Data: 2003-01-09 17:43:15
Temat: Re: związki bylo[Mam 18 lat i problem..]
Od: Mała Mi <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "krys" napisała ...
> > A słowa "świadom praw i obowiązków ..." sobie przypominasz ?
> > Powinieneś, bo są w przysiędze zawarte.
>
> Powinnam.
Przepraszam. Niechcący zmieniłam Ci płeć.
"Świadoma praw i obowiązków ..."
Mówić coś takiego wypadałoby wiedzieć o jakie prawa
i obowiązki chodzi. Bo one jednak istnieją i są instytucji
małżeństwa narzucone przez państwo (o sakramencie
tu nie rozmawiamy).
> Dlatego uważam, że taka przysięga to czysta formalność ubarwiająca
zawarcuie
> związku, równie dobrze można by to pominąc i tylko podpisać papiery.
Można by - i na jedno by wyszło.
Dobrowolnie podpisałabyś, że przyjmujesz wszelkie wynikające
z faktu zawarcia małżeństwa prawa i obowiązki.
Pewnie, że można się we dwójkę umówić, że obowiązek
np. dochowania wierności to my olewamy. I olewać.
Tylko, że zawierając małżeństwo deklaruje się co innego
(i nieważne, czy wypowiadając formulkę czy tylko podpisując papiery).
Małżeństwo to umowa nakładająca takie i takie prawa
oraz takie i takie obowiązki. Skoro komuś jakiś punkt
umowy nie odpowiada, to nie powinien jej podpisywać.
Podpisanie zobowiazania, którego nie zamierza się
dotrzymać, chyba jednak nie jest w porządku.
Chociaż bywa korzystne i wygodne ...
Pozdrawiam !
Mała Mi
|