Data: 2002-11-07 17:24:26
Temat: Re: Wielka, poważna prośba.
Od: "jenny" <j...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
no wlasnie moze tak jak napisal Marsel sprobuj z kasa chorych oni przeciez
finansuja takie leczenia a to ze sa panstwowymi lekarzami nie oznacza wcale
ze sa gorsi. Naprawde przykro mi ze masz taka a nie inna sytuacje w domu i w
zycui osobistym. jesli masz ochote to mozesz mi powiedziec cos wiecej na
ten temat. ale napisz do mnie a nie na grupe to pogadamy
pozdrawiam goraco
Jenny
Użytkownik "dipsom_ania" <d...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:aqdqe7$bsf$1@news.gazeta.pl...
> Mój ostatni post: "No to teraz już całkowicie...
> Biorę ten cholerny nitrazepam od kilku lat. Wiem, że lekarz, do którego
> chodziłam do tej pory przepisze mi go, ale to cała pomoc, jaką mogę od
niego
> uzyskać. Nie wyprowadzi mnie z tej paranoi.
> Zadzwoniłam do innego lekarza, żeby się upewnić, czy jeśli pójdę do
niego -
> będę miała pewność, że przepisze mi ten lek. Chodzi o to, że nie mogę iść
do
> dwóch szczególnie, że ten drugi........ bierze 80 zł za godzinę.
> Wpadłam. To koniec. Do jednego pójdę - będę miała lek, nie będę miała
pomocy.
> Do drugiego - BYĆ MOŻE (gwarancji przeciez nie mam!!) pomoc otrzymam, ale
> zostawi mnie bez leku i...
> Chce mi się teraz kopać cokolwiek, płakać, po prostu przepadłam."
>
> Zadzwoniłam do innego lekarza. Także 80 zł.
> Jedna osoba z Was odpisała mi, żebym wzięła lek od pierwszego i poszła do
> drugiego. Nie byłoby żadnego problemu gdyby nie to, że razem wyniosłoby
mnie
> to 130 złotych. A JA TYLE NIE MAM.
> Mama zapytała, czy dzwoniłam do osób z książki telefonicznej.
Prowizorycznie
> to powinni być ludzie "pewni", prawda? Jeden z nich (chodziłam około roku)
> przysypiał mi niemalże na terapii. Drugi (znów około roku) niemalże
bezradnie
> rozkłada ręce.
> I co ja mam, do cholery, zrobić? Siedzę i płaczę. Pętla na szyi?
> Potrzebuję namiar na sprawdzonego psychiatrę. Jeśli mam zmienić tylko po
to,
> aby znów trafić na kogoś, kto mi nie pomoże...
> Wrocław.
> Proszę, potraktujcie moją prośbę bardzo poważnie, pomyślcie, może kogoś
> znacie, proszę Was. To wszystko muszę rozwiązać "na dniach". Bo boje się,
że
> to wszystko... rozwiąże mnie.
>
> A.
>
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
|