Strona główna Grupy pl.sci.psychologia co sądzicie o hipnozie ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

co sądzicie o hipnozie ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-01-23 11:01:41

Temat: Re: doprecyzowanie
Od: s...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

>Użytkownik <s...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:> >
> > A ten znowu zamiast jakiejs merytorycznej dyskusji,
> > wstawia tu jakies nawiedzone gadki.
> > Przypominam ze to grupa psychologia a nie ambona.
> >
> > Solan
>
> A co, Bóg nie istnieje a mistycy to byli wariaci ?
>
> --
> Pozdrawiam
> Tomasz Kwiecień
> http://republika.pl/tkwiecie
>

W ktorym miejscu cos takiego wyczytales.
A pozatym przeczytaj zdanie wczesniejsze.
Mozna dyskutowac a nie wysluchwac kazania.

Solan


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-01-23 14:37:05

Temat: Re: co sądzicie o hipnozie ?
Od: Adam Wysocki <a...@w...lodz.pdi.net> szukaj wiadomości tego autora

22.01.03 s...@o...pl wrote:

> Moglbys bardziej rozwinac to "niewychodzenie na dobre",
> jakies symptomy, sny czy tp.?

Wygłasza teorie, od których opada mi szczęka. Nie chcę pisać, jakie
konkretne, bo to między mną a nim, ale uwierz.

--
Pozdrowienia z Warszawy * Adam `gophi' Wysocki * g...@s...tpi.pl
GG# 1234 * RLU# 265791 * ICQ# 173653642 * GSM# +48505439030 * CB# 33

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-23 20:53:53

Temat: Re: co sądzicie o hipnozie ?
Od: "Trurl" <t...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Adam Wysocki" <a...@w...lodz.pdi.net> napisał w wiadomości
news:gophi.1245378788@gophi.nascom.nasa.gov...
> 19.01.03 Trurl wrote in <b0e9eq$k1r$1@news.onet.pl>:
>
> > A tak a propos, czytałeś może jakieś książki De Mello?
>
> Mój przyjaciel ostatnio czyta Przebudzenie i widać po tym,
> co mówi, że nie wychodzi mu to na dobre :/ Ale nie wiem,
> nie czytałem niczego de Mello (co nie znaczy, że nie
> przeczytam, w mojej bibliotece będzie Przebudzenie
> na początku lutego).

Z tego co wiem, to de Mello nie jest autorem "Przebudzenia". Ta książka to
bardzo skrócony zapis czegoś na kształt rekolekcji prowadzonych przez niego.

Trurl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-23 22:00:01

Temat: Re: co sądzicie o hipnozie ?
Od: "Trurl" <t...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "mind_dancer" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:3237-1043289310@213.17.236.86...

>
> Nie jesteś katolikiem.

Kiepsko ci idzie ocenianie ludzi, no ale jak tu sie dziwic, ferujesz wyroki
nie majac ku temu zadnych podstaw. Tak się składa, że jestem wyznania
rzymsko-katolickiego.


> >
> > No tak, teraz już wiesz o mnie wszystko... do której szufladki trafiłem?
>
> Do szufladki "mający poglądy nie godne 100% zaufania".
> Wrzucam do niej wszystkich nie-katolików.
> Chyba mi wolno ?

Jak widzisz twoja szufladka to predzej klapki na oczach.

> >
> > To co mówisz jest równoznaczne temu, że sen również jest patologią...
>
> Sen nie jest odmiennym stane świadomości.
> Jest brakiem świadomości.

A co powiesz o świadomym śnie? Przeżyłem coś takiego wielokrotnie i
zapewniam cię, że nie jest to stan braku świadomości.

> > > Może mieć i ma je.
> > > Każdy człowiek je ma.
> > > Tylko nie wnikam w to, jakie.
> >
> > Aha, wiec z góry już wiesz, że jak ktoś kto poddał się regresingowi ma
> > gorsze "życie duchowe"?
>
> Skoro nie wnikam, to jak moge zakładać ?

Może źle cię zrozumiałem. Wiec nie zakładasz?

> >
> > Zwróć tylko uwagę na to, że jest to powtarzalne zjawisko. Przy pomoca
np.
> > hipnozy można się cofnąć kilka razy do tego samego "życia". Jak na mój
gust
> > tłumaczenie tego ingerencją "złych duchów" jest niepoważne. Czy według
> > ciebie są takie sprytne, że za każdym razem podsuwają te same
"wspomnienia".
>
> Dziwny jesteś.

Dlaczego? Dlatego, że nie szukam na siłe wytłumaczeń które akurat podpadają
pod moje poglądy?

> Przecież wystarczy jak podsuną dany życiorys tylko raz,
> potem człowiek mówi już to co zapamiętał w czasie tej "ilumunacji".
> A upadły anioł może przekazać w moment człowiekowi więcej
> niż ten będzie w stanie wypowiedzieć na przykłąd prze miesiąc.

Brzytwa Ochhama by to wszystko wycięła w pień...

> > > To rozumowanie jest przykładem zastosowania brzytwy Ockhama,
> > > które opisuję w http://tkwiecie.w.interia.pl/filozofia.htm#3_1
> > > Bytem odcinanym jest reinkarnacja.
> >
> > A złe duchy nie? Poza tym reinkarnacja tak samo jest odcinana przez
brzytwę
> > Ockhama jak życie wieczne...
>
> Bóg jest bytem koniecznym.
> Prawdy wiary wynikają z istnienia Boga.
> Nie da się ich obciąć tą brzytwa, jeśli jest się katolikiem.

To w takim razie na jakiej podstawie stosujesz brzytwe O. do reinkarnacji?
To jest sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem, albo jedno i drugie albo rzadne.
Zastanów się, przecież katolikom wolno myśleć.

>
> > > > To o niczym nie świadczy. Pytałem tylko, czy kontrolowany oddech
jest
> > > > grzechem. Czy mógłbyś odpowiedzieć?
> > >
> > > Jest sztucznością. Jest nienaturalny.
> > > Jest łamaniem piątego przykazania.
> >
> > ;)
> > Tak samo jak jeżdzenie samochodem, bo przecież mogę kogoś potrącić. Daj
spokój...
>
> W przypadku jazdy samochodem wypadek jest tylko możliwy.
> W przypadku kontroli oddechu utrata zdrowia jest nieunikniona.

Poproszę w takim razie jakieś dane na ten temat? Znasz kogoś kto stracił
zdrowie przez oddychanie?

Poza tym jeżdżąc samochodem zatrówasz środowisko i w ten sposób również
zabijasz wszystkich do okoła. Tak samo korzystając z komputera zasilanego
prądem - elektrownia też truje. Zgodnie z twoim tokiem rozumowania jesteśmy
wszyscy mordercami z tobą włącznie.

> >
> > No to jak, masz niby doświadczenie z tą metodą, a wiesz o niej mniej niż
ja?
>
> Znam osobę, która to robiła i widziałem, jaki to miało na nią wpływ.
> Uprzedzam, że nic o tej osobie więcej nie napiszę
> - nie życzyłaby sobie, a dla mnie wspominanie jej jest bolesne.

Fajnie, ale po tym co tu zaprezentowałeś to ja ci nie wierze. Może po prostu
nikogo takiego nie znasz...

> >
> > I to wszystko wywnioskowałeś na podstawie tego co napisałem?
>
> Część z tego, co napisałeś, resztę zgadnąłem sam.
> Gdzie się pomyliłem ?

Aha, więc informacje na ten temat czerpiesz z trzeciej ręki a resztę sobie
zgadujesz i na tej podstawie wydajesz swoje kategoryczne osądy? No sam
przyznaj, przecież to brzmi niepoważnie.


> > > inna sprawa - jakie jest jej źródło - czy jej ideę podsunął mu jego
duch-przewodnik ? (a to nie jest wykluczone) )
> >
> > A skąd pewność, że nie był to anioł stróż? ;)
>
> Anioł Stróż nie robi sobie z człowieka takich jaj.
> Jego Anioł Stróż to go tylko pilnował wtedy, żeby go ten zły duch nie
rozszarpał.

Nie wiem, nie znałem ani Junga ani jego anioła stróża, ale ty pewnie tak...

> > > >
> > > > Mówimy przecież tylko i wyłącznie o terapii. W tej sytuacji
skuteczność jest
> > > > najważniejsza, a może się mylę?
> > >
> > > Uważasz, że względem człowieka są zasady, które bywają raz słuszne a
raz niesłuszne ?
> >
> > Niby gdzie tak napisałem?
>
> W zacytowanym powyżej tekście.

A czy terapia ma coś wspólnego z zasadami? i jakimi? I niby w jaki sposób te
zasady miałyby być raz słuszne a raz nie? Nie kapuję o co ci chodzi

> >
> > Nie ściemniaj, a o kim cały czas rozmawialiśmy?
> > Strona to bodajze www.cud.note.pl
>
> Zajrzałem. "Regresing(r)"
> Chłopie, przecież to jest ewidentnie New Age'owy syf !

;)
To są informacje z pierwszej ręki, o to przecież pytałeś.

> Ja już nawet gadać z tobą nie muszę.

Naturalnie, że nie musisz.

Tak gwoli ścisłości, tak się składa że nie mam nic wspólnego z NA i poza
regresingiem nieszczególnie mnie ten temat interesuje. No ale już pewnie
siedzę w tej twojej szufladce zamknięty na klucz...

> >
> > I co, wszystko co ma plakietke NA jest z gruntu złe?
>
> Nie.
> Muzyka New Age może być nieszkodliwa.

Jak to możliwe?

Pozdrawiam
Trurl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-24 14:00:00

Temat: Re: co sądzicie o hipnozie ?
Od: Adam Wysocki <a...@w...lodz.pdi.net> szukaj wiadomości tego autora

23.01.03 Trurl wrote:

> Z tego co wiem, to de Mello nie jest autorem "Przebudzenia". Ta książka to
> bardzo skrócony zapis czegoś na kształt rekolekcji prowadzonych przez niego.

Ooo, ciekawe... :) (przeforwardowano)

--
Pozdrowienia z Warszawy * Adam `gophi' Wysocki * g...@s...tpi.pl
GG# 1234 * RLU# 265791 * ICQ# 173653642 * GSM# +48505439030 * CB# 33

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-24 14:01:47

Temat: Re: co sądzicie o hipnozie ?
Od: "mind_dancer" <t...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Trurl <t...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b0pop8$fd2$...@n...onet.pl...
>
> Użytkownik "mind_dancer" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:3237-1043289310@213.17.236.86...

> > Nie jesteś katolikiem.
>
> Kiepsko ci idzie ocenianie ludzi, no ale jak tu sie dziwic, ferujesz wyroki
> nie majac ku temu zadnych podstaw. Tak się składa, że jestem wyznania
> rzymsko-katolickiego.

To był mój wniosek z tego, że nie uznajesz notyfikacji KK.
Ale teraz sobie przypomniałem, że na siostrę Faustynę też była kiedyś taka
notyfikacja,
więc odwołuję to co napisałem o Tobie i bardzo za to przepraszam.

> > > No tak, teraz już wiesz o mnie wszystko... do której szufladki trafiłem?
> >
> > Do szufladki "mający poglądy nie godne 100% zaufania".
> > Wrzucam do niej wszystkich nie-katolików.
> > Chyba mi wolno ?
>
> Jak widzisz twoja szufladka to predzej klapki na oczach.

Nie.
Bo się jej kurczowo nie trzymam.
Jak widzę, że jest błędna, to sam ją koryguję, bez upominania.

> > > To co mówisz jest równoznaczne temu, że sen również jest patologią...
> >
> > Sen nie jest odmiennym stane świadomości.
> > Jest brakiem świadomości.
>
> A co powiesz o świadomym śnie? Przeżyłem coś takiego wielokrotnie i
> zapewniam cię, że nie jest to stan braku świadomości.

To jest odmienny stan świadomości.
Nie należy go wywoływać sztucznie.
Pisałem już o tym na psp.

> > > > Może mieć i ma je.
> > > > Każdy człowiek je ma.
> > > > Tylko nie wnikam w to, jakie.
> > >
> > > Aha, wiec z góry już wiesz, że jak ktoś kto poddał się regresingowi ma
> > > gorsze "życie duchowe"?
> >
> > Skoro nie wnikam, to jak moge zakładać ?
>
> Może źle cię zrozumiałem. Wiec nie zakładasz?

Oczywiście, że nie.
Przecież nie tylko katolicy idą do nieba.

> > > Zwróć tylko uwagę na to, że jest to powtarzalne zjawisko. Przy pomoca np.
> > > hipnozy można się cofnąć kilka razy do tego samego "życia". Jak na mój gust
> > > tłumaczenie tego ingerencją "złych duchów" jest niepoważne. Czy według
> > > ciebie są takie sprytne, że za każdym razem podsuwają te same "wspomnienia".
> >
> > Dziwny jesteś.
>
> Dlaczego? Dlatego, że nie szukam na siłe wytłumaczeń które akurat podpadają
> pod moje poglądy?

Nie.
Dlatego, że unikasz racjonalnego wytłumaczenia w imię swojej niewiary.

> > Przecież wystarczy jak podsuną dany życiorys tylko raz,
> > potem człowiek mówi już to co zapamiętał w czasie tej "ilumunacji".
> > A upadły anioł może przekazać w moment człowiekowi więcej
> > niż ten będzie w stanie wypowiedzieć na przykłąd prze miesiąc.
>
> Brzytwa Ochhama by to wszystko wycięła w pień...

Brzytwa Ockhama łamie się na Bogu.

> > > > To rozumowanie jest przykładem zastosowania brzytwy Ockhama,
> > > > które opisuję w http://tkwiecie.w.interia.pl/filozofia.htm#3_1
> > > > Bytem odcinanym jest reinkarnacja.
> > >
> > > A złe duchy nie? Poza tym reinkarnacja tak samo jest odcinana przez brzytwę
> > > Ockhama jak życie wieczne...
> >
> > Bóg jest bytem koniecznym.
> > Prawdy wiary wynikają z istnienia Boga.
> > Nie da się ich obciąć tą brzytwa, jeśli jest się katolikiem.
>
> To w takim razie na jakiej podstawie stosujesz brzytwe O. do reinkarnacji?
> To jest sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem, albo jedno i drugie albo rzadne.
> Zastanów się, przecież katolikom wolno myśleć.

Bo Bóg jest bytem koniecznym.
Sam się zastanów, skoroś katolik.

> > > > > To o niczym nie świadczy. Pytałem tylko, czy kontrolowany oddech jest
> > > > > grzechem. Czy mógłbyś odpowiedzieć?
> > > >
> > > > Jest sztucznością. Jest nienaturalny.
> > > > Jest łamaniem piątego przykazania.
> > >
> > > ;)
> > > Tak samo jak jeżdzenie samochodem, bo przecież mogę kogoś potrącić. Daj
spokój...
> >
> > W przypadku jazdy samochodem wypadek jest tylko możliwy.
> > W przypadku kontroli oddechu utrata zdrowia jest nieunikniona.
>
> Poproszę w takim razie jakieś dane na ten temat? Znasz kogoś kto stracił
> zdrowie przez oddychanie?

Czy znam kogoś, kto stracił zrowie przez kontrolę oddechu ?
Tak.
Tak, mnóstwo ludzi w szpitalach psychiatrycznych.
(stracili zdrowie psychiczne)

> > > No to jak, masz niby doświadczenie z tą metodą, a wiesz o niej mniej niż ja?
> >
> > Znam osobę, która to robiła i widziałem, jaki to miało na nią wpływ.
> > Uprzedzam, że nic o tej osobie więcej nie napiszę
> > - nie życzyłaby sobie, a dla mnie wspominanie jej jest bolesne.
>
> Fajnie, ale po tym co tu zaprezentowałeś to ja ci nie wierze. Może po prostu
> nikogo takiego nie znasz...

Moja druga dziewczyna, którą poznałem po skończeniu 3 klasy LO,
a rozstałem się na początku 4.
To ona wciągnęła mnie w KDU, chodziła tam, jak ja już przestałem.
Jest dawno mężatką, ostatni raz rozmawiałem z nią (przez telefon) parę lat temu.
Zatem nazwiska ci nie podam nawet na priv.
Są ważniejsze rzeczy, niż polemika w usenecie.

> > > I to wszystko wywnioskowałeś na podstawie tego co napisałem?
> >
> > Część z tego, co napisałeś, resztę zgadnąłem sam.
> > Gdzie się pomyliłem ?
>
> Aha, więc informacje na ten temat czerpiesz z trzeciej ręki a resztę sobie
> zgadujesz i na tej podstawie wydajesz swoje kategoryczne osądy? No sam
> przyznaj, przecież to brzmi niepoważnie.

Przyko mi, mam tak bardzo trafną i przenikliwą intuicję.
Nie zazdrość mi tego, bo to grzech przeciwko Duchowi Świętemu.

I powtarzam: pokaż mi, gdzie się pomyliłem.

> > > > inna sprawa - jakie jest jej źródło - czy jej ideę podsunął mu jego
duch-przewodnik ? (a to nie jest wykluczone) )
> > >
> > > A skąd pewność, że nie był to anioł stróż? ;)
> >
> > Anioł Stróż nie robi sobie z człowieka takich jaj.
> > Jego Anioł Stróż to go tylko pilnował wtedy, żeby go ten zły duch nie rozszarpał.
>
> Nie wiem, nie znałem ani Junga ani jego anioła stróża, ale ty pewnie tak...

Kpisz teraz z samego siebie.
To można sprawdzić w literaturze.

> > > > > Mówimy przecież tylko i wyłącznie o terapii. W tej sytuacji skuteczność
jest
> > > > > najważniejsza, a może się mylę?
> > > >
> > > > Uważasz, że względem człowieka są zasady, które bywają raz słuszne a raz
niesłuszne ?
> > >
> > > Niby gdzie tak napisałem?
> >
> > W zacytowanym powyżej tekście.
>
> A czy terapia ma coś wspólnego z zasadami? i jakimi? I niby w jaki sposób te
> zasady miałyby być raz słuszne a raz nie? Nie kapuję o co ci chodzi

Czyli potwierdzasz, że uważasz, że są zasady, które stosowane do człowieka, raz są
słuszne, a raz nie.

> > > Nie ściemniaj, a o kim cały czas rozmawialiśmy?
> > > Strona to bodajze www.cud.note.pl
> >
> > Zajrzałem. "Regresing(r)"
> > Chłopie, przecież to jest ewidentnie New Age'owy syf !
>
> ;)
> To są informacje z pierwszej ręki, o to przecież pytałeś.

No właśnie.

> > Ja już nawet gadać z tobą nie muszę.
>
> Naturalnie, że nie musisz.
>
> Tak gwoli ścisłości, tak się składa że nie mam nic wspólnego z NA i poza
> regresingiem nieszczególnie mnie ten temat interesuje. No ale już pewnie
> siedzę w tej twojej szufladce zamknięty na klucz...

A skądże. Jeszcze ogon ci wystaje.
(ale zaraz pewnie go schowasz)

> > > I co, wszystko co ma plakietke NA jest z gruntu złe?
> >
> > Nie.
> > Muzyka New Age może być nieszkodliwa.
>
> Jak to możliwe?

Zwyczajnie.
Na przykład Enya, Jarre, Oldfield, Clannad, Morricone, ...

> Pozdrawiam
> Trurl

--
Pozdrawiam
Tomasz Kwiecień
http://republika.pl/tkwiecie


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-24 14:02:38

Temat: uzupełnienie
Od: "mind_dancer" <t...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


> > > > I co, wszystko co ma plakietke NA jest z gruntu złe?
> > >
> > > Nie.
> > > Muzyka New Age może być nieszkodliwa.
> >
> > Jak to możliwe?
>
> Zwyczajnie.
> Na przykład Enya, Jarre, Oldfield, Clannad, Morricone, ...

no i jeszcze Krzysztoń, of course


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-24 19:35:30

Temat: Re: co sądzicie o hipnozie ?
Od: "Trurl" <t...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "mind_dancer" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:13364-1043416903@213.17.236.86...

> > >
> > > Do szufladki "mający poglądy nie godne 100% zaufania".
> > > Wrzucam do niej wszystkich nie-katolików.
> > > Chyba mi wolno ?
> >
> > Jak widzisz twoja szufladka to predzej klapki na oczach.
>
> Nie.

Tak.

> Bo się jej kurczowo nie trzymam.
> Jak widzę, że jest błędna, to sam ją koryguję, bez upominania.

Klapki na oczach mają pewną charakterystyczną cechę - pozwalają patrzeć
tylko w jednym kierunku, przez to często nie widzi się własnych błędów.
Załóżmy, że nie wiedzałbyś o notyfikacji na Faustynę, czy wtedy nie
uważałbyś nadal, że nie jestem katolikiem? Czy nie żyłbyś w kłamstwie, czyli
grzechu?

> >
> > A co powiesz o świadomym śnie? Przeżyłem coś takiego wielokrotnie i
> > zapewniam cię, że nie jest to stan braku świadomości.
>
> To jest odmienny stan świadomości.
> Nie należy go wywoływać sztucznie.

Trudno byłoby go wywołać sztucznie. U mnie za każdym razem pojawiał się
spontanicznie, bo jakze by miał inaczej? Nie powiesz chyba, że za każdym
razem otrzymałem łąskę od Boga?

> Pisałem już o tym na psp.

Wiesz, to że ty masz taki pogląd nie znaczy że jest on jedynie słuszny.
Żaden człowiek nie zna prawdy absolutnej. Chyba się zgodzisz jako katolik?

> > >
> > > Dziwny jesteś.
> >
> > Dlaczego? Dlatego, że nie szukam na siłe wytłumaczeń które akurat
podpadają
> > pod moje poglądy?
>
> Nie.
> Dlatego, że unikasz racjonalnego wytłumaczenia w imię swojej niewiary.

Ja mógłbym z kolei zapytać, czy skoro sam sobie wymyślasz nieprawdopodobne
wytłumaczenia wykorzystując do tego wiare, i święcie w nie wierzysz, to czy
nie przemawia przez ciebie pycha? Jest różnica miedzy wiarą w Boga, a wiarą
we własne niestworzone historyjki. Jako katolik pytam cie, jakim prawem
porownujesz jedno do drugiego? Twoje zdanie nie stanowi prawdy absolutnej!

>
> > > Przecież wystarczy jak podsuną dany życiorys tylko raz,
> > > potem człowiek mówi już to co zapamiętał w czasie tej "ilumunacji".
> > > A upadły anioł może przekazać w moment człowiekowi więcej
> > > niż ten będzie w stanie wypowiedzieć na przykłąd prze miesiąc.
> >
> > Brzytwa Ochhama by to wszystko wycięła w pień...
>
> Brzytwa Ockhama łamie się na Bogu.

Brzytwa Ockhama to prymitywne narzędzie, które pozwala w wygodny sposób
wytłumaczyć sobie to, czego się nie rozumie. Jeśli jeszcze w dodatku
próbujesz stosować ją wybiórczo tylko do tego co ci akurat pasuje, to tym
gorzej świadczy o tobie. Nie bój się, stosowanie logiki nie jest grzechem.

> >
> > To w takim razie na jakiej podstawie stosujesz brzytwe O. do
reinkarnacji?
> > To jest sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem, albo jedno i drugie albo
rzadne.
> > Zastanów się, przecież katolikom wolno myśleć.
>
> Bo Bóg jest bytem koniecznym.

Stosowanie brzytwy Ockhama żeby udowodnić prawdy wiary jest idiotyzmem
(pomijam to, który filozof to robił a który nie). Istnienia Boga nie da się
udowodnić. Inaczej nie można by było mówić o wierze.

> Sam się zastanów, skoroś katolik.

Myślisz, że Boga da się objąć rozumem? Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że
grzeszysz w ten sposób. Ale to sprawa twoja i twojego sumienia, nie moja.

>
> Czy znam kogoś, kto stracił zrowie przez kontrolę oddechu ?
> Tak.
> Tak, mnóstwo ludzi w szpitalach psychiatrycznych.
> (stracili zdrowie psychiczne)

To czemuś tak od razu nie pisał?! Pytałem się, dlaczego odradzasz regresing,
a ty ani słowa nie pisnąłeś! Więc ta metoda jest jednak niebezpieczna? Wiesz
może co tym ludziom konkretnie dolegało? Czy mieli problemu już przed
terapią czy dopiero po? Mnóstwo tzn. ile? Znałeś ich osobiście?

W sumie to troche dziwne co piszesz. Jakiś czas temu czytałem o podobnej do
regresingu metodzie, tzw. oddychaniu holotropowym. Różnica polega na tym, że
ta metoda opracowana zostrała przez psychologa (bodajze Czecha) i wlicza się
jako technika terapeutyczna do psychologii transpersonalnej. Nic nie
słyszałem o jej szkodliwości.


I jeszcze coś.
Nie odpowiedziałeś na fragment mojej wypowiedzi, który odnosił się do
kwestii łamania przykazania "nie zabijaj" poprzez kontrolowany oddech. A
wiec przytoczę go jeszcze raz i prosze o odpowiedź, bo to na pewno rozjaśni
mi twój punk widzenia.
----
"Poza tym jeżdżąc samochodem zatrówasz środowisko i w ten sposób również
zabijasz wszystkich do okoła. Tak samo korzystając z komputera zasilanego
prądem - elektrownia też truje. Zgodnie z twoim tokiem rozumowania jesteśmy
wszyscy mordercami z tobą włącznie."
----

>
> Moja druga dziewczyna, którą poznałem po skończeniu 3 klasy LO,
> a rozstałem się na początku 4.
> To ona wciągnęła mnie w KDU, chodziła tam, jak ja już przestałem.
> Jest dawno mężatką, ostatni raz rozmawiałem z nią (przez telefon) parę lat
temu.

I jaki to miało na nią wpływ?


> >
> > Aha, więc informacje na ten temat czerpiesz z trzeciej ręki a resztę
sobie
> > zgadujesz i na tej podstawie wydajesz swoje kategoryczne osądy? No sam
> > przyznaj, przecież to brzmi niepoważnie.
>
> Przyko mi, mam tak bardzo trafną i przenikliwą intuicję.

A może tak ci się tylko wydaje? Przykład z oceną mojej osoby wskazuje, że
tak.

> Nie zazdrość mi tego, bo to grzech przeciwko Duchowi Świętemu.

Pycha to również grzech.

>
> I powtarzam: pokaż mi, gdzie się pomyliłem.

To mnie się pytasz? Przecież to ja chcę się czegoś dowiedzieć o tej
metodzie. Najpierw mówisz, że ją analizowałeś i że mi ją odradzasz, a
później okazuje się, że właściwie nic nie wiesz, informacje czerpiesz ode
mnie a tak w ogóle to sobie zgadujesz. Masz mnie za idiotę?

> >
> > Nie wiem, nie znałem ani Junga ani jego anioła stróża, ale ty pewnie
tak...
>
> Kpisz teraz z samego siebie.
> To można sprawdzić w literaturze.

Co można sprawdzić?

>
> > > > > > Mówimy przecież tylko i wyłącznie o terapii. W tej sytuacji
skuteczność jest
> > > > > > najważniejsza, a może się mylę?
> > > > >
> > > > > Uważasz, że względem człowieka są zasady, które bywają raz słuszne
a raz niesłuszne ?
> > > >
> > > > Niby gdzie tak napisałem?
> > >
> > > W zacytowanym powyżej tekście.
> >
> > A czy terapia ma coś wspólnego z zasadami? i jakimi? I niby w jaki
sposób te
> > zasady miałyby być raz słuszne a raz nie? Nie kapuję o co ci chodzi
>
> Czyli potwierdzasz, że uważasz, że są zasady, które stosowane do
człowieka, raz są słuszne, a raz nie.

Nic nie potwierdzam. Powtarzam jeszcze raz, bo może masz problem ze
zrozumieniem. Uważam, że skuteczność terapii jest głównym kryterium, według
którego ją oceniam. To co piszesz powyzej ma się nijak do tego o czym
mówiłem.

> >
> > Tak gwoli ścisłości, tak się składa że nie mam nic wspólnego z NA i poza
> > regresingiem nieszczególnie mnie ten temat interesuje. No ale już pewnie
> > siedzę w tej twojej szufladce zamknięty na klucz...
>
> A skądże. Jeszcze ogon ci wystaje.
> (ale zaraz pewnie go schowasz)

To znowu przejaw twojej trafnej i przenikliwej intuicji?

Pozdrawiam
Trurl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-24 22:36:51

Temat: Re: co sądzicie o hipnozie ?
Od: "mind_dancer" <t...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Trurl <t...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b0s4ma$62m$...@n...onet.pl...
>
> Użytkownik "mind_dancer" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:13364-1043416903@213.17.236.86...

> > > > Do szufladki "mający poglądy nie godne 100% zaufania".
> > > > Wrzucam do niej wszystkich nie-katolików.
> > > > Chyba mi wolno ?
> > >
> > > Jak widzisz twoja szufladka to predzej klapki na oczach.
> >
> > Nie.
>
> Tak.
>
> > Bo się jej kurczowo nie trzymam.
> > Jak widzę, że jest błędna, to sam ją koryguję, bez upominania.
>
> Klapki na oczach mają pewną charakterystyczną cechę - pozwalają patrzeć
> tylko w jednym kierunku, przez to często nie widzi się własnych błędów.
> Załóżmy, że nie wiedzałbyś o notyfikacji na Faustynę, czy wtedy nie
> uważałbyś nadal, że nie jestem katolikiem? Czy nie żyłbyś w kłamstwie, czyli
> grzechu?

Tak, ale byłby to grzech lekki, bo nie wiedziałbym o tym.

> > > A co powiesz o świadomym śnie? Przeżyłem coś takiego wielokrotnie i
> > > zapewniam cię, że nie jest to stan braku świadomości.
> >
> > To jest odmienny stan świadomości.
> > Nie należy go wywoływać sztucznie.
>
> Trudno byłoby go wywołać sztucznie. U mnie za każdym razem pojawiał się
> spontanicznie, bo jakze by miał inaczej? Nie powiesz chyba, że za każdym
> razem otrzymałem łąskę od Boga?

Nie powiem.

Odmienne stany świadomości można podzielić na trzy grupy, według przyczyny, jaka je
wywołuje:
- działanie praw natury - na przykład spontaniczne świadome sny, deja vu, i jeszcze
pewnie wiele innych, ale ja nie znam
- naruszenie praw natury - na przykład psychotechniki, narkotyki, alkohol,
przeciążenia organizmu
- cudowne zawieszenie praw natury - to są stany z mistyki, związane nieodłącznie z
łaską.

> > Pisałem już o tym na psp.
>
> Wiesz, to że ty masz taki pogląd nie znaczy że jest on jedynie słuszny.
> Żaden człowiek nie zna prawdy absolutnej. Chyba się zgodzisz jako katolik?

Nie zgodzę się.
Zgodzę się z tym, że żadem człowiek, poza Jezusem i chyba też Maryją nie zna CAŁEJ
prawdy absolutnej.
Jednak fragmenty tej prawdy, elementy jej, każdy może znać i zna.
Czy jako katolik to rozumiesz ?

> > > > Dziwny jesteś.
> > >
> > > Dlaczego? Dlatego, że nie szukam na siłe wytłumaczeń które akurat podpadają
> > > pod moje poglądy?
> >
> > Nie.
> > Dlatego, że unikasz racjonalnego wytłumaczenia w imię swojej niewiary.
>
> Ja mógłbym z kolei zapytać, czy skoro sam sobie wymyślasz nieprawdopodobne
> wytłumaczenia wykorzystując do tego wiare, i święcie w nie wierzysz, to czy
> nie przemawia przez ciebie pycha? Jest różnica miedzy wiarą w Boga, a wiarą
> we własne niestworzone historyjki. Jako katolik pytam cie, jakim prawem
> porownujesz jedno do drugiego? Twoje zdanie nie stanowi prawdy absolutnej!

Jestem katolikiem.
Zatem zakładam wiarę za pewnik i wyciągam z niej wnioski.
Logiczne wnioskowanie jest uprawnione i bronione przez samego Boga.
Tylko dlatego rozum stworzeń ma taką moc
- bo rzeczywistość jest stworzona tak, aby była przez (także stworzony) rozum
stworzeń poznawalna.
To nie jest pycha tylko bardzo głęboka wiara i zaufanie Bogu.
Na dodatek nie jestem osamotniony - Einstein też tak uważał o prawdzie, wierze i
rozumie.

Jeśli zakłada się wiarę, to wytłumaczenie fałszywych wspomnień "reinkarnacyjnych",
jako wyniku działania złych duchów, jest najbardziej racjonalne.

> > > > Przecież wystarczy jak podsuną dany życiorys tylko raz,
> > > > potem człowiek mówi już to co zapamiętał w czasie tej "ilumunacji".
> > > > A upadły anioł może przekazać w moment człowiekowi więcej
> > > > niż ten będzie w stanie wypowiedzieć na przykłąd prze miesiąc.
> > >
> > > Brzytwa Ochhama by to wszystko wycięła w pień...
> >
> > Brzytwa Ockhama łamie się na Bogu.
>
> Brzytwa Ockhama to prymitywne narzędzie, które pozwala w wygodny sposób
> wytłumaczyć sobie to, czego się nie rozumie. Jeśli jeszcze w dodatku
> próbujesz stosować ją wybiórczo tylko do tego co ci akurat pasuje, to tym
> gorzej świadczy o tobie. Nie bój się, stosowanie logiki nie jest grzechem.

Brzytwa Ockhama łamie się na Bogu, bo jest służy tylko do obcinania dzieł stworzeń,
a Bóg to inna kategoria ontyczna niż dzieła stworzeń.

> > > To w takim razie na jakiej podstawie stosujesz brzytwe O. do reinkarnacji?
> > > To jest sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem, albo jedno i drugie albo rzadne.
> > > Zastanów się, przecież katolikom wolno myśleć.
> >
> > Bo Bóg jest bytem koniecznym.
>
> Stosowanie brzytwy Ockhama żeby udowodnić prawdy wiary jest idiotyzmem
> (pomijam to, który filozof to robił a który nie). Istnienia Boga nie da się
> udowodnić. Inaczej nie można by było mówić o wierze.

Ja nie udowadniam prawd wiary, bo je zakładam.
Po co miałbym je udowadniać skoro już są w moim systemie pewnikami ?

> > Sam się zastanów, skoroś katolik.
>
> Myślisz, że Boga da się objąć rozumem? Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że
> grzeszysz w ten sposób. Ale to sprawa twoja i twojego sumienia, nie moja.

Głowę dam za to, że Boga się nie da objąć rozumem.

> > Czy znam kogoś, kto stracił zrowie przez kontrolę oddechu ?
> > Tak.
> > Tak, mnóstwo ludzi w szpitalach psychiatrycznych.
> > (stracili zdrowie psychiczne)
>
> To czemuś tak od razu nie pisał?! Pytałem się, dlaczego odradzasz regresing,
> a ty ani słowa nie pisnąłeś! Więc ta metoda jest jednak niebezpieczna? Wiesz
> może co tym ludziom konkretnie dolegało? Czy mieli problemu już przed
> terapią czy dopiero po? Mnóstwo tzn. ile? Znałeś ich osobiście?

Aha, próbujesz zwalić winę na poszkodowanych ?
Sprytnie, bo nie są w stanie się obronić...

> W sumie to troche dziwne co piszesz. Jakiś czas temu czytałem o podobnej do
> regresingu metodzie, tzw. oddychaniu holotropowym. Różnica polega na tym, że
> ta metoda opracowana zostrała przez psychologa (bodajze Czecha) i wlicza się
> jako technika terapeutyczna do psychologii transpersonalnej. Nic nie
> słyszałem o jej szkodliwości.

Na czym polega ?

> I jeszcze coś.
> Nie odpowiedziałeś na fragment mojej wypowiedzi, który odnosił się do
> kwestii łamania przykazania "nie zabijaj" poprzez kontrolowany oddech. A
> wiec przytoczę go jeszcze raz i prosze o odpowiedź, bo to na pewno rozjaśni
> mi twój punk widzenia.
> ----
> "Poza tym jeżdżąc samochodem zatrówasz środowisko i w ten sposób również
> zabijasz wszystkich do okoła. Tak samo korzystając z komputera zasilanego
> prądem - elektrownia też truje. Zgodnie z twoim tokiem rozumowania jesteśmy
> wszyscy mordercami z tobą włącznie."
> ----

Wystarczy dawno już znane rozróżnienie skutków zamierzonych od niezamierzonych,
żeby unieszkodliwić ten chwyt retoryczny, który przytoczyłeś.

Zatrucie środowiska nie jest celem tych działań.
Zmiana stanu organizmu jest celem kontroli oddechu,
i jeśli szkodzi to zdrowiu psychicznemu, to taka kontrola jest złem.

> > > Aha, więc informacje na ten temat czerpiesz z trzeciej ręki a resztę sobie
> > > zgadujesz i na tej podstawie wydajesz swoje kategoryczne osądy? No sam
> > > przyznaj, przecież to brzmi niepoważnie.
> >
> > Przyko mi, mam tak bardzo trafną i przenikliwą intuicję.
>
> A może tak ci się tylko wydaje? Przykład z oceną mojej osoby wskazuje, że tak.

Tylko zwróć uwagę na to, że sam się skorygowałem.
To też jest działanie tej mojej intuicji.

> > Nie zazdrość mi tego, bo to grzech przeciwko Duchowi Świętemu.
>
> Pycha to również grzech.

Ale jest przyjemna. ;)

> > I powtarzam: pokaż mi, gdzie się pomyliłem.
>
> To mnie się pytasz? Przecież to ja chcę się czegoś dowiedzieć o tej
> metodzie. Najpierw mówisz, że ją analizowałeś i że mi ją odradzasz, a
> później okazuje się, że właściwie nic nie wiesz, informacje czerpiesz ode
> mnie a tak w ogóle to sobie zgadujesz. Masz mnie za idiotę?

Nie musisz się ze mną zgadzać.
Ja jestem pewny tego co napisałem, bo wystarczy zwykłe rozumowanie, żeby to
stwierdzić.
Pytam cię, gdzie popełniłem błąd w tym rozumowaniu ?
Też masz rozum i umiesz go użyć, więc go użyj.

> > > Nie wiem, nie znałem ani Junga ani jego anioła stróża, ale ty pewnie tak...
> >
> > Kpisz teraz z samego siebie.
> > To można sprawdzić w literaturze.
>
> Co można sprawdzić?

O tym, że Jung słuchał ducha-przewodnika.
Po prostu sam się do tego przyznał.

> > > Tak gwoli ścisłości, tak się składa że nie mam nic wspólnego z NA i poza
> > > regresingiem nieszczególnie mnie ten temat interesuje. No ale już pewnie
> > > siedzę w tej twojej szufladce zamknięty na klucz...
> >
> > A skądże. Jeszcze ogon ci wystaje.
> > (ale zaraz pewnie go schowasz)
>
> To znowu przejaw twojej trafnej i przenikliwej intuicji?

Nie. To jest złośliwość wyrażona metaforą.

> Pozdrawiam
> Trurl

--
Pozdrawiam
Tomasz Kwiecień
http://republika.pl/tkwiecie


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-01-24 23:09:28

Temat: poprawka
Od: "mind_dancer" <t...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Odmienne stany świadomości można podzielić na trzy grupy, według przyczyny, jaka je
wywołuje:
> - działanie praw natury - na przykład spontaniczne świadome sny, deja vu, i jeszcze
pewnie wiele innych, ale ja nie znam
> - naruszenie praw natury - na przykład psychotechniki, narkotyki, alkohol,
przeciążenia organizmu
> - cudowne zawieszenie praw natury - to są stany z mistyki, związane nieodłącznie z
łaską.

Odmienne stany świadomości można podzielić na trzy grupy, według przyczyny, jaka je
wywołuje:
- działanie praw natury - spontaniczne świadome sny, deja vu, przeciążenia organizmu
- naruszenie praw natury - psychotechniki, narkotyki, alkohol, opętania
- zawieszenie praw natury - stany z mistyki, związane nieodłącznie z łaską.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 . 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dieta optymalna.
Godziny gospodarcze psychologa
Nerwica
Gabinet psychoterapii rodzinnej w Krakowie
swiadomy sen (LD)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »