Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze co Wy na to...

Grupy

Szukaj w grupach

 

co Wy na to...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 399


« poprzedni wątek następny wątek »

101. Data: 2005-09-09 18:19:37

Temat: Re: co Wy na to...
Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org> szukaj wiadomości tego autora

W dniu Fri, 09 Sep 2005 20:05:54 +0200, osoba określana zwykle jako
Jarek Spirydowicz pozwoliła sobie popełnić co następuje:
>> zobaczyłem, że nie należy przeceniać roli
>> konstytucji.
>O, w którym miejscu?

http://www.arrupe.org/pl/prawa_dziecka.html#_ftnref7

--
\------------------------/ FTP - Firmowe Torebki Plastikowe
| K...@e...eu.org |
| http://epsilon.eu.org/ |
/------------------------\

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


102. Data: 2005-09-09 18:24:57

Temat: Re: co Wy na to...
Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org> szukaj wiadomości tego autora

W dniu Fri, 9 Sep 2005 20:05:36 +0200, osoba określana zwykle jako
Nieradek pozwoliła sobie popełnić co następuje:
>>>>> Naprawdę nie widzisz, że to bezsensowne porównanie?
>>>> dlaczego bezsensowne? jestes przeciez z tego co widze przeciwniczka
>>>> ujednolicania.
>>> No bezsensowne, bo przed czym i kim ma ten mundurek uchronic?
>> a ujedolicenie programowe ma przed czyms uchronic?
>A czy ujednolicenie wszystkich ściąga do tego samego poziomu?

A nie?


--
\------------------------/ HIGH EXPLOSIVES AND SCHOOL DON'T MIX(Bart
| K...@e...eu.org | Simpson on chalkboard in episode 8F03)
| http://epsilon.eu.org/ |
/------------------------\

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


103. Data: 2005-09-09 18:42:25

Temat: Re: co Wy na to...
Od: "Nieradek" <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Iwon(k)a wrote:

"Nieradek"

Iwon(k)a wrote:

>>> a ujedolicenie programowe ma przed czyms uchronic?

>> A czy ujednolicenie wszystkich ściąga do tego samego poziomu?

> a jak myslisz?

Sadze, ze nie. Zawsze sie trafia jakies perly przed wieprze ;-) Tak wiec
mundurek nadal IMO nie zalatwia sprawy.

>> No wiec uscislam, ze piszac o mundurku mam na mysli obrzydliwy
>> chałat w kolorze beznadziejnogranatowym, ktory na przyklad musialam
>> nosic w sredniej szkole.
(...)
>> A jesli chodzi o moja corke to uchowaj ją Boże od wszelkich kreacji
>> typu biala bluzka + spodniczka - niestety ciuchy sie na niej palą ;-)

> no wiec uscislam- mundurek nie oznacza socjalistycznego chalatu z
> jakiegos blyszczacego sztucznego materailu. ja nosialm w podstwowce
> chalacik, szyty dla mnie przez krawcowa, bo moja mama widocznie chciala
mnie
> jakos "upiekszyc mimo wszystko" czego ja nie znosilam, bo chialam miec
> chalaty takie jak wszystkie inne dzieci w klasie!!!!!!

To i tak dobrze, ze chcialas w ogole miec. Bo wszystkie moje kolezanki i ja
tego czegos co nam zafundowano nie chcialy miec za Chiny Ludowe - ale
wychowawczyni i rodzice byli bezlitośni. Mialo byc tanie, granatowe i do
przed kolan, brrr...

> a jesli chodzi o Towje dziecko, zapewne jesli by inne dzieci mialy te
> ubraka dzien w dzien, to i sraz pozarna nie byla by potrzebna :)

Marta ma teraz 8 lat, wiec zdarzaja sie jej rozne wtopy z ubraniem, a to
przy obiedzie, a to z powodu pobytu na boisku szkolnym - moze mundurek
stonowałby ja bardziej, ale powatpiewam. Ciuchy to ostatnia rzecz, ktora
sobie corka zaprzata glowe. Chociaz nie, niedawno 'odkryla' magiczną moc
koloru rozowego i musze czasem jej przypominac, ze nie warto miec
wszystkiego w jednym kolorze ;-)

>>> moze i ebzdie, grunt, ze sie dzieci zajma w szkole nauka a nie
>>> porownywaniem ciuchow.

>> Dzieci na lekcjach zajmuja sie podobniez wlasnie nauka, a jesli w
>> trakcie lekcji zajmuja sie nie tym czym powinny to... gdzie wyszla
>> nauczycielka? ;-)

> wydziubie im oczy! :)
> sa jeszcze przerwy.....i inne mniej anagazujace lekcje.

Na ktorych zamiast porownywac metki na dzinsach komentują wyglad np.
piornikow - czy tez tak moze byc? Jesli nadal trzymamy sie tego, ze mundurki
maja dzieci przed tym uchronic to powtorze to co juz napisalam zlosliwej:
ciuchy to nie wszystko. Bo tez i kto wymyslil te wszystkie Diddle, Witch,
zakichane karteczki na wymiany (no wlasnie, bo mnie te karteczki wnerwiaja
straszliwie - ja je non stop utylizuję, a one i tak wracają ;-) ),
stukolorowe pisaki, kredkę siedmiokolorową, imprezy urodzinowe w centrach
zabaw, samochody, ktorymi jezdza rodzice, kieszonkowe, komorka.... wymieniac
dalej? Jak sie jakis dzieciak uprze zgnoic (przepraszam za wyrazenie)
drugiego ze wzgledu na jego status materialny to nie ma sily, mundurek w
niczym tu nie pomoze.

>>> a to inne ubrania rosna wraz z nia i nie musisz juz nowych kupowac?
>>> LOL!

>> Inne ubrania niestety nie rosna, fakt. Ale poniewaz idea mudnurka
>> mnie nie przekonuje to najzwyczajniej w swiecie szkoda mi kasy,
>> czasu na szukanie itd. Teraz jestem bardziej przekonująca? :-)

> nie. bo wiecej kasy sie wydaje na cala mase innych cuichow.
> lepiej miec 2-3 mundurki,a tak to trzeba kupowac wiecej ubran.

Tylko 2-3 mundurki? Iwonka, daj spokoj, musialabym je w kolko prac i
prasowac ;-)

>>> ja wole kupic nawet kilka ksiazek, bo mozna osczedzic na parunastu
>>> ciuchach.

>> Ciuchy rzecz w zycia niezbedna i fajnie jest jak ma sie te
>> parenascie w szafie ;-) Ale mundurka do tego nie wliczam.

> ale jest oszczednosc, a Ty ja tutaj przytaczasz.

Nie oszczednosc, bo wliczam tu jeszcze czas stracony na doprowadzanie tego
mundurka do stanu uzywalnosci. A wlasciwie mundurkow.
A tak to kupuje ciuchy, ktore wymagaja ode mnie minimum wysilku przy ich
oporządzaniu ;-)

>>> A IMO komentarzy "a bo cie nie stac" albo "a ty nie masz", ktore czasem
w szkolach
>>> slychac zaden mundurek na swiecie nie wypleni.

>>> wyplniec sie zaraz wszyskich nie da, to chyba wiadome od zawsze
>>> (choc ponoc ospa prawdziwa jest wypleniona). ale wciaz mozna
>>> stosowac "szczepienia' :)

>> IMO nic to nie da, bo to trzeba coniektorych rodzicow szczepic, nie
>> ich dzieci ;-)

> to tez, choroby sa zarazliwe ;) zawsze trzeba jednak zaczac od kogos,
> tym razem padlo na dzieci ;))

No bo tak najłatwiej ;-) A przeciez ryba psuje sie od glowy.

A na koniec dodam (dlatego na koniec, bo jutro zmykam z domu na 2 dni skoro
swit i musze sie wyspac ;-) ), ze gdybym wybierajac szkole dla corki trafila
na taka mundurkowa od zawsze, bo np. tradycja itede itepe to oczywiscie
zmienia to postac rzeczy - albo bym to zaakceptowala albo szukala podobnej,
ale bezmundurkowej. Ale gdyby teraz na najblizszym zebraniu wychowawczyni
córki przekazalaby nam, rodzicom, znienacka, ze dyrekcja zniesmaczona
ubiorem swoich uczniow oraz w trosce o tych ubozszych postanowila wprowadzic
mundurki zaprotestowalabym na pewno. Ale sadze, ze uda sie dotrwac mi do
szostej klasy bez takich zarzadzen.

--
Pozdrawiam,
Kasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


104. Data: 2005-09-09 18:46:59

Temat: Re: co Wy na to...
Od: "Nieradek" <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mariusz Kruk wrote:

Nieradek pozwoliła sobie popełnić co następuje:

>>>>>> Naprawdę nie widzisz, że to bezsensowne porównanie?

>>>>> dlaczego bezsensowne? jestes przeciez z tego co widze
>>>>> przeciwniczka ujednolicania.

>>>> No bezsensowne, bo przed czym i kim ma ten mundurek uchronic?

>>> a ujedolicenie programowe ma przed czyms uchronic?

>> A czy ujednolicenie wszystkich ściąga do tego samego poziomu?

> A nie?

No zdaje mi sie, ze raczej nie.

--
Pozdrawiam,
Kasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


105. Data: 2005-09-09 18:54:08

Temat: Re: co Wy na to...
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości <news:dfs9i8$3qq$1@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:

> dlaczego bezsensowne? jestes przeciez z tego co widze przeciwniczka
> ujednolicania.

Ale nie popadania w skrajności :P

>> Już pisałam. Tłumienie indywidualizmu w wyglądzie nie ma żadnego
>> sensu.

> ee tam. mundurki moge byc tez rozne :))

W takim razie po co się je nosi, jeśli są różne?

> poza tym z tego co pamietam, to zwykle sie i tak chodzi "podobnie"
> ubranym, bo "taka moda".

Ale to jest wybór, a nie narzucony z góry schemat.

> mundurki pozwalaja dzieciom sie zajac np nauka
> a nie ogladaniem sie co na siebie dzisiaj Zosia wlozyla i z jakiego
> sklepu.

Już pisałam, że mundurki nie rozwiązują tego problemu, bo pozostaje cała
masa rzeczy, których nie da się ujednolicić - piórniki, tornistry, akcesoria
szkolne, buty, ubrania pod mundurkiem, ubrania wierzchnie i pewnie parę
innych.

>> Poza tym w mundurkach jest potwornie gorąco w upalne dni.

> no co Ty. Mozna przeciez ustalic mundurki na gorace dni i na zimne ;)

A co to zmieni, skoro pod spodem tak czy siak trzeba będzie nosić ubranie?
Naprawdę współczuję komuś, kto zmuszony jest siedzieć w dusznej klasie (w
upale takim jak dziś w Polsce) w dwóch warstwach ubrania.

--
PozdrawiaM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


106. Data: 2005-09-09 18:54:49

Temat: Re: co Wy na to...
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości <news:11bptpgec1akm.9kk1qixhx9mu.dlg@40tude.net>
Roman G. <r...@g...pl> pisze:

Nixe:
>> Pod warunkiem, że nie stoi to w sprzeczności z zaleceniami rodziców
>> w tej kwestii.

> Pod warunkiem, że zalecenia rodziców nie są sprzeczne z dobrem
> dziecka.

O tym jednak - tak czy owak - nigdy nie decyduje nauczyciel.

--
PozdrawiaM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


107. Data: 2005-09-09 18:58:24

Temat: Re: co Wy na to...
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości <news:gqko0cm0etu2$.aaf6s3s0cth8$.dlg@40tude.net>
Roman G. <r...@g...pl> pisze:

> Z lektury księgi trzeciej Kodeksu cywilnego pn."Zobowiązania".

A teraz jeszcze powiedz, co ma Kodeks Cywilny do Kodeksu Pracy.

--
PozdrawiaM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


108. Data: 2005-09-09 19:02:57

Temat: Re: co Wy na to...
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości <news:tt4aywk5eh6b.16gcq1kv35ukh.dlg@40tude.net>
Roman G. <r...@g...pl> pisze:

> pracobiorca jest dłużnikiem pracodawcy w rozumieniu kc.

A co takiego jest mu dłużny i na jakiej podstawie (tylko błagam, nie pisz,
że na podstawie KC)?

--
PozdrawiaM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


109. Data: 2005-09-09 19:14:48

Temat: Re: co Wy na to...
Od: "Asias" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Iwon(k)a"
> dla mnie nie jest. jest to zasada danej szkoly, jak sie nie podoba mozna
> nie isc ;)
Prywatny zaklad pracy - ok. Prywatna szkola - ok. Publiczna szkola - nie.
--
Pozdrawiam
AsiaS
*Prawdziwa mądrość nie opuszcza głowy*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


110. Data: 2005-09-09 19:15:25

Temat: Re: co Wy na to...
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości <news:dfshkn$l9c$1@news.onet.pl>
Iwon(k)a <i...@p...onet.pl> pisze:

> mundurekiem moze byc takie same spodnie/spodniczki i bluzki.

Wtedy trzeba byłoby mieć kilka kompletów takich "mundurków", bo nie
wyobrażam sobie noszenia "dzyń w dzyń" tego samego zestawu.

> moze i ebzdie, grunt, ze sie dzieci zajma w szkole nauka a nie
> porownywaniem ciuchow.

Ale będą porównywać co innego.

> a to inne ubrania rosna wraz z nia i nie musisz juz nowych kupowac?
> LOL!

Ale inne ubrania nosi się także gdzie indziej, poza szkołą. Mundurek z kolei
to strój przeznaczony tylko do szkoły, więc wydawanie w tym celu pieniędzy
wydać się może wielu osobom cokolwiek bezsensowne.

>> Ze tak przyziemnie sie wypowiem - to ja juz wole dziecku jedna
>> ksiazke wiecej zamiast tych mundurkow kupic.

> ja wole kupic nawet kilka ksiazek, bo mozna osczedzic na parunastu
> ciuchach.

A jakim cudem?

--
PozdrawiaM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 20 ... 30 ... 40


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

"uczulenie" na przedszkole?
Moje zdjęcia
religia znowu znowu
Dyskusja o reformie (uproszczeniu) ortografii
Co zamiast nawilżacza powietrza?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »