> wynika z tego, ze swiadomy swej ulomnosci uklad ma, mimo
> wszystko, niepodwazalna _pewnosc_ slusznosci wlasnych ocen.

- celem tego porównania z robotami było unaocznienie różnicy pomiędzy
procesowaniem danych w kontekście otoczenia i jako drugi przypadek z szumem
z wewnątrz (mistycyzm) niemającym żadnego uzasadnienia w faktycznie
otaczającym robota środowisku.
Trzeci przypadek dorzuciłem na dokładkę i raczej nie miałem zamiaru
wyciągać wniosków o absolutnej nieomylności istot samoświadomych.

> dla mnie jest to swego rodzaju niescislosc/sprzecznosc.
> pominawszy nawet to najslabsze ogniwo - ulomny podmiot
> dokonujacy obserwacji i analiz

- weź wyspecjalizowany ośrodek kontrolny postrzegaj jako niezależny,
nieułomny system. Ułomny sprzęt nie jest dlatego, że jest uszkodzony, tylko
dlatego, że odsługuje sygnały pochodzące "z bani" , które nie mają żadnej
relacji do środowiska.

> pozostaje jeszcze jedna
> kwestia. bezwzgledna racjonalnosc narzuca w procesach
> okreslajacych 'rzeczywistosc' a co za tym idzie w decyzyjnych
> poslugiwanie sie przeslankami logicznymi. hmm logika operuje
> dwoma wartosciami: falsz i prawda. obawiam sie, ze to stanowczo
> za malo.

- chciałbyś dorzucić ESP do podejmowania decyzji? Zobacz z którego piętra
skaczą Ci, którzy chcieli w RzeczywistoścI zgarnąć kasę na giełdzie
posługując się NierzeczywistyM ESP, snami i horoskopami...

Uwielbiam giełdę jako miejsce, jakby "hamownię", gdzie w pewnym modelu
obiektywnie mierzalnej rzeczywistości wyraźnie widać jak rozdzielają się
chorzy chłopcy i neurotycy od prawidłowo funkcjonujących epistemologicznie
dorosłych facetów (i kobiet!).

Widać wyraźnie jak magicy i osoby mające trudności z prawidłowym
procesowaniem faktów codziennie dostają w tyłek.

Jeden z graczy giełdowych powiedział kiedyś: "gra na giełdzie jest najwyższą
formą psychoterapii". Gorąco polecam. Człowiek z nawet małymi "odchyleniami"
psychicznymi nie ma najmniejszych szans na rynku (tutaj nie można posłużyć
się siłą i "nagiąć" wyniku!)

> logika operuje
> dwoma wartosciami: falsz i prawda. obawiam sie, ze to stanowczo
> za malo.

- jeżeli zapytam ile jest osób dziś o 13:42 w Sejmie, to odpowiedź jaką
dostanę w obiektywnym świecie będę mógł zinterpretowac tylko jako prawdziwą
lub fałszywą. Trudno jest mi sobie wyobrazić że coś jest prawdą w 13%. Moze
podaj przykład, zebym rozumiał dobrze o czym mówisz.

> inna sprawa, ze eliminowanie impulsow ktorych to umysl
> nie potrafi wrzucic do worka 0, czy 1 oczyszcza (jak to
> powiedziales) obraz, ale i znacznie go upraszcza.
> a wiadomo im 'prymitywniejszy' model tym wieksze zafalszowania.

- coś źle się zrozumieliśmy. Chodzi mi o to, żeby Twój model świata jaki
masz w głowie był adekwatny do obiektywnego świata, w jakim się znajdujesz.
Weź przykład. Siedzisz w pomieszczeniu, widzisz, czujesz, słyszysz co się w
nim dzieje. Do tego teraz WYOBRAŹ sobie dodatkowe meble, osoby, dźwięki i
światło. Mocno uwierz, że ta mieszanka jest rzeczywistością. Jeśli
odpowiednio długo (w dniach) będziesz sobie to wyobrażać, to uwierzysz tak
samo jak osoba "duchowa" widzi w tym pomieszczeniu anioły. Twój umysł
potrafi to zrobić z łatwością.

Teraz jeśli ponownie posłużysz się swoją logiką i wnioskowaniem opartym na
faktach to wyizolujesz prawdę od bzdur i w żaden sposób nie zubożysz modelu
obiektywnej rzeczywistości. Zubożysz jedynie nieefektywny model subiektywny.

Wiem, że zdecydowana większość ludzi ma problemy ze skumanien co to jest
obiektywna rzeczywistość, jeśli ktoś zalicza się do tej grupy to wszystko co
piszę będzie niezrozumiałe... Bez zainstalowania takich podstaw
filozoficznych nie można zrozumieć np. nasze przekonania nie są
rzeczywistością, a na tym bazują współczesne techniki samorozwoju i
terapeutyczne.

> P> załaczam http://www.phys.uni.torun.pl/~duch/Wyklady/cog_plan.
html
> a dziekuje. rozumiem ze to zabieg ulatwiajacy 'nasza' komunikacje.

- akurat zaglądałem na tę stronę gdy pisałem i pomyślałem ze podrzucę link
wszystkim.