Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!lublin.pl!news.onet.pl!news.memax.krakow.pl!news.ceti.pl!not-for
-mail
From: Andrzej Garapich <gara@_WYWAL_TO_plusgsm.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Tematy okołodzieciowe
Date: Fri, 22 Nov 2002 13:35:25 +0100
Organization: Spoldzielnia Pracy "Daremny Trud"
Lines: 39
Sender: <radiusok>@<unknown>
Message-ID: <k...@4...com>
References: <ari7jl$rgl$1@news.tpi.pl> <BA026307.29124%nela@teleinformatica.com.pl>
<ari91b$hn4$1@news.tpi.pl> <ari9bi$k5n$1@absinth.dialog.net.pl>
<BA027396.2918B%nela@teleinformatica.com.pl>
<aridt1$2o4u$1@news2.ipartners.pl>
NNTP-Posting-Host: 149.156.184.46
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: druid.ceti.com.pl 1037968517 20292 149.156.184.46 (22 Nov 2002 12:35:17 GMT)
X-Complaints-To: a...@c...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 22 Nov 2002 12:35:17 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Forte Agent 1.8/32.553
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:25685
Ukryj nagłówki
Thu, 21 Nov 2002 12:04:04 +0100, "Hanka Skwarczyńska"
<a...@w...pl> pisze:
> I coraz poważniej się
> obawiam, że skończy się tak, jak piszą dziewczyny - będę musiała
> się pogodzić albo z wychowywaniem twardą ojcowską ręką, albo z
> brakiem jakiegokolwiek udziału TŻ w myśl zasady "Tobie to lepiej
> wychodzi". Jedno i drugie jakoś mi nie leży.
Mogę się wtrącić?
Bo schematyzujecie okrutnie :-)
A co w sytuacji odwrotnej? Tzn. moja lepsza połowa jest zdecydowanie
za ostra dla dzieci. Ja rozumiem: kwestia wychowania, tradycji
rodzinnych itp. Żona ma czesc rodziny ze Slaska, a tam chyba tak
mają. Dziewiąta: ma iśc spać, wszystko posprzatane, ksiazki
spakowane itd. Ja bylem ciut inaczej wychowywany - czesc
rodziny byla "artystyczna" - no i nie moge sluchac awantur o
glupie niezjedzone sniadania czy kolejne, polamane pioro.
Ja oczywiscie wiem, ze to etap przejsciowy - budowa domu,
wczesniej cholerny brak kasy, teraz mieszaknie u tesciow
(tzn. moich tesciow - jej rodzicow, ale ja sie z nimi zdecydowanie
lepiej dogaduje niz moja żona) i ogromny nawał perypetii
zyciowych - i że jak już sie przeprowadzimy do siebie, to
będzie lepiej, a nawet cudownie :-)
Tylko chodzi o takie odschematyzowanie: czasami to
kobiety mogą mieć odjazd w kierunku ostrego wychowywania,
a facet moze walczyć o to, żeby chłopak sobie poczytał coś
ciekawego, zamiast odrabiać lekcje :-)
Tylko że płacą za to głownie dzieci - które widzą kłótnie
starych. A jak mam reagowac, skoro chłopak zaczyna się
trząść ze strachu, jak go mama pyta: "co było w szkole",
a wieczorami płacze, że mama niegdy nie jest zadowolona?
--
pozdrawiem serdecznie
Andrzej Garapich
Kto w młodości był socjalistą
ten na starość będzie świnią
|