Data: 2009-08-16 10:42:05
Temat: Re: związki
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 15 Aug 2009 22:14:11 +0200, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> On 14 Sie, 21:28, Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> wrote:
>>
>>> Ciekawe, od kiedy rangersy są wygodne. Owszem są, jak się je porządnie
>>> rozchodzi.
>>
>> SĄ rozchodzone. Sama to zrobiłam.
>
> Gratulacje.
>
>>> Biorąc pod uwagę, że masz 50 par trzewików,
>>
>> Bucików wszelkiego typu, szpilek 30 par, trzewików 2...
>>
>>> często chodzisz
>>> do teatru itd., gdzie to obuwie jest raczej niestosowne,
>
>> Znów twórczosć na wlasny rachunek? Do teatru chodze w szpilkach.
>
> Przecież to właśnie napisałam.
Nie: napisałaś, że chodzę do teatru w glanach: "trzewików 2...
często chodzisz do teatru itd., gdzie to obuwie jest raczej niestosowne".
Kilka wierszy wyżej.
>
>>> ciężko by Ci
>>> było zrobić z glanów wygodne buty. Nie miałabyś ich kiedy rozchodzić.
>>
>> Są dobre na zakupy, których robie mnóstwo, także na spacery, a już
>> najbardziej na wspólne wypady z córkami w teren :-)
>> Jesteśmy wtedy we trzy jak siostry :-)
>
> A te martensy na obcasie to też w terenie rozchodziłaś?
Na zakupach. Są baaaaaardzo wygodne, aż się nie chce zdejmować, spałabym w
nich wręcz: mają miękką=giętką=sprężystą=piankowatą podeszwę typo
"słonina", mięciutki wkład w środku pod stopą i wygodny, nie za wysoki
obcas też sprężysty oraz są z mięciutkiej skórki zamszowej. Miodzio.
:-)
>
>>>>> Nie masz o tym zielonego pojęcia. Rzemyk to może pasować do
>>>>> ślicznych 'jezusków' w sam raz na pielgrzymkę do Częstochowy.
>>>>> Rozbraja mnie nieodmiennie, jak pani w średnim wieku udaje młódkę.
>>>> Czyli wg Ciebie pani w srednim wieku powinna nosić rozklapane bucioryz
>>>> bazaru, spódnice a'la worek, biust na brzuchu i siwe włosiny w 10-cm
>>>> strączkach, mocno przerzedzone na czubku głowy?
>>> Pani w średnim wieku się powinna nosić godnie.
>>
>> Czyli jak Ty?
>> :-D
>
> Mi wiek pozwala na dużą ilość szaleństw.
Mój też, a zwłaszcza wygląd :-)
>
>>>> Przykro Ci pewnie będzie,
>>>> ale nie mam zamiaru silić się na wizerunek zgodny z Twymi oczekiwaniami i
>>>> ku zachwytowi moich córek noszę zarówno glany, jak koński ogon oraz obcisłe
>>>> spodnie-rurki, tudzież rzemyk we włosach i bardzo mi z tym do twarzy - bo
>>>> liczy się przede wszystkim twarz, TWARZ oraz figura - na mnie wszystko
>>>> wygląda świetnie, choćbym nawet worek założyla :-)
>>> Nie nie jest mi przykro. Spróbuj wrzucić takie fotki do neta, bo na
>>> tych, które nam pokazałaś wyglądasz jak dobrze zadbana pani w średnim
>>> wieku, czyli tak jak być powinno.
>>
>> Myślę, że właśnie tak się powinno:
>>
>> http://mazam.fotosik.pl/albumy/615941.html
>> http://mazam.fotosik.pl/albumy/570952.html
>> http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/52caeaa17b738240
.html
>
> I tak jest. Zadbana pani w średnim wieku.
> Spróbuj wyglądać tak bez makijażu :
> http://www.lansik.pl/14676/znane-modelki-bez-makijaz
u-zdjecia/
Te fotografie to istna tragedia przecież! Łojezu...
>
>
>>>>>>> to co dopiero rozeznać się w moich upodobaniach co
>>>>>>>> do biżuterii... tak wiec choć TŻ zna rozmiar moich bucików i pierścionków,
>>>>>>>> nigdy sam ich mi nie wybiera. Jedynie bieliznę - tu rozmiar zna, więc
>>>>>>>> kupuje, bo ma gust, wie, co lubię, a jeśli nie wie, to wie, co on sam lubi
>>>>>>>> :-)
>>>>>>> Może ma wrażenie, że Twój ulubiony kamień, to kamień ujego szyi.
>>>>>> Sam mnie ciąga po jubilerach - Apart, to jego ulubiona firma, i moja też...
>>>>>> Widać kocha ten swój kamyczek :-):-)
>>>>> A znasz coś innego niż firmy z galerii? Wychodzi na to, że jaksię już
>>>>> wypuścisz z tej swojej wichury na miasto, to pasjami zapamiętujesznazwy
>>>>> marek.
>>>> Jak dużo ich zapamiętałam?
>>>> :-D
>>> I znowu syndrom metki na wierzchu. Nie ważny styl, gust ważne, że
>>> kupiłam w galerii.
>>
>> Galerie są wygodne. Ale skoro wolisz bazar pod gołym niebem...
>
> Nie kupuję ubrań na bazarach, nie lubię tłumów. Za to fajne perełki
> można wygrzebać w second handach.
Nie lubię używanych rzeczy - jestem "obrzydliwa". A już zwłaszcza nie
założę na siebie czegoś, co przepocił kiedyś ktoś obcy.
>
>>>>> Czasem fajnie mieć coś unikalnego. Tylko mi nie pisz o robótkach
>>>>> ręcznych własnego wyrobu.
>>>> Dlaczego? Bo Ci nie pasują do wypracowanego fałszywie przez Ciebie mojego
>>>> wizerunku?
>>> Ręcznie robione rzeczy w naprawdę dobrym stylu to domena nielicznych.
>>
>> Moja jest. Zrobiłaś sobie cokolwiek samodzielnie kiedyś ? Pochwalsię.
>
> Nie. Nie mam ku temu żadnych zdolności, ale mam mnóstwo znajomych,
> którzy potrafią tworzyć niesamowite rzeczy. Np uwielbiam biżuterię
> zrobioną techniką decoupage.
To są ozdóbki, a nie biżuteria.
>
>>>> Lubię Apart. Na zamówienie sprowadzą wszystko, niekoniecznie trzeba brać
>>>> jak leci to, co akurat mają w gablotach, a jeśli zechcę ręcznąrobotę, to
>>>> też mam do kogo się udać i robię to od czasu do czasu - jak mi się znudzi
>>>> jakiś niemodny staroć, to daję do przerobienia, jest w Kielcachparu
>>>> artystów :)
>>> A co na to mąż przecież to on wybiera prezenty z Apartu?
>>
>> Pisałam wyraźnie: "żona WYBIERA, mąż płaci". Przekręcaniemoich
>> wypowiedzi to Twój nawyk czy raczej planowe postępowanie, ale ja
>> pamiętam, co piszę, na przekór Twoim ZŁYM intencjom.
>> Tak tu, jak i w życiu, nie zmieniam wersji wydarzeń, bo fakty są i
>> pozostają zawsze faktami, taka ich pieprzona natura :->
>
> Tia.
Tia :-)
>
>> A NIEPRAKTYCZNE prezenty (bo chyba tego nie wiesz i nie dziwię się,
>> skoro ich nie dostajesz)
>
> Skąd ten wniosek? Ponieważ napisałam, że praktyczne prezenty dostają
> praktyczne kobiety od praktycznych mężów? Nie pisałam o sobie.
To czemu generalizujesz?
>
>> mają to do siebie, że obdarowany robi z nimi
>> dalej, co żywnie chce. No, bo te Twoje praktyczne, typu rondel czy
>> żelazko lub domowe pantofle czy najpiękniejsze choćby talerze, nie
>> sposób wykorzystać w inny sposób, niż ten, do którego są przeznaczone.
>> Chociażżż... gdybym JA, osoba zdolna i o wielkiej inwencji, w
>> prezencie od TŻ dostała garnki czy talerze, to chyba znalazłabym dla
>> nich inne zastosowanie... latałyby po ścianach z hukiem.
>
> Mogłabyś sobie jeszcze założyć je na głowę. Pobawić sie zTŻ w chowanego
> w ramach gry wstępnej, a potem ogłosić pobite gary, zrobić bałwana i
> założyć mu na głowę. Są różne zastosowania garnków.
Yhy...
>
>> No ale to z
>> kolei niemożliwe przy TYM TŻcie - od niego nigdy nie dostałam i nie
>> dostanę żadnego garnka, garnki i talerze tudzież żelazka kupowane są u
>> nas pod hasłem "domowe zakupy przedmiotów codziennego użytku"...
j.w.
--
Ikselka.
|