Data: 2001-10-06 12:16:58
Temat: bez tytulu
Od: w...@t...com.pl (Wladyslaw Los)
Pokaż wszystkie nagłówki
Poszedlem wczoraj do supermarketu na cotygodniowe zakupy. Chcialem
oddac butelki po piwie, a tam napis, ze butelek euro nie przyjmuja. Za
to w hallu w stoisku z zakaskami sprzedawali hot-doga z pieczarek. W
dziale z owocami sprzedawali kubanskie grapefruity. Kupilem na wszelki
wypadek. Za to w stoisku z plytami nie bylo zadnych plyt zagraniczynch
zespolow. Nie kupilem. Z kas byla czynna co druga i ogromne kolejki.
Wepchnela sie przede mna kobieta, ktora miala w koszyku kilkanascie
pudelek kremu Nivea. Cofnalem sie wiec, by kupic zapas papieru
toaletowego.
Chyba nadszedl czas na wewnetrzna emigracje.
Wladyslaw
|