągłym pierwsze płatności od kontrahentów spłyną dopiero pod koniec
> > tego miesiaca (jeśli spłyną), a pracujemy i podatki płacimy równo od 1
> > stycznia :->
>
> I tak nie macie wyjścia. To nie jest żaden powód do wielkiej chwały,
> miliony przedsiębiorców płaca podatki.
Mała przedsiębiorczość to co innego. Nas potrafi wykończyć JEDNA
niezapłacona nam faktura - jesli duża.
Musimy od niej zapłacić VAT w terminie, a potem np. w grudniu
otrzymujemy zwroty z tej faktury, bo ktoś sobie pozwolił zamówić w
cały świat. I tak dalej. Ślepemu o kolorach mówię, jak widzę. DG to
nie to samo, co pierdzenie w stołek od 9 do 15 :-)
>
> > Otóż, moja pani, jako osoba niepracująca zawodowo mam zatem prawokorzystać
> > z każdego kursu, który mi się oferuje.
>
> No właśnie nie każdego, o to się rzecz rozbija. Korzystasz z rzeczy
> zarezerwowanych dla niezaradnej biedoty na koszt państwa. Zapłać sobie
> sama i wtedy się chwal.
Nie mam z czego - nie zarabiam :-)
>
> > A to choćby-ponieważ-właśnie
> > Konfederacja Pracodawców Polskich zapowiedziała wniosek o likwidację rent
> > wdowich. Według nich każda niepracująca wdowa ok. 50tki może iść do pracy,
> > bo jest zdrowa i może pracować, kiedy jej chłopa trafi szlag. A jeśli
> > mojemu TŻ się coś stanie w wieku przedemerytalnym i nie otrzymam wtedy po
> > nim renty, to według owych pracodawców - dokąd mam udac się po te pracę?
>
> Do UP? Tak jak każdy, kto nie ma błękitnej krwi? Ruszyć d.upsko izacząć
> zarabiać tak jak wielu Polaków?
Po skończeniu pracy w nauczycielstwie byłam przez rok zarejestrowana
jako bezrobotna, należał mi się bowiem zasiłek dla bezrobotnych, na
który pracowałam 19 lat.
Ani razu nie zaoferowano mi pracy zgodnej z moim wykształceniem.
Ani żadnego godziwego kursu, poza kursem spawacza ;-PPP. Te najlepsze
kursy były tylko dla znajomków. Ponieważ w US siedzą skorumpowane
urzędasy oraz krewni i znajomi Królika.
>
> > I
> > jaką? W tym wieku? Hę? Zatem nie czekając na niczyją łaskę SAMA
> > uczestnicząc w rżnych kursach zapewniam sobie byt na przyszłość-
> > przykłądowo otworzę salon masażu. A owa poroniona koncepcja KPPjest
> > inicjatywą rządową i to rząd sobie na coś takiego pozwala.
> > Twoje słowa sa bezecne i zjadliwe, powoduje Tobą zawiść, niechęć i
> > złosliwość. Sama jedź do Łagiewnik.
>
> Moje słowa oddają rzeczywistość, która dla Ciebie jest niezrozumiałym
> słowem.
Twoja tak.
> Między innymi dlatego tak Cię nie znoszą osoby, które tę rzeczywistość
> znają. Nikt im martensów na obcasie sponsorować nie będzie, bo muszą dać
> swoim dzieciom jeść i pracować. Nie piszę na szczęście jeszcze o sobie
> (bo kto wie, co się w życiu zdarzy),
No proszę, co za ostrożność :-)
> ale rozumiem takie życiorysy.
> Poczytaj, to mądre :
>
> Samochwała w kącie stała
> I wciąż tak opowiadała
> "Zdolna jestem niesłychanie,
> Najpiękniejsze mam ubranie,
> Moja buzia tryska zdrowiem,
> Jak coś powiem, to już powiem,
> Jak odpowiem, to roztropnie,
> W szkole mam najlepsze stopnie,
> Śpiewam lepiej niż w operze,
> Świetnie jeżdżę na rowerze,
> Znakomicie muchy łapię,
> Wiem, gdzie Wisła jest na mapie,
> Jestem mądra, jestem zgrabna,
> Wiotka, słodka i powabna,
> A w dodatku, daję słowo,
> Mam rodzinę wyjątkową:
> Tato mój do pieca sięga,
> Moja mama - taka tęga
> Moja siostra - taka mała,
> A ja jestem - samochwała!"
>
> J. Brzechwa
>
> --
>
Czemu Brzechwa nie używał własnego nazwiska? - czyżby z obawy przed
weryfikacją jego własnego odniesienia do opisywanej rzeczywistości?
:-D
|