Witam grupowiczow,

Mieszkam obecnie w Kanadzie i nie mogac zniesc tutejszego pieczywa
postanowilam pobawic sie w pieczenie chleba. To moj pierwszy chleb
wiec nie mam zadnych doswiadczen.
Prosze o rade poniewaz chleb niby sie udal, tzn wyrosl, przypomina
chleb i jest jadalny ale ma bardzo silny posmak drozdzy.
Zrobilam zakwas wedlug przepisu Magdy Basset znalezionego na grupie

" W dużym słoiku wymieszać dokładnie 2 szklanki cieplej wody, 50 gr
świeżych
> drożdży, 1 łyżkę cukru, 1 szklankę maki. Przykryć gazą, albo ściereczką i
> zostawić w temperaturze pokojowej. Od czasu do czasu pomieszać, żeby nie
> kipiało, jak drożdże będą rosły. Po 6-8 godzinach powinno się uspokoić.
> Zamieszać dobrze i odstawić na 2-3 dni w temperaturze pokojowej (czy
> kuchennej:). Po 3 dniach odlać 1 szklankę zakwasu na chleb, dodać 1/2
> szklanki cieplej wody i 1/2 szklanki maki."

Ponieważ nie mialam swiezych drozdy dodalam 14g drodzy instant.
Pozniej do 3/4 szklanki zakwasu dodalam 2 szklanki maki, 1,5 szklanki
wody i slonecznik, sezem, otreby, platki owsiane. Wymieszalam i
upieklam.

Czy ktos moze mi poradzic co zrobic aby zlikwidowac smak drozdzy na
przyszlosc. Czy dodalam za duzo drozdzy do zakwasu, czy za duzo
zakwasu do chleba?
Zaczelam szukac na grupie i znalazlam jakies rady zeby zaczyn robic
wogole bez drozdzy?

Ania