| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-06-22 18:34:43
Temat: Re: Student-zabójca, a powolne procesy społeczneUżytkownik "Krzysztof" napisal:
>
> > to pewnie od razu bym prostowl.
> :-)
Oczywiscie mialo byc "prostowal" :)
> > Wiem - w koncu sam to napisalem :))
> dla mnie konformizm nie jest w porzadku.
Wiec wolisz zawsze drzec z innymi koty? ;)
pozdrawiam
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-06-22 20:28:22
Temat: Re: Student-zabójca, a powolne procesy społeczne
Użytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl> napisał w wiadomości
news:3d14c464$1@news.vogel.pl...
> > > to pewnie od razu bym prostowl.
> > :-)
>
> Oczywiscie mialo byc "prostowal" :)
jezu, ja taki upierdliwy jestem, ze mnie podejrzewasz o nasmiewanie
sie z literowek??? :-(((
> > > Wiem - w koncu sam to napisalem :))
> > dla mnie konformizm nie jest w porzadku.
>
> Wiec wolisz zawsze drzec z innymi koty? ;)
nie. staram sie bronic swojej opini, niektorzy mnie uwazaja za
outsidera jak nie przystaje do otoczenia.
Staram sie tym nie przejmowac, ale niestety nie zawsze wychodzi :-(
Pozdrowienia,
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-22 20:38:28
Temat: Re: Student-zabójca, a powolne procesy społeczne
Użytkownik "Kis Smis" <k...@N...poczta.gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:aesdk0$ae6$1@news.gazeta.pl...
>
>> Myślicie że sąd go uniwinni bo działał w obronie konieczej przed
represyjnym
> sytemem zaufania czy raczej okaże się że był chory psychicznie ale
nik tego
> nie zauważył, czy też działał w stanie wykluczającym mozliwośc
pokierowania
> swoim postepowaniem i rozpoznania znajomości czynu?
Zapewne to trzecie. Przyznasz chyba, że jest zasadnicza różnica miedzy
zabójstwem planowanym a zabójstwem w stanie zakłócenia czynności
psychicznych powodujacych niemożność rozumienia skutków własnego
postępowania i kierowanie nim.
>
>> Mam nieco niepoprawne politycznie podejście do takich zdarzeń.
> Nie obchodzi mnie na ile okrutny jest system nauczania, oraz czy to
był
> chory psychicznie czy tez narkoman czy tylko działał w stanie
silnego
> wzburzenia.
>
> Zabijanie innych ludzi jest złem i powinno byc ukarane.
Ja jestem zwolenniczką kary śmierci. Ale uważam, że choroba
psychiczna, upośledzenie umysłowe, bądź zaburzenia uniemozliwiające
kierowanie swoim postępowaniem całkowicie wykluczają odpowiedzialność
karną. Takich ludzi powinno się trwale lub czasowo izolować od
otoczenia w sposób najmniej dla nich dotkliwy.
>>Poszukując przyczyn
> kulturze czy systemie edukacyjny czy systemach egzaminowania oraz
rozwiażania
> problemu tej zbrodni w ich reformie stajecie po stronie zbrodniarza
a
> przeciwko ofiarom.
Słusznie. Przyczyny leżą wyłącznie w zabójcy. Tyle, że teraz taka
moda. Dzisiaj, jak ktoś pochrzani sobie życie, zawiedzie rodzinę,
przyjaciół, to nie jego wina. Jest pijusem? Pewnie ma wrodzone
predyspozycje ;), Zdradza żonę, ma multum kochanek rocznie? Pewnie
jako dziecko nie czuł się kochany, albo rodzice poświęcali mu za mało
uwagi ;).Ktoś zastrzelił kasjerkę w banku albo zatłukł staruszkę dla
50 zł? Ale to przecież nie znaczy, że jest zły, skądże! On ma być
winny?! Winni są "toksyczni" rodzice, nauczyciele, spoleczeństwo,
nasza cywilizacja, ale nie on, jak można w ogóle coś takiego
sugerować, co za zacofanie, ignorancja, okrucieństwo! Dzisiaj możesz
porzucić żonę i dzieci, nie płacić alimentów, kantować ludzi na grube
miliony lub tylko na 50 zł jak znajomy "Elizabeth" sprzedający
"obdukcje", wrzucić noworodka do zsypu na śmieci bo zmieniłaś zdanie
na temat rozkoszy macierzyństwa, oszukiwać na podatkach, sprzedawać
narkotyki dzieciom z podstawówki, napastować własną córkę i wciąż
wolno ci utrzymywać, że to ty jesteś ofiarą. Teraz każdy, kto popełni
jakieś draństwo, domaga się współczucia, jęczy, że jest ofiarą
dyskryminacji, plci, uprzedzeń...Można być ofiarą z miliona powodów!
Tracą na tym ci NAPRAWDĘ pokrzywdzeni, bo ich głos ginie w tłumie. A w
ogóle, kogóż dzisiaj obchodzą prawdziwe ofiary? To zwykłe życiowe
niedojdy! Na nich już bandziory wykonały wyroki śmierci! Gniją 2 metry
pod ziemią a "tolerancyjni humaniści", adwokaci diabła, szargają ich
pamięć.
Dorrit
>
> Pozdrawiam
> kis
>
>
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-22 20:38:42
Temat: Re: Student-zabójca, a powolne procesy społeczne
Użytkownik "Duch" <a...@p...com> napisał w wiadomości
news:aesfc9$ld3$1@news.tpi.pl...
>
>
> To chyba wszystko efekt transformacji ustrojowej -
> wymieszaly sie "pozycje spoleczne", ludzie czuja sie zagrozeni.
Jednak NIC nie usprawiedliwia zabójstwa. Biegli nazwą to zapewne
spiętrzeniem afektywnym w stanie ograniczonej świadomości.
Dorrit.
> Duch
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-22 20:43:39
Temat: Re: Student-zabójca, a powolne procesy społeczne
Użytkownik "Krzysztof" <k...@a...mail.ru>
napisał w wiadomości news:aet3oj$51b$1@news.onet.pl...
>
.
. Konkretnie utożsamianie wykształcenia z
> inteligencją nie jest słuszne.
Jednak zgodzisz się pewnie z twierdzeniem, że wyższe wykształcenie nie
jest osiagalne dla ludzi z niską inteligencją?
Dorrit
>
> Pozdrowienia,
>
> Krzysztof
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-22 22:09:26
Temat: Re: Student-zabójca, a powolne procesy społeczne
Użytkownik "Little Dorrit" <z...@c...pl> napisał w wiadomości
news:af2oro$ra$4@news.tpi.pl...
> Jednak zgodzisz się pewnie z twierdzeniem, że wyższe wykształcenie
nie
> jest osiagalne dla ludzi z niską inteligencją?
nie. nie zgodze sie. przynajmniej w Polsce jest to mozlwie. Nawet
pracy magisterskiej nie musisz pisac, bo za 1500 napisze Ci ja ktos
inny.
Jest wiec jak najbardziej osiagalne :-(((
Pozdrowienia,
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-23 01:48:34
Temat: Re: Student-zabójca, a powolne procesy społeczneOn Sat, 22 Jun 2002 22:38:28 +0200, Little Dorrit:
> Ja jestem zwolenniczką kary śmierci.
Chciala bys byc bardziej szlachetna?
Pozdrawiam
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-23 13:39:23
Temat: Re: Student-zabójca, a powolne procesy społeczneUżytkownik "Krzysztof" napisal:
>
> > > :-)
> > Oczywiscie mialo byc "prostowal" :)
> jezu, ja taki upierdliwy jestem, ze mnie podejrzewasz
> o nasmiewanie sie z literowek??? :-(((
To byla czysta manipulacja z mojej strony. Wiedzialem dobrze, ze nie
chodzi Ci o literowke wykorzystalem jednak bezczelnie samotna emotke aby
przyznac sie do bledu.
> > Wiec wolisz zawsze drzec z innymi koty? ;)
> nie. staram sie bronic swojej opini, niektorzy mnie
> uwazaja za outsidera jak nie przystaje do otoczenia.
Wlasciwie to nie dokladnie sie zgadza, ale jednak tak mi sie skojarzylo:
Mieć rację godzinę wcześniej niż inni: przez godzinę być uważanym za
element aspołeczny. /Antoine Rivarol/
> Staram sie tym nie przejmowac, ale niestety nie
> zawsze wychodzi :-(
To zrozumiale
pozdrawiam
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-23 19:27:29
Temat: Re: Student-zabójca, a powolne procesy społeczne
Użytkownik "Greg" <o...@f...sos.com.pl> napisał w wiadomości
news:3d15d14a$1@news.vogel.pl...
> To byla czysta manipulacja z mojej strony. Wiedzialem dobrze, ze nie
> chodzi Ci o literowke wykorzystalem jednak bezczelnie samotna emotke
aby
> przyznac sie do bledu.
jakie wnioski z eksperymentu?
byłbym wdzięczny za informację zwrotną :-)
> Wlasciwie to nie dokladnie sie zgadza, ale jednak tak mi sie
skojarzylo:
>
> Mieć rację godzinę wcześniej niż inni: przez godzinę być uważanym za
> element aspołeczny. /Antoine Rivarol/
przestań, bo wpadnę w samouwielbienie ;-)
> > Staram sie tym nie przejmowac, ale niestety nie
> > zawsze wychodzi :-(
>
> To zrozumiale
Umiesz uzasadnić?
Tak się zastanawiam, od czego się ta dyskusja zaczęła... i nie mogę
sobie przypomnieć :-(
[Odpisz, że to zrozumiałe, ok? ;-)]
Pozdrowienia,
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-06-23 19:35:00
Temat: Re: Student-zabójca, a powolne procesy społeczne
Użytkownik "Krzysztof" <k...@a...mail.ru>
napisał w wiadomości news:af2tt6$5kd$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Little Dorrit" <z...@c...pl> napisał w wiadomości
> news:af2oro$ra$4@news.tpi.pl...
>
> > Jednak zgodzisz się pewnie z twierdzeniem, że wyższe wykształcenie
> nie
> > jest osiagalne dla ludzi z niską inteligencją?
>
> nie. nie zgodze sie. przynajmniej w Polsce jest to mozlwie. Nawet
> pracy magisterskiej nie musisz pisac, bo za 1500 napisze Ci ja ktos
> inny.
>
> Jest wiec jak najbardziej osiagalne :-(((
A egzaminy, zaliczenia, prace kontrolne, seminaryjne, dyskusje na
zajęciach itp? Poza tym, człowiek upośledzony umyslowo nie dotrze
nawet do LO.
Dorrit
>
> Pozdrowienia,
> Krzysztof
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |