Data: 2002-11-22 13:50:24
Temat: Re: Tematy okołodzieciowe
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sokrates" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:arlb4h$e4v$1@news.tpi.pl...
> [...] ciekawi mnie, czy dobremu
> ojcu należy się dodatkowa kostka cukru od żony,
> [...]
:) Mnie się wydaje, że większość ludzi wyznaje zasadę, że
spełnienie ich oczekiwań to jest poziom zero, bonusy moga być za
atrakcje nadprogramowe. A oczekiwania miewamy wyidealizowane i
niełatwo im sprostać, nieprawdaż? Niewykluczone więc, że to, co
Ty uważasz za "bycie wyjątkowo dobrym ojcem", dla Twojej żony
może być "no, prawie tym, o co chodzi" :)
Ja przez jakiś czas byłam niezmiernie dumna z siebie, że
pamiętam o podziękowaniu TŻ za pozmywanie itd. (nie na zasadzie
"budzik w komórce - jak skończy zmywać, podziękuj!", tylko z
autentycznej wdzięczności - pamiętać o _wyrażeniu_ tej
wdzięczności). A potem mnie naszło zastanowienie - a ile jest
takich rzeczy, które przyjmuję jako oczywistość, a TŻ uważa
skrycie, że zasługuje na dodatkową kostkę cukru? Bo w moim
przypadku jest tego sporo. A potem mnie naszło drugie
zastanowienie - ciekawe, kiedy go diabli wezmą od tych moich
ciągłych zachwytów :) Bo nie wiem, jak Wy, ale ja mam coś
takiego, że jak mnie ktoś nadmiernie - w moim odczuciu - chwali,
to zaczynam mu się podejrzliwie przyglądać i węszyć spisek ;),
nie do końca wierząc w czystość intencji.
A wracając do Twojego pytania - uważam, że Twojej żonie należy
się od Ciebie bycie bardzo dobrym ojcem dla Waszych dzieci,
natomiast Tobie należy się coś miłego za wywiązywanie się z
powinności :) Byle z umiarem, bo od tych kostek cukru może się
zrobić obrzydliwie słodko ;) Aha, i jeszcze jedno - tak, moim
zdaniem "bycie dobrym ojcem" stoi wyżej w punktacji od,
powiedzmy, "odkurzania mieszkania".
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
|