Data: 2004-06-04 18:09:52
Temat: Wizyta u ginekologa (dylematy)
Od: "vettis" <v...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam!
Moje pytanie dotyczy przebiegu wizyty u ginekologa. Wizyta juz sie odbyla,
tylko czy pytanie: "Moge zalozyc maly wziernik?" jest rownoznaczne z: "Czy
jest pani dziewica?"
Generalnie nie mialam oporow zeby badano mnie wziernikiem, wiec sie
zgodzilam, szczegolnie ze nie chcialam byc ewentualnie badana przez odbyt. To
po pierwsze. Bo byla to moja pierwsza wizyta u ginekologa i bylam
zdecydowanie malo rozmowna, dlatego nie spytalam o wiele rzeczy, wiec stad
ten post.
Po drugie - czy badanie wziernikiem (po ktorym okazalo sie zreszta, ze mam
nadzerke na tarczy (co to znaczy na tarczy?)) moglo dac ginekologowi wiedze
na temat stanu mojej blony dziewiczej? Bo za chwile zaproponowano mi usg
waginalne, a to juz jest przeciez bardziej "inwazyjne" niz wziernik.
Czy to tak powinno wygladac? Czy raczej mam sobie poszukac innego ginekologa?
Z gory dziekuje za wszystkie odpowiedzi. Pozdrawiam.
Vettis
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|