Strona główna Grupy pl.soc.rodzina brat dłużnik

Grupy

Szukaj w grupach

 

brat dłużnik

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 73


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2002-11-21 13:25:44

Temat: Re: Tematy okołodzieciowe
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

[tak ,wiem, popsułam wątki, ale robił się bałagan i pomyślałam,
że tak będzie lepiej]

Użytkownik "Sokrates" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:arikni$467$1@news.tpi.pl...
> Nie wiem, co konkretnie masz na myśli,
> chcąc sie uczyć na cudzych błędach.

Konkretnie to chciałam się dowiedzieć, jak może się rozwijać
taka sytuacja. Teraz mniej więcej wiem i mam motywację :)

> Ja traktowałbym to raczej, jako lekcję
> poznawczą "Ja jako matka i ty jako ojciec-różnice".[...]

Niezupełnie. Może zasugerowałeś się podanymi przeze mnie
przykładami odmiennych postaw mamy i taty, a przecież mogłoby
być dokładnie na odwrót. Jasne, że role rodziców się różnią od
siebie (to nawet taka zaciekła feministka jak ja musi przyznać
;), ale gdzieś zaczyna się ten obszar, gdzie musi obowiązywać
wspólny front.

Podam na swoim przykładzie (uwaga - przykład jest przykładem na
róznicę zdań i nie podejmę dyskusji na temat tego, która ze
stron ma rację): mój TŻ reprezentuje pogląd, że w pewnych
sytuacjach klaps jest jedynym słusznym wyjściem. Dla mnie kary
fizyczne są absolutnie nieakceptowalne, mam solidne podstawy pod
tę tezę i nie zmienię zdania na ten temat (komentarz, że jak
będę mieć dzieci, to się zobaczy, możecie sobie podarować). Nie
widzę tu pola do kompromisów i akceptacji różnic - albo TŻ
przyjmie do wiadomości, że nasze dzieci _nie będą_ bite, albo
tych dzieci ze mną nie będzie miał :)

Uważam, że jest wiele sytuacji, w których rodzice mają obowiązek
zachowywać się wobec dziecka identycznie, niezależnie od ich
osobistego poglądu na sprawę. Scenka, w której ojciec zabrania,
a matka pozwala albo na odwrót, jest przecież wręcz kanonicznym
przykładem na nie we wszystkich chyba książkach. Wydaje mi się,
że nie na tym polegają różnice między relacją dziecka z ojcem i
z matką.

A wyrażane w tym wątku niepokoje dotyczyły głównie sytuacji,
kiedy jeden z partnerów odmawia udziału w wypracowaniu tego
wspólnego frontu.

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE>



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2002-11-21 13:27:00

Temat: Re: Tematy okołodzieciowe
Od: "Jojo" <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:arim6h$i3n$1@news.tpi.pl...
>Jasne, że role rodziców się różnią od
> siebie (to nawet taka zaciekła feministka jak ja musi przyznać
> ;), ale gdzieś zaczyna się ten obszar, gdzie musi obowiązywać
> wspólny front.

dobro dziecka :) i reszty rodziny
tak, wiem, ze to frazes ale na tym się to właśnie opiera

> mój TŻ reprezentuje pogląd, że w pewnych
> sytuacjach klaps jest jedynym słusznym wyjściem. Dla mnie kary
> fizyczne są absolutnie nieakceptowalne, mam solidne podstawy pod
> tę tezę i nie zmienię zdania na ten temat (komentarz, że jak
> będę mieć dzieci, to się zobaczy, możecie sobie >podarować).

a mogę skomentować, ze jak będzie ojcem to mu sie odmieni?;)
jak TŻ wziął małego i zoczył , ze tyłeczek ma mniejszy od jego łapy to
uznał, ze to dyshonor dla faceta uderzyc małe i tak mu zostało, pomimo
tego,ze u nich pas był normą
to juz prędzej ja się zdenerwuję


> Uważam, że jest wiele sytuacji, w których rodzice mają obowiązek
> zachowywać się wobec dziecka identycznie, niezależnie od ich
> osobistego poglądu na sprawę.

i nawet te różnicę omawiamy przy dziecku, tyle ze on wie , ze w takich
wypadkach mamy wspólny front co do niego

co nie znaczy, ze nie próbuje kombinować :)

> A wyrażane w tym wątku niepokoje dotyczyły głównie sytuacji,
> kiedy jeden z partnerów odmawia udziału w wypracowaniu tego
> wspólnego frontu.
>
no i imho jest to jakiś powód do niepokoju, ale nie masz zadnej gwarancji
jak bedzie po urodzeniu dzieci, nawet jeśli ustalicie wszystko co do joty na
temat ich wychowania i spiszecie to u notariusza
i tak niestety wszystko wyjdzie w praniu
a ponieważ na razie nie planujecie potomstwa, to musisz swe niepokoje
rozwiać na podstawie obserwacji TŻ w waszym wspólnym życiu teraz i zaraz

pozdr.Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2002-11-21 13:51:07

Temat: Re: Tematy okołodzieciowe
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Jojo wrote:

> i tak niestety wszystko wyjdzie w praniu
> a ponieważ na razie nie planujecie potomstwa, to musisz swe niepokoje
> rozwiać na podstawie obserwacji TŻ w waszym wspólnym życiu teraz i zaraz

Dokladnie. Od siebie dopisze, ze to jak Twój TZ traktuje kompromisy z
Toba teraz, tak samo bedzie je traktowal w kwestiach okolodzieciecych.
Wiec jesli teraz jestescie w stanie sie dogadudywac- to juz cos.
Wszystko inne to zamartwianie sie na zapas. Zwlaszcza, ze i on moze miec
podobne zmartwienie pt.moja TZ nie uznaje w tylu kwestiach
kompromisu..jak my sie dogadamy w kwestii wychowania... Moze wlasnie
dlatego nie chce wczesniej dodatkowo zawracac sobie tym glowy?
Omawianie niektórych kwestii na zapas, obracanie ich w kazda strone i
analizowanie pod kazdym katem, na kazda ewentualnosc czasem jest
pozbawione sensu. Bo to nadal jest tylko teoretyzowanie. Pewne rzeczy
wyjda w praniu i chocbyscie omówili niesamowita liczbe okolicznosci i
tak zdarzy sie cos nieprzewidzianego.
Mezczyzni nie zawsze maja tez tak dalece rozwinieta wyobraznie aby
zakladac od razu tyle ewentualnosci ( albo nie chca sie nad tym
zastanawiac ;) stad wcale nie dziwne jest zdziwienie Twojego TZ a propos
wychodzenia dziecka z lozka i tuptania do rodziców. Do takich problemów
tez trzeba po prostu dojsc i zobaczysz wtedy jak diametralnie zmieni sie
jego podejscie - latwo teoretyzowac dopoki sam nie zostanie obudzony raz
i drugi przez nocnego 'spacerowicza' i sam nie zobaczy potykajacego sie
dzieciaka z rozbitym nosem. Tak, ze nie martw sie na zapas. Dopoki
jestescie oboje sklonni do wypracowywania kompromisów we wspolnym zyciu-
dopoty nie powinnas sie zamartwiac akurat ta kwestia.
Rozpisalam sie.
pzdr
agi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2002-11-21 13:57:56

Temat: Re: Tematy okołodzieciowe
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

> a ponieważ na razie nie planujecie potomstwa, to musisz swe
niepokoje
> rozwiać na podstawie obserwacji TŻ w waszym wspólnym życiu teraz i
zaraz

A ja bym dodała, ze jesli ludzie przez kilka lat dogaduja sie w innych
sprawach i jakos po mniejszych, lub większych bólach to sobie
układają - to dogadają się i w sprawie tej najwazniejszej - wychowania
dzieci.

Co do swojego męża nie miałam nigdy wątpliwosci ze będzie świetnym
ojcem. Ale był doskonałym ojcem dla młodych aż do wieku nastoletniego,
bo schody zaczynają się wtedy, kiedy trzeba zacząć młodego traktować
jak prawdziwego partnera, kiedy jest on pyskaty, kiedy zaczynają
upadać dotychczasowe autorytety.

Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2002-11-21 14:05:30

Temat: Re: Tematy okołodzieciowe
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Basia Zygmańska" <j...@s...gliwice.pl> napisał w
wiadomości news:arinvc$2v5i$1@news2.ipartners.pl...
> [...] jesli ludzie przez kilka lat dogaduja sie
> w innych sprawach i jakos po mniejszych, lub
> większych bólach to sobie układają - to dogadają
> się i w sprawie tej najwazniejszej - wychowania
> dzieci.

W zasadzie zgoda, tylko w "innych sprawach" mogę pójść na
kompromis, jeśli postępowanie partnera w jakiś sposób jest
niezgodne z moimi oczekiwaniami, systemem etycznym czy
czymkolwiek innym. W przypadku, kiedy partner - moim zdaniem -
krzywdzi dziecko, do akcji wkraczają kły i pazury :)

Przy czym dla wszelkiej jasności zaznaczę, że przez krzywdzenie
dziecka rozumiem tutaj nie jakieś świadome postępowanie celem
wyrządzenia dziecku zła, ale liczne takie nieistotne na pozór
zachowanka, które moim zdaniem mają destrukcyjny wpływ na jego
rozwój. Rozmaite schematy postępowania, nad którymi człowiek się
na ogół nie zastanawia, bo ma je wdrukowane i albo w ogóle nie
przychodzi mu do głowy, że mogłoby być inaczej, albo w
najlepszym wypadku stwierdza "mnie tak wychowywano i żyję"
(grrr).

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2002-11-21 14:12:03

Temat: Re: Tematy okołodzieciowe
Od: "Jojo" <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:arip42$if5$1@news.tpi.pl...
> A mnie bardzo poruszyły słowa Neli, że gdyby wiedziała
> wcześniej, to by się zastanowiła, czy Ona i Jej mąż nadają się
> _wspólnie_ na rodziców. Bo to oznacza, że moja katastroficzna
> wizja nie jest jednak tak bardzo nierealna.
>
Ja bym tez się zastanowiła, e tam -byłabym na nie, gdybym wczesniej
wiedziała to co teraz
ale dobrze, ze pewnych rzeczy nie wiemy boby ludzkość wyginęła a my nie
mielibysmy możliwości uczenia sie kompromisów zyciowych

zmykam do chorego dziecka
joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2002-11-21 14:14:12

Temat: Re: Tematy okołodzieciowe
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Przy czym dla wszelkiej jasności zaznaczę, że przez krzywdzenie
> dziecka rozumiem tutaj nie jakieś świadome postępowanie celem
> wyrządzenia dziecku zła, ale liczne takie nieistotne na pozór
> zachowanka, które moim zdaniem mają destrukcyjny wpływ na jego
> rozwój. Rozmaite schematy postępowania, nad którymi człowiek się
> na ogół nie zastanawia, bo ma je wdrukowane i albo w ogóle nie
> przychodzi mu do głowy, że mogłoby być inaczej, albo w
> najlepszym wypadku stwierdza "mnie tak wychowywano i żyję"
> (grrr).

Nie jest tak źle. Mi się też wiele zachowań mojego chłopa wobec dzieci
nie podoba (o czym pisałam), ja bym pewne konflikty rozwiązała
zupełnie inaczej, a dzieci jakos to przeżywają i nawet dość dobrze są
wychowane. Dzieci są dosć odporne.

Ile wspaniałych ludzi wyrosło z domów gdzie rodzice np. byli pijakami.

Pozdrowienia.

Basia




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2002-11-21 14:15:39

Temat: Re: Tematy okołodzieciowe
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jojo" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:arimt0$pn6$1@absinth.dialog.net.pl...
> [...]
> a mogę skomentować, ze jak będzie ojcem to mu sie odmieni?;)

:) Daj Boże, choć np. mojemu ojcu się nie odmieniło...

> wie , ze w takich
> wypadkach mamy wspólny front co do niego
>
> co nie znaczy, ze nie próbuje kombinować :)

:)

> [...] nie masz zadnej gwarancji jak bedzie po
> urodzeniu dzieci, nawet jeśli ustalicie wszystko
> co do joty na temat ich wychowania i spiszecie
> to u notariusza

:))) Święta prawda. Niemniej jednak mnie się bardzo nie podoba
wizja postawienia przed faktem dokonanym. Wolałabym wcześniej
wiedzieć mniej więcej, czego się spodziewać, i na tej podstawie
móc podjąc taką lub inną decyzję. Strategia "jakoś to będzie"
nieźle się sprawdza w pewnych sprawach, ale będę się trzymać
uparcie jak osioł tezy, że kwestie fundamentalne powinny być
omówione. Bo potem wychodzą takie jajka jak u moich znajomych,
którzy rozeszli się chwilę po urodzeniu dziecka - on był
przekonany, że ona zrezygnuje z pracy, i nie dopuszczał żadnej
innej możliwości, tylko jakoś zapomniał jej o tym powiedzieć.

A mnie bardzo poruszyły słowa Neli, że gdyby wiedziała
wcześniej, to by się zastanowiła, czy Ona i Jej mąż nadają się
_wspólnie_ na rodziców. Bo to oznacza, że moja katastroficzna
wizja nie jest jednak tak bardzo nierealna.

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2002-11-21 14:27:31

Temat: Re: Tematy okołodzieciowe
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Basia Zygmańska" <j...@s...gliwice.pl> napisał w
wiadomości news:ariotr$2vvn$1@news2.ipartners.pl...
> [...] ja bym pewne konflikty rozwiązała
> zupełnie inaczej, a dzieci jakos to przeżywają
> i nawet dość dobrze są
> wychowane. Dzieci są dosć odporne.
>
> Ile wspaniałych ludzi wyrosło z domów gdzie
> rodzice np. byli pijakami.

Basiu, nie wiem, jak Ci to powiedzieć, ale to są dokładnie te
argumenty, których ja sobie nie życzę słyszeć od mojego TŻ :)))
Ja np. też wyrosłam na całkiem fajną kobietę ;), a swoim
dzieciom nie chciałabym fundować pewnych atrakcji, które były
moim udziałem. Jasne, że nie da się zaoszczędzić dziecku
wszystkich przykrości; jasne, że przy najlepszych intencjach
zdarzają się przykre wpadki. Ale pozwalanie na traktowanie
dziecka w sposób, który moim zdaniem wyrządza mu niepotrzebną
krzywdę, w dodatku lecząc skutek, nie przyczynę, albo nie lecząc
skutku, a wyłącznie frustrację rodzica, niespecjalnie mieści się
w moim katalogu metod wychowawczych (he, he, matka-teoretyk się
znalazła ;).

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2002-11-21 14:28:04

Temat: Re: Tematy okołodzieciowe
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



"Hanka Skwarczyńska" wrote:

> Hy hy hy :) Wiesz, na czym polega przyszłościowe myślenie w
> wykonaniu mężczyzny? ;)))

Aha :))) Rozwiniecie- akapit nizej.

> 1. tak naprawdę nie tyle martwi mnie "kwestia okołodzieciowa",
> co ogólna niechęć TŻ do jakiegoś bardziej zaawansowanego
> planowania;

Nie martw sie - ten typ tak ma i juz.
Takiegos sobie wybrala i w tej kwestii go nie zmienisz chocbys na uszach
stawala. Grunt, zeby w danej, juz zaistnialej sytuacji umial zachowac
sie tak, abys go dalej szanowala i umiala z nim zyc. Zreszta...skad ja
to znam ;)

> 5. Skwarczyńska, znajdź se inny problem :)))

W takim momencie ze strony mojego TZta nastepuje okrzyk przerazenia ;)
pzdr cieple
agi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Andrzejki
jak powitać żone ?
stały repertuar awantur
LEGAL CABLE DESCRAMBLER mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmm 3636 [14/2]
ATTRACT HOT SEXY WOMEN EASY WITH PHEROMONES (READ MORE) ffffffffffffffffffffffff ffffffffffffffffffffffff ffffffffffffffffffffffff ffffffffffffffffffffffff ffffffffffffffffffffffff fffffffff 9412 [1/2]

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »