| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-06-21 12:56:03
Temat: Re: Student-zabójca, a powolne procesy społeczne> Proponuje zainteresowac sie troche sposobem w jaki ksztalci sie ludzi na
> Polietachnikach (nie tylko Gdanskiej, choc akurat o tej moge sie jeszcze
> wypowiadac). Nie twierdze, ze student dobrze zrobil zabijajac tego
> wykladowce, bo jest to chore i to trzeba glosno powiedziec, ale obawiam
sie
> ze do tego po prostu dojsc musialo. Wieczny stres zwiazany z nauka,
> niedosypianie, agresja, to ,ze ci wykladowcy traktuja studentow gorzej niz
> smieci...
Myślisz, że dawniej było inaczej? Zaryzykowałbym twierdzenie, że dużo
"gorzej" (o ile da się to wartościować), ale relatywnie na pewno nie lepiej.
A jakoś siekierki w ruch nie szły.
JGrabowski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-06-21 13:22:08
Temat: Re: Student-zabójca, a powolne procesy społeczneKrzysztof (k...@a...mail.ru) bulgocze:
<aev4r2$mr2$2@news.onet.pl>
>trudno mi powiedziec, ja nigdy w zyciu nikogo nie zgwalcilem
Nie wierzę Ci.
Nie po tym co tu napisałeś.
>jak mnie pani w dziekanacie nawyzywa, a
>ja nie powiem, ze nie zycze sobie takiego traktowania, to pozniej
>czuje sie zle, ze nie zareagowalem.
A komu się poskarżysz, kiedy Cię pani nie będzie 'oficjalnie' wyzywać,
ale i tak sobie użyje władzy Twoim kosztem? Ma takie prawo, nie? A Ty
czuj się malutki. Dlatego lepiej to olać, bo narastające frustracje
kiedyś Cię zjedzą :)
>wiec po co odpowiadasz?
Zgadnij.
>zmienic operatora. dzwonic na konkurencyjne numery dial-up. A to
>oczywiscie wymaga wysilku. latwiej ejst dac sie dalej upokarzac, niz
>ten wysilek wykonac.
Wiedziałam, wiedziałam!!! że Ty też potraktujesz mnie jak skończonego
kretyna, który nawet nie wpadł na najprostszy pomysł radzenia sobie z
tym problemem. Nie wszyscy mieszkają w Warszawie, nie wszyscy
mieszkają w mieście. U mnie na wsi cieszę się, że w ogóle mam telefon!
Polska NIE JEST cywilizowanym krajem.
>> Co mam zrobić, kiedy na egzaminie profesor ma taki zwyczaj, że mówi
>> wyniosłym tonem do studenta i z góry zakłada, że ten nic nie umie,
>> ale _łaskawie_ mu zalicza, przy okazji obrzucając go epitetami i
>> zgryźliwymi komentarzami?
>
>IMO nic. Ale nie wmawiac sobie: nic sie nie stalo, to nic wielkiego.
>Tylko powiedziec sobei: jestem na niego wk.., nie lubie go, sk... i
>pare innych. I zaakceptowac, ze masz prawo tak sie czuc. A nie
>tlamsisc te emocje wmawiajac sobie, ze trzeba olac.
To co dla Ciebie znaczy olać??? :))
Przecież chodzę i klnę jak jakiś pajac, bo nic innego nie mogę zrobić.
I zamiast na asystenta, to sobie tę siekierę w łeb ładuję. Uważam to
za olewanie - mogłabym przecież pójść do dziekana, do organizacji praw
człowieka, do prezydenta Kwaśniewskiego! Cokolwiek.
--
ika - umop apisdn
# the deepest shade of mushroom blue #
# http://ika.blog.pl # http://czytaj.org #
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-21 13:25:15
Temat: Re: Student-zabójca, a powolne procesy społeczneUżytkownik "Krzysztof" napisal:
>
> > Ja niczego nie zakladam.
> ok. przepraszam.
Wyjasnilismy to sobie wiec ok :)
> > Inaczej wyglada moralnosc plemienia buszmenow
> > a inaczej maklerow gieldowych.
> ale ta maklerow jest lepsza, bo maja lepsze rozeznanie?
Nie - moralnosc maklerow POWINNA byc lepsza, bo maja wieksze mozliwosci.
> >> a BTW to co rozumeisz przez moralnosc?
> > Wiem, ze tutaj zachowuje sie tak a nie inaczej,
> > bo tak trzeba.
> to konformizm! ;-)
Mnie pasuje :)
pozdrawiam
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-21 13:45:55
Temat: Odp: Student-zabójca, a powolne procesy społeczne
Użytkownik Krzysztof <k...@a...mail.ru> w wiadomości
do grup dyskusyjnych napisał:aev08e$bmv$...@n...onet.pl...
> Są tacy ludzie, którze mowia, cierp, to tylko pierwsze miesiące, potem
> to Ty będziesz innym głowę w kibel wsadzał i wodę spuszczał (nie
> pamiętam, jak się ta inteligentna inaczej zabawa nazywa).
Wodnik Szuwarek ;))
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-21 14:27:08
Temat: Re: Student-zabójca, a powolne procesy społeczne
Użytkownik "ika zuzeloth" <i...@s...wody> napisał w wiadomości
news:aev93k$ijd$1@news.tpi.pl...
> >trudno mi powiedziec, ja nigdy w zyciu nikogo nie zgwalcilem
>
> Nie wierzę Ci.
> Nie po tym co tu napisałeś.
nie musisz mi wierzyc.
Mozna wiedziec co takiego napisalem, ze podejrzewasz mnie o gwalt?
> >jak mnie pani w dziekanacie nawyzywa, a
> >ja nie powiem, ze nie zycze sobie takiego traktowania, to pozniej
> >czuje sie zle, ze nie zareagowalem.
>
> A komu się poskarżysz, kiedy Cię pani nie będzie 'oficjalnie'
wyzywać,
> ale i tak sobie użyje władzy Twoim kosztem? Ma takie prawo, nie? A
Ty
> czuj się malutki. Dlatego lepiej to olać, bo narastające frustracje
> kiedyś Cię zjedzą :)
Niemam potrzeby bycia akceptowanym przez pania w dziekanacie. Dlatego
trudno tu mowic o frustracji.
Nikomu sie nei poskarze. Po prostu powiem jej, ze nie zycze sobie
takich obrazliwych tekstow pod moim adresem. Tak zreszta juz zrobilem.
> >wiec po co odpowiadasz?
>
> Zgadnij.
nie wiem.
> >zmienic operatora. dzwonic na konkurencyjne numery dial-up. A to
> >oczywiscie wymaga wysilku. latwiej ejst dac sie dalej upokarzac,
niz
> >ten wysilek wykonac.
>
> Wiedziałam, wiedziałam!!! że Ty też potraktujesz mnie jak
skończonego
> kretyna, który nawet nie wpadł na najprostszy pomysł radzenia sobie
z
> tym problemem. Nie wszyscy mieszkają w Warszawie, nie wszyscy
> mieszkają w mieście. U mnie na wsi cieszę się, że w ogóle mam
telefon!
> Polska NIE JEST cywilizowanym krajem.
Sa telefony zaczaynajace sie bodajze od 0-20 (sieci
telekomunikacyjne). Polaczenie z calej polski jest tansze od polaczen
miedzymiastowych, wynosi tyle, ile miejscowe i tyle, ile polaczenie do
tpnet
> >IMO nic. Ale nie wmawiac sobie: nic sie nie stalo, to nic
wielkiego.
> >Tylko powiedziec sobei: jestem na niego wk.., nie lubie go, sk... i
> >pare innych. I zaakceptowac, ze masz prawo tak sie czuc. A nie
> >tlamsisc te emocje wmawiajac sobie, ze trzeba olac.
>
> To co dla Ciebie znaczy olać??? :))
> Przecież chodzę i klnę jak jakiś pajac,
nie klnij tylko zbluzgaj _jego_ w myslach.
bo nic innego nie mogę zrobić.
> I zamiast na asystenta, to sobie tę siekierę w łeb ładuję. Uważam to
> za olewanie - mogłabym przecież pójść do dziekana, do organizacji
praw
> człowieka, do prezydenta Kwaśniewskiego! Cokolwiek.
Do prezydenta Kwasniewskiego by Cie zapewne nie wpuscili. Zreszta on
sie ostatnio odchudza, juz mu faldy pod broda troche znikaja, wiec
pewnie tez nie ma zbyt dobregohumoru. Zbyt ryzykowne.
Nie laduj sobie siekiery w leb. Autoagresja to najgorsze z wyjsc.
Dokanczasz to, czego nawet tej osobie sie nie udalo osiagnac, ktora
Cie ponizala.
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-21 14:29:20
Temat: Re: Student-zabójca, a powolne procesy społeczne
Użytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl> napisał w wiadomości
news:3d132ae3@news.vogel.pl...
> > > Inaczej wyglada moralnosc plemienia buszmenow
> > > a inaczej maklerow gieldowych.
> > ale ta maklerow jest lepsza, bo maja lepsze rozeznanie?
>
> Nie - moralnosc maklerow POWINNA byc lepsza, bo maja wieksze
mozliwosci.
Dlaczego powinna? Sprawdza sietylko, jezeli zalozysz, ze czlowiek ma
sie rozwijac. Dlaczego uwazasz, ze masz prawo narzucac komus rozwoj?
> Mnie pasuje :)
Bo z reguly ulatiwa zycie. Zwlaszca jak sie ma do czynienia z
niedowartosciowanymi szefem, profesorem, przyjacielem, partnerka itd.
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-21 14:30:13
Temat: Re: Student-zabójca, a powolne procesy społeczne
Użytkownik "Magi" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aevahk$onh$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> Wodnik Szuwarek ;))
dzieki!
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-21 17:48:31
Temat: Re: Student-zabójca, a powolne procesy społeczneUżytkownik "Krzysztof" napisal:
>
> > Nie - moralnosc maklerow POWINNA byc lepsza,
> > bo maja wieksze mozliwosci.
> Dlaczego powinna? Sprawdza sietylko, jezeli zalozysz,
> ze czlowiek ma sie rozwijac. Dlaczego uwazasz, ze masz
> prawo narzucac komus rozwoj?
Przeciez nikomu nic nie narzucam. Oni sami wybrali edukacje a nie
poprzestali na szkole zawodowej. Tak jak z komputerem - nie wymagam od
starego procesora 100MHz aby pracowal tak jak obecny 2GHz. Skoro jednak
mam juz 2GHz to on powinien jak na 2GHz przystalo dzialac - nie musi (bo
sam procesor to nie wszystko), ale jednak POWINIEN. Juz jasniej tego
wyjasnic nie potrafie.
> > Mnie pasuje :)
> Bo z reguly ulatiwa zycie. Zwlaszca jak sie ma do
> czynienia z niedowartosciowanymi szefem, profesorem,
> przyjacielem, partnerka itd.
Dostrzegasz jedna strone medalu. Nazwales moje postrzeganie moralnosci
konformizmem. Skoro dla Ciebie to konformizm to ok - mnie to nie
przeszkadza. Jednak nie do konca pokrywa sie to z moja moralnoscia.
Przykladowo - jako katolik nie bede spiewac i tanczyc radosnie w czasie
Wielkiego Tygodnia. W tym roku bylem na rekolekcjach - gral zespol zlozony
z jakichs klerykow. Dla mnie pierwszym szokiem byla bardzo glosna muzyka.
Kolejnym szokiem bylo to, ze wieksza czesc kosciola zaczela nawet tanczyc.
Nie przylaczylem sie poniewaz moja moralnosc na to nie pozwalala. Kierujac
sie konformizmem musialbym sie przylaczyc aby na mnie krzywo nie patrzyli,
ze nie chce sie przylaczyc.
pozdrawiam
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-21 18:39:17
Temat: Re: Student-zabójca, a powolne procesy społeczneGreg <o...@f...sos.com.pl> pisze:
> Przeciez nikomu nic nie narzucam. Oni sami wybrali edukacje a nie
> poprzestali na szkole zawodowej. Tak jak z komputerem - nie wymagam
> od starego procesora 100MHz aby pracowal tak jak obecny 2GHz. Skoro
> jednak mam juz 2GHz to on powinien jak na 2GHz przystalo dzialac -
> nie musi (bo sam procesor to nie wszystko), ale jednak POWINIEN.
> Juz jasniej tego wyjasnic nie potrafie.
ma potencjalne mozliwsoci, i moze je wykorzystac.
O to Ci chodzi?
> Dostrzegasz jedna strone medalu. Nazwales moje postrzeganie
> moralnosci konformizmem.
Na koncu dodalem: ;-)
Skoro dla Ciebie to konformizm to ok -
> mnie to nie przeszkadza.
"Mnie pasuje" bylo cytatem. Przed tym zdaniem byl znak cytowania.
Jednak nie do konca pokrywa sie to z moja
> moralnoscia.
Z moja tez nie.
Przykladowo - jako katolik nie bede spiewac i tanczyc
> radosnie w czasie Wielkiego Tygodnia. W tym roku bylem na
> rekolekcjach - gral zespol zlozony z jakichs klerykow. Dla mnie
> pierwszym szokiem byla bardzo glosna muzyka. Kolejnym szokiem bylo
> to, ze wieksza czesc kosciola zaczela nawet tanczyc. Nie
> przylaczylem sie poniewaz moja moralnosc na to nie pozwalala.
> Kierujac sie konformizmem musialbym sie przylaczyc aby na mnie
> krzywo nie patrzyli, ze nie chce sie przylaczyc.
Gratuluje i podziwiam.
Pozdrowienia,
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-21 19:04:43
Temat: Re: Student-zabójca, a powolne procesy społeczneKrzysztof (k...@a...mail.ru) bulgocze:
<aevo6a$1qg$1@news.onet.pl>
>Mozna wiedziec co takiego napisalem, ze podejrzewasz mnie o gwalt?
Zgwałciłeś panią w dziekanacie. Sam napisałeś.
Na wszelki wypadek: nie stresuj się, przez uszy się nie zapładnia.
>Niemam potrzeby bycia akceptowanym przez pania w dziekanacie. Dlatego
>trudno tu mowic o frustracji.
>Nikomu sie nei poskarze. Po prostu powiem jej, ze nie zycze sobie
>takich obrazliwych tekstow pod moim adresem. Tak zreszta juz zrobilem.
Czy Ty mnie cokolwiek czytasz czy tylko siebie?
Pani w dziekanacie może Ci powiedzieć, właściwie to pierdnąć ustami
może: żebyś spadał, bo ona teraz musi sobie paznokietki upiłować, albo
jest za pięć dziesiąta, więc dziakanat nieczynny i gówno ją obchodzi,
że Ty masz zajęcia i to jest jedyny moment, kiedy możesz podbić
legitkę ;) No przecież ma do tego prawo i nie odzywa się do Ciebie
wulgarnie. Panie w dziekanacie są COOL ;) i nie chodzi mi o ich
adorację, lecz o zwykły szacunek. Ponieważ go brak - w zamian zwykła
olewka.
>Sa telefony zaczaynajace sie bodajze od 0-20 (sieci
>telekomunikacyjne). Polaczenie z calej polski jest tansze od polaczen
>miedzymiastowych, wynosi tyle, ile miejscowe i tyle, ile polaczenie do
>tpnet
W Warszawie :) i _niektórych_ województwach...
Chyba, że się coś nowego wykluło i jest dostępne dla podtrójmiejskich
wsi. Nawet w opcji 30/60 oszukują, a żaden inny dajalap mi tego nie
daje;)
>nie klnij tylko zbluzgaj _jego_ w myslach.
To nic nie daje.
Chociaż można mieć sekund satysfakcji: u nas na stołówce stoi urna,
można zagłosować na najmilszego, najbardziej ludzkiego i przyjaznego
profesora, asystenta - większość wtedy wrzuca głosy na tych skur** :)
>Nie laduj sobie siekiery w leb. Autoagresja to najgorsze z wyjsc.
>Dokanczasz to, czego nawet tej osobie sie nie udalo osiagnac, ktora
>Cie ponizala.
Xrzanię to! Skoro im przeszkadzam - proszę bardzo, mi nie zależy. Mogę
się zasiekierzyć, albo zniknąć pod wodą. Zresztą prawie mnie tu nie
ma. Nie wpieprzam się, gdzie mnie nie chcą - a ludzie nie chcą nikogo.
--
ika - umop apisdn
# the deepest shade of mushroom blue #
# http://ika.blog.pl # http://czytaj.org #
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |