Data: 2001-01-06 20:40:04
Temat: Szersze spojrzenie bylo Czy rosol /wywar/ na miesie jest zdrowy?
Od: b...@d...com.pl (Herbatka)
Pokaż wszystkie nagłówki
-----Original Message-----
From: Ewa Hełpa <e...@v...pl>
To: p...@n...pl <p...@n...pl>
Date: 6 stycznia 2001 20:22
Subject: Re: Czy rosol /wywar/ na miesie jest zdrowy?
>W każdym bądź razie trzeba czasem spojrzeć nieco szerzej niż średnica
garnka
>czy patelki na ten problem, bo jedzenie (mięsne czy też nie) stanowi
>podstawę naszej egzystencji. Zatem wrzucanie w siebie byle czego jest
>brakiem szacunku dla własnego organizmu. Ale z drugiej strony - równie
ważne
>jak fizyczne, jest zdrowie psychiczne, więc jeśli ktoś bardzo cierpiałby
bez
>frytek czy chipsów (tu każdy wstawia to, do czego ma słabość... ;-), to
może
>niech je zje (choć tam, te fuj, izomery trans)...
>Jemy, aby żyć, no nie ? I czuć się dobrze :-) Dla niektórych kuchnia to też
>miejsce wielu kulinarnych doznań (mięsnych lub bezmięsnych) i weny
>twórczej... i może niech tak zostanie, przynajmniej na grupie
pl.rec.kuchnia
>;-) Hehe, może nauczę się gotować... ;-)
>
I tu dotarlas do sedna - oczywiscie warto czasem spojrzec troche szerzej na
problem, ale warto tez zanim sie otworzy buzie spojrzec, gdzie sie
znajdujemy. Pl.rec.kuchnia to grupa z akcentem na smak, kwestie zdrowotne sa
tu raczej drugorzedne (choc nie calkowicie niewazne). Jesli przejrzysz sobie
archwium, to zobaczysz, ze pisza tu ludzie czerpiacy przyjemnosc z
rozsmakowywania sie w potrawach i z poszukiwania nowych zestawien
smakowo-wechowych - czyli ogolnie czysty hedonizm ;-) I dlatego tak
zywiolowo reaguja, gdy ktos probuje im ta przyjemnosc zaklocic, zwlaszcza
jesli ktos robi to na zasadzie "obuchem w leb" - czyli "eee, nie znacie sie,
ja to wiem, ja mam wiedze, jestescie dinozaurami, trzymacie sie
przestarzalych pogladow". Nie chodzi tu o jakas szczegolna awersje
grupowiczow do wegetarian, przed paroma miesiacami "uswiadamiali" nas
"optymalni", ze jedynie sluszna droga to tluszcz bez ograniczen - zostali
potraktowani z buta. Takze ludzie proszacy o podadnie przepisu na
hamburgery, "ale zeby byly takie jak w McDonalds" nie wzbudzaja tu
entuzjazmu. Bo to po prostu nie ma nic wspolnego ze smakiem i sztuka
gotowania. Jesli moge cos podpowiedziec - bardziej od "uswiadamiania"
przekonalby mnie jakis nieziemsko smaczny i wysmienicie pachnacy
wegetarianski przepis (bo przyznaje szczerze, ze niektore "wegetarianskie
wynalazki" wymagaja przyprawienia maksymalna iloscia przypraw, zeby w ogole
dalo sie to zjesc - poprawcie mnie jesli sie myle, ale wydaje mi sie, ze
wegetarianskie potrawy pochodzace z kuchni etnicznych (np. hinduskiej) -
czyli powstale w sposob naturalny sa duzo smaczniejsze niz wytwory przemyslu
zajmujacego sie tzw "zdrowa zywnoscia" typu kotlety sojowe )
Pozdrowienia
Herbatka
--
Archiwum grupy http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
|