Strona główna Grupy pl.soc.rodzina brat dłużnik

Grupy

Szukaj w grupach

 

brat dłużnik

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 73


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2002-11-21 14:33:42

Temat: Re: Tematy okołodzieciowe
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:3DDCE4CB.8AA0455C@poczta.onet.pl...
> [...]on moze miec podobne zmartwienie pt.moja
> TZ nie uznaje w tylu kwestiach kompromisu..jak
> my sie dogadamy w kwestii wychowania...

Hy hy hy :) Wiesz, na czym polega przyszłościowe myślenie w
wykonaniu mężczyzny? ;)))

> [...]

To było bardzo pocieszające rozpisanie :) Serio. Wnioski są
następujące:
1. tak naprawdę nie tyle martwi mnie "kwestia okołodzieciowa",
co ogólna niechęć TŻ do jakiegoś bardziej zaawansowanego
planowania;
2. niewykluczone, że martwi mnie bardziej, niż powinna;
3. niewykluczone (właściwie to raczej pewne), że przesadzam z
przemyśliwaniem każdej możliwej i niemożliwej sytuacji na
wszystkie strony - ale, jak już pisałam, pracuję nad tym :)
4. jakoś to będzie;
5. Skwarczyńska, znajdź se inny problem :)))

Dziękuję Wam bardzo :)

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2002-11-21 14:48:54

Temat: Re: Tematy okołodzieciowe
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Basiu, nie wiem, jak Ci to powiedzieć, ale to są dokładnie te
> argumenty, których ja sobie nie życzę słyszeć od mojego TŻ :)))
> Ja np. też wyrosłam na całkiem fajną kobietę ;), a swoim
> dzieciom nie chciałabym fundować pewnych atrakcji, które były
> moim udziałem. Jasne, że nie da się zaoszczędzić dziecku
> wszystkich przykrości; jasne, że przy najlepszych intencjach
> zdarzają się przykre wpadki. Ale pozwalanie na traktowanie
> dziecka w sposób, który moim zdaniem wyrządza mu niepotrzebną
> krzywdę, w dodatku lecząc skutek, nie przyczynę, albo nie lecząc
> skutku, a wyłącznie frustrację rodzica, niespecjalnie mieści się
> w moim katalogu metod wychowawczych (he, he, matka-teoretyk się
> znalazła ;).

Jeśli Ty o tym myślisz już teraz - to na pewno wszystko będzie w
porządku.
Wiele argumentów już tu napisały inne dziewczyny, ale na prawdę
radziłabym - nie martwić się na zapas.
I wcale nie na zasdzie "jakos to będzie", tylko nie wyszukiwać sobie
niepotrzebnych problemów.
Jeśli Twój TŻ jest przyzwoitym człowiekiem, jeśli dochodzicie do
consensusu w większosci spraw - to dlaczego w sprawie dzieci miałoby
być inaczej ?
Na pewno zdarzą się kłotnie i różnice zdań i w tej sprawie, to
nieuniknione, ale pojedyńcze przypadki nie mają znaczenia, ważna jest
ogólna atmosfera w domu. A jeśli to jest normalna - niepatologiczna
rodzina - to potem pamięta się te wszystkie dobre rzeczy, a nie te
złe.

Tak jak mój syn o którym piszę - kłoci się z ojcem, ale pamięta
wspinaczki w Tatrach na które ojciec go zabrał. I chciaż ma do niego
wiele pretensji to na pewno nie zamieniłby takiego ojca na safandułę,
który spędza cały dzien po pracy przed telewizorem.
Każdy jest tylko człowiekiem, ma swoje wady i zalety.

Pozdrowienia.

Basia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2002-11-21 16:29:08

Temat: Re: brat dłużnik
Od: "ewis" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Podsumuję przy ostatniej wypowiedzi.

Zgodnie z większością sugestii zachowałam się asertywnie i wysłałam do brata
maila w którym ogólnie przedstawiłam o co mi chodzi (mailem łatwiej niż
przez telefon). "Postraszyłam" - albo zaszantażowałam jak kto woli - że
powiem o wszystkim TŻ jeśli będzie mnie unikał. Oddzwonił od razu, obiecał
że do 10 grudnia odda pewną kwotę. Wymogłam również że wtedy da mi jakąś
miesięczną deklarację w kwestii dalszych spłat.
I tyle. Czyli tak zupełnie bez kasy nie był. Rozmawiało się bardzo
przyjemnie, nie odniosłam wrażenia, że był jakiś zdziwiony albo
zestresowany.
Wniosek taki, że najstraszniejsze jest to, co nieznane. Powinnam była
załatwić tę sprawę w ten sposób już dawno temu....

Dzięki wszystkim,
pozdrawiam,
kasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2002-11-21 17:18:20

Temat: Re: Tematy okołodzieciowe
Od: Nela Mlynarska <n...@t...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jojo napisał(a):

>> mój TŻ reprezentuje pogląd, że w pewnych
>> sytuacjach klaps jest jedynym słusznym wyjściem.

> a mogę skomentować, ze jak będzie ojcem to mu sie odmieni?;)

A mogę dodać od siebie, że niekoniecznie, czego żywym (jeszcze ;-))
przykładem mój Małżonek jest.

Pozdrawiam,
Nela

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2002-11-22 07:49:16

Temat: Re: brat dłużnik
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "ewis" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:arj1jl$47f$1@news.tpi.pl...
> [...] nie odniosłam wrażenia, że był jakiś zdziwiony
> albo zestresowany.[...]

Pewnie, że nie był. Przecież w cichości serca zdawał sobie
sprawę z istnienia długu i musiał się liczyć z tym, że w końcu
nawet jego anielsko cierpliwa siostra się wnerwi. Po prostu
wziął Cię na przeczekanie na zasadzie "po co się wyrywać, jak
się nie upominają". Co Ty, braci nie znasz? ;)))

Cieszę się, że udało się sprawę wyjaśnić i że przy tej okazji
nie osiwiałaś. Życząc dalszych sukcesów :) pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2002-11-22 12:35:25

Temat: Re: Tematy okołodzieciowe
Od: Andrzej Garapich <gara@_WYWAL_TO_plusgsm.pl> szukaj wiadomości tego autora

Thu, 21 Nov 2002 12:04:04 +0100, "Hanka Skwarczyńska"
<a...@w...pl> pisze:

> I coraz poważniej się
> obawiam, że skończy się tak, jak piszą dziewczyny - będę musiała
> się pogodzić albo z wychowywaniem twardą ojcowską ręką, albo z
> brakiem jakiegokolwiek udziału TŻ w myśl zasady "Tobie to lepiej
> wychodzi". Jedno i drugie jakoś mi nie leży.

Mogę się wtrącić?
Bo schematyzujecie okrutnie :-)
A co w sytuacji odwrotnej? Tzn. moja lepsza połowa jest zdecydowanie
za ostra dla dzieci. Ja rozumiem: kwestia wychowania, tradycji
rodzinnych itp. Żona ma czesc rodziny ze Slaska, a tam chyba tak
mają. Dziewiąta: ma iśc spać, wszystko posprzatane, ksiazki
spakowane itd. Ja bylem ciut inaczej wychowywany - czesc
rodziny byla "artystyczna" - no i nie moge sluchac awantur o
glupie niezjedzone sniadania czy kolejne, polamane pioro.
Ja oczywiscie wiem, ze to etap przejsciowy - budowa domu,
wczesniej cholerny brak kasy, teraz mieszaknie u tesciow
(tzn. moich tesciow - jej rodzicow, ale ja sie z nimi zdecydowanie
lepiej dogaduje niz moja żona) i ogromny nawał perypetii
zyciowych - i że jak już sie przeprowadzimy do siebie, to
będzie lepiej, a nawet cudownie :-)
Tylko chodzi o takie odschematyzowanie: czasami to
kobiety mogą mieć odjazd w kierunku ostrego wychowywania,
a facet moze walczyć o to, żeby chłopak sobie poczytał coś
ciekawego, zamiast odrabiać lekcje :-)
Tylko że płacą za to głownie dzieci - które widzą kłótnie
starych. A jak mam reagowac, skoro chłopak zaczyna się
trząść ze strachu, jak go mama pyta: "co było w szkole",
a wieczorami płacze, że mama niegdy nie jest zadowolona?

--
pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich

Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2002-11-22 12:43:50

Temat: Re: Tematy okołodzieciowe
Od: Andrzej Garapich <gara@_WYWAL_TO_plusgsm.pl> szukaj wiadomości tego autora

Thu, 21 Nov 2002 14:25:44 +0100, "Hanka Skwarczyńska"
<a...@w...pl> pisze:

>Uważam, że jest wiele sytuacji, w których rodzice mają obowiązek
>zachowywać się wobec dziecka identycznie, niezależnie od ich
>osobistego poglądu na sprawę. Scenka, w której ojciec zabrania,
>a matka pozwala albo na odwrót, jest przecież wręcz kanonicznym
>przykładem na nie we wszystkich chyba książkach.

Tylko że czasami zademonstrowanie PRZED DZIECKIEM innego
zdania (w moim przypadku - liberalizacje zakazów lepszej połowy)
ma na celu wstrząśnięcie TŻ. No bo jakich użyć srodków, skoro
pozostałe (rozmowa-poważna rozmowa-rozmowa po nocy-rozmowa
nocna z płaczem) zostały już wytoczone i nie przyniosły skutku?
Sytuacja częsta:
Lepsza połowa: czemu nie grasz? Idź ćwiczyć! (pianino)
Mały: ale mamo, ja już dwie godziny gram, już nie mogę
LP: masz grać, bo Pani kazała
M: mamo, ja muszę sobie zrobić przerwę
PL: idź grać, bo wczoraj nnie grałeś
JA: idź, zrób sobie przerwę (albo idź już spać).
Ja wiem, że tak nie można, ale słuchanie tych
kłótni wyprowadza mnie, syna, moją żonę z rónowagi...
--
pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich

Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2002-11-22 12:45:04

Temat: Re: Tematy okołodzieciowe
Od: "Jojo" <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Andrzej Garapich" <gara@_WYWAL_TO_plusgsm.pl> napisał w
wiadomości news:ki8stuojfirt2vsj58svinr71vqe1dgvgk@4ax.com...
> Tylko że płacą za to głownie dzieci - które widzą kłótnie
> starych. A jak mam reagowac, skoro chłopak zaczyna się
> trząść ze strachu, jak go mama pyta: "co było w szkole",
> a wieczorami płacze, że mama niegdy nie jest zadowolona?
>
> --
Hm, to moze ty zadbaj o to żeby mama dziecka była zadowolona a to z kolei
odbije się na dziecku?
i sam zainteresuj się co było w szkole, to wtedy mama nie będzie musiała
pytać?
a z innej mańki - dla ciebie o której dziecko w wieku wczesnoszkolnym
powinno chodzić spać? i kto powinien po nim sprzątać, skoro nie dziecko
przed pójściem spać?
a pytanie pierwotne zadała kobieta, pytała o relacje z jej mężczyzną w
sprawie okołodzieciowej, miała zapytać o swoje relacje z kobietą czy jak ?;)
moze na grupie po prostu nikt sie nie trafił z żoną co ma ostre podejście do
dzieci to i gadac nie było o czym.

pozdr.Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2002-11-22 12:58:50

Temat: Re: Tematy okołodzieciowe
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Andrzej Garapich" <gara@_WYWAL_TO_plusgsm.pl>
napisał w wiadomości
news:ki8stuojfirt2vsj58svinr71vqe1dgvgk@4ax.com...
> Thu, 21 Nov 2002 12:04:04 +0100, "Hanka Skwarczyńska"
> <a...@w...pl> pisze:
>
> > I coraz poważniej się
> > obawiam, że skończy się tak, jak piszą dziewczyny
> > - będę musiała się pogodzić albo z wychowywaniem
> > twardą ojcowską ręką, albo z brakiem jakiegokolwiek
> > udziału TŻ w myśl zasady "Tobie to lepiej
> > wychodzi". Jedno i drugie jakoś mi nie leży.
>
> Mogę się wtrącić?
> Bo schematyzujecie okrutnie :-)
> A co w sytuacji odwrotnej?

No jak co? Dokładnie to samo. Nawet w odpowiedzi Sokratesowi
pisałam, że równie dobrze może się zdarzyć na odwrót. A że u
mnie i a dziewczyn, które zaczęły temat na psd, tak się akurat
rozłożyło, to może być zbieg okoliczności albo statystyka, ale z
pewnością nie jedynie obowiązujący model, nie?

> Tzn. moja lepsza połowa jest zdecydowanie
> za ostra dla dzieci. Ja rozumiem: kwestia wychowania, tradycji
> rodzinnych itp. Żona ma czesc rodziny ze Slaska, a tam chyba
> tak mają.

I tam. Ja też mam część rodziny ze Śląska :) (co prawda TŻ też
ma część rodziny ze Śląska, więc jest 2:1 ;)

> [...]
> Ja oczywiscie wiem, ze to etap przejsciowy - budowa domu,

Daje w kość, nie?

> [...]
> Tylko chodzi o takie odschematyzowanie: czasami to
> kobiety mogą mieć odjazd w kierunku ostrego wychowywania,
> a facet moze walczyć o to, żeby chłopak sobie poczytał coś
> ciekawego, zamiast odrabiać lekcje :-)

Ależ naturalnie. Absolutnie nie było moim celem postawienie
tezy, że to zawsze tato jest ten groźny. Akurat w wątku tak
wyszło.

> [...]A jak mam reagowac, skoro chłopak zaczyna się
> trząść ze strachu, jak go mama pyta: "co było w szkole",
> a wieczorami płacze, że mama niegdy nie jest zadowolona?

Obawiam się, że usiłować wytłumaczyć żonie, że to niedobry
pomysł jest (bo jest, w razie czego mogę służyć za model
poglądowy). Nic mądrzejszego nie wymyślę. Wszyscy jedziemy na
tym samym wózku (no, ja na razie teoretycznie ;).

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2002-11-22 13:04:47

Temat: Re: Tematy okołodzieciowe
Od: Andrzej Garapich <gara@_WYWAL_TO_plusgsm.pl> szukaj wiadomości tego autora

Fri, 22 Nov 2002 13:58:50 +0100, "Hanka Skwarczyńska"
<a...@w...pl> pisze:

>Obawiam się, że usiłować wytłumaczyć żonie, że to niedobry
>pomysł jest (bo jest, w razie czego mogę służyć za model
>poglądowy). Nic mądrzejszego nie wymyślę. Wszyscy jedziemy na
>tym samym wózku (no, ja na razie teoretycznie ;).

czyli wychodzi na moje:
- idź spać i nie słuchaj mamy (tak właśnie robię).
Wiem, że źle, ale chyba to mniejsze zlo...

--
pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich

Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Andrzejki
jak powitać żone ?
stały repertuar awantur
LEGAL CABLE DESCRAMBLER mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm mmmmmmmmmmmmmmmmmm 3636 [14/2]
ATTRACT HOT SEXY WOMEN EASY WITH PHEROMONES (READ MORE) ffffffffffffffffffffffff ffffffffffffffffffffffff ffffffffffffffffffffffff ffffffffffffffffffffffff ffffffffffffffffffffffff fffffffff 9412 [1/2]

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »