Data: 2002-11-07 13:39:19
Temat: Wielka, poważna prośba.
Od: "dipsom_ania" <d...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mój ostatni post: "No to teraz już całkowicie...
Biorę ten cholerny nitrazepam od kilku lat. Wiem, że lekarz, do którego
chodziłam do tej pory przepisze mi go, ale to cała pomoc, jaką mogę od niego
uzyskać. Nie wyprowadzi mnie z tej paranoi.
Zadzwoniłam do innego lekarza, żeby się upewnić, czy jeśli pójdę do niego -
będę miała pewność, że przepisze mi ten lek. Chodzi o to, że nie mogę iść do
dwóch szczególnie, że ten drugi........ bierze 80 zł za godzinę.
Wpadłam. To koniec. Do jednego pójdę - będę miała lek, nie będę miała pomocy.
Do drugiego - BYĆ MOŻE (gwarancji przeciez nie mam!!) pomoc otrzymam, ale
zostawi mnie bez leku i...
Chce mi się teraz kopać cokolwiek, płakać, po prostu przepadłam."
Zadzwoniłam do innego lekarza. Także 80 zł.
Jedna osoba z Was odpisała mi, żebym wzięła lek od pierwszego i poszła do
drugiego. Nie byłoby żadnego problemu gdyby nie to, że razem wyniosłoby mnie
to 130 złotych. A JA TYLE NIE MAM.
Mama zapytała, czy dzwoniłam do osób z książki telefonicznej. Prowizorycznie
to powinni być ludzie "pewni", prawda? Jeden z nich (chodziłam około roku)
przysypiał mi niemalże na terapii. Drugi (znów około roku) niemalże bezradnie
rozkłada ręce.
I co ja mam, do cholery, zrobić? Siedzę i płaczę. Pętla na szyi?
Potrzebuję namiar na sprawdzonego psychiatrę. Jeśli mam zmienić tylko po to,
aby znów trafić na kogoś, kto mi nie pomoże...
Wrocław.
Proszę, potraktujcie moją prośbę bardzo poważnie, pomyślcie, może kogoś
znacie, proszę Was. To wszystko muszę rozwiązać "na dniach". Bo boje się, że
to wszystko... rozwiąże mnie.
A.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|