Data: 2007-03-05 20:46:46
Temat: Re: zwolnienie do szkoły
Od: Szerr <s...@g...peel>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 5 Mar 2007 21:09:15 +0100, Harun al Rashid w wiadomości
<news:45ec79a1$1@news.home.net.pl> napisał(a):
> Nie trafię teraz na ten list - skierowano go do kuratrium, wtedy
> interesowałam się sprawą.
Nie szukaj, nie warto zaprzątać sobie głowy bzdurnymi pismami.
> Przeklejam podsumowanie z jakiejś szkolnej strony.
> "Aktualności
> 23 lutego 2006
> Zwolnienie lekarskie dla niepełnoletniego ucznia.
> W prawie oświatowym nie ma żadnego uzasadnienia żądania wystawiania przez
> lekarzy usprawiedliwień młodzieży, która nie ukończyła jeszcze osiemnastu
> lat.
Nie jest to prawdą. Tego typu opracowania ze szkolnych stron internetowych
powielają błędy wykładni kogoś wyżej.
>> Mnie obowiązuje wykładnia prawa Ministra Edukacji, nie pisemne stanowiska
>> rzeczników_prasowych oddziału NFZ.
Niekoniecznie. Po pierwsze nie ma żadnego powodu, aby minister edukacji
dokonywał wykładni prawa odnośnie opieki zdrowotnej, na dodatek wykładni
odmiennej od tej obowiązującej w resorcie zdrowia. Po drugie wykładnia
ministra edukacji nie ma - nawet dla nauczyciela - mocy większej niż
wykładnia innych organów państwa. Skoro istnieją sprzeczne opinie różnych
resortów, masz prawo w procesie stosowania prawa przyjąć taką wykładnię,
która wg Ciebie lepiej służy dobru uczniów i podstawowym celom szkoły. Moim
zdaniem wymóg zwolnień lekarskich od uczniów ma uzasadnienie w wielu
przypadkach.
> Zgodnie z nim nie mogę wymagać od rodzica zwolnienia lekarskiego dla
> dziecka.
Możesz, bo to Twoja decyzja. Samodzielne ustalanie zasad usprawiedliwania
nieobecności ucznia w szkole mieści się w ramach zadań szkoły i nauczyciela
określonych w ustawie.
Uznanie bądź odmowa uznania usprawiedliwienia nieobecności ucznia jest tzw.
aktem władztwa wewnątrzzakładowego, nie decyzją administracyjną, więc
uczniowi nie przysługuje żadna zewnętrzna droga odwoławcza. Tak że nie ma
żadnego powodu, abyś bała się podejmować w tym względzie _samodzielne_
decyzje.
>> Lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego nie tworzą w Polsce prawa.
> A gdzie napisałam, że tworzą? :P
To ich nie słuchaj. Słuchaj swojego zdrowego rozsądku :-)
--
Sz.
|