Witam,
Poczytałem trochę o chorobach nowotworowych i praktycznie wszędzie piszą że
jest to uleczalne pod warunkiem że zostanie wykryte odpowiednio wcześnie.
Zjadliwość tej choroby polega [też] na tym że symptomy posiadania tejże
choroby widoczne gołym okiem pojawiają się na tyle późno że na dające-nadzieję-
leczenie jest zwykle za późno.

Mój przypadek jest taki że coś mnie tam pobolewa w szyi (gardło/krtań, struny
głosowe,..?) , ma to charakter przewlekły (od kilku miesięcy) i chcąc
wykluczyć nowotwór chciałbym to zrobić odpowiednio wcześnie. Na tym etapie
onkolog który oglądał moje gardło nie stwierdził niczego podejrzanego
(oglądając gołym okiem),..ale przecież mnie boli - więc poprosiłem o
skierowanie na tomografię komputerową.

I tutaj mam pytanie:
Które badanie będzie bardziej dokładne i wiarygodne - tomografia czy może
rezonans magnetyczny. Boję się trochę tej tomografii, bo to przecież duża
dawka promieniowania... (na najnowszych sprzętach pewnie też..[?]). Czy
słusznie się tego obawiam ?

Mówimy o możliwych najlepszych konfiguracjach dla tych badań: z kontrastem i
czymkolwiek co jest potrzebne do uzyskania najbardziej wiarygodnych wyników.

Zatem ? na co się zdecydować ? Jakie są zalety i wady obu technik
diagnostycznych w kontekście wykrywania nowotworów (lub też innych
patologii) ?

Pozdrawiam,
Michał


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl