| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-03-03 14:22:26
Temat: Re: jak ja namowic...
Oleńka wrote:
> Jeśli piękno kobiety oznacza dl Ciebie "właśnie tyle", ergo:
> Twoj dziewczyna bez stringów i szpilek nie jest piękna, ergo:
> Nie podoba ci się, ergo:
> Podoba Ci się każda dziewczyna w stringach i szpilkach :)))
O gdybyz wszystko w swiecie uczuc i emocji bylo tak oczywiste i wprost
wynikajace ;)
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-03-03 14:23:01
Temat: Re: jak ja namowic...
-- > >Kurcz?....Twoja dziewczyna nie idzie na ?adne kompromisy? Idzie - np.
> >w?ozy?a stringi
> Nooooo
No widzisz :)
>
>
> i buty na obcasie (skoro mówi?a, ?e jej od nich puchn?
> >nogi).
> haaaa hahhahaha .... coz za blyskotliwosc..... no no ;)
A co? Coś nie tak wydedukowałam? ;-)
> >Ja spytam si? przewrotnie: czy Ty spe?niasz WSZYSTKIE jej wymagania? Cy
> mo?e
> >po prostu ona Ci? akceptuje i nie ka?e Ci mie? twarzy
> >ogolonej/brody/trzydniowego zarostu/stringów/bokserek/ogolonej klatki
> >piersiowej/zaro?ni?tej klatki piersiowej itp, itd.? ;-)
>
> Noooo nie... dlaczego Ty o tej klatce?????? ://///
Tak mi się przypomniało, bo była tu kiedyś dyskusja o preferencjach
"owłosieniowych" w róznych męskich miejscach.
> Szczerze???? myslala ze bedzie miala faceta gladkiego.....
> Jak facet moze golic klatke?????
Czyli NIE spełniasz jej marzenia o seksy (dla niej) "klacie" ?
Hmmmmmm....to czemu ona ma nosić te cholerne stringi? ;-)
> pod pachami owszem ale klatke????? Przeciez to takie meskie...
ROTFL....widocznie dla niej nie.
Punkt dla mnie - trafiłam - Ty też nie spełniasz jej wymagań dot. realizacji
obrazu "faceta fizycznie idealnego" :D
Proponuję negocjajce: "Ty zgolisz klatę, ja włożę szpilki na tę imprezę,
mimo, że puchną mi nogi" :D
Będzie pole do PRAWDZIWEGO kompromisu ;-)
>
> >
> >IMO kompromis jest wtedy, kiedy strona zgadza si? spe?ni? cz??? oczekiwa?
> >drugiej strony: czyli np.
> >"Za?o?? raz w miesi?cu te stringi, ale butów na obcasie nie, bo mi w nich
> >niewygodnie i nogi mi puchn?".
> >"Na imieniny ciotki wybior? pantofle na p?askim obcasie, ale nie
martensy,
> >skoro nie s? Twoim zdaniem odpowiednie na t? uroczysto??."
> >
> >Mam wra?enie, ?e troszk? myli Ci si? kompromis ze spe?nianeniem, jak to
> >uj??e? trafnie, wymaga?.
>
> Moze to wrazenie a moze masz racje ,)
>
> > Ola (z butami na obcasie w szafie, które mia?a na swoim w?asnym ?lubie i
> >chrzcinach dzieci, czyli 3 razy w ?yciu. I w których wygl?da REWELACYJNIE
,
>
> >ale boi si? z?ama? sobie nog?:))))))
>
> chcialabym a boje sie?
Nie.....nie chciałabym, bo mi niewygodnie. Jakby było wygodnie to bym pewnie
chodziła i na obcasach. Ale nie chcę na starość problemów z kręgosłupem.
O.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-03 14:24:34
Temat: Re: jak ja namowic...>Moze dlatego, ze uzywa slow typu "laska" czy "dupcia" ktore dla mnie brzmia
>prostacko i sugeruja (niestety, niestety...) faceta typu "woz, fura i
>komora"... a ja na takich mam alergie ;)
Zmartwie cie...
jakies 70-80% tak mowi dodatkowo z 5 % mysli i tylko powstrzymuje...
i malo znam facetow co by nie popatrzyli za "laska"
aaa i nie robimy w kanalach ,)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-03 14:24:40
Temat: Re: jak ja namowic...
> No i co ja mam na to?
No odpowiedziałam, Ci, czemu jestem szczera i przekonana do tego, co mówię
;-)
O.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-03 14:25:34
Temat: Re: jak ja namowic... - ale dlugie mi wyszlo..."Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> wrote in message
news:vrk66vgeo3be489durksdh6hsjojsndvvo@4ax.com...
> jestem baba, ktora duzo lat przezyla, rozne rzeczy widziala i
> zrobila, zmieniala styl kilka razy, glownie dla siebie, ale ja
> jestem od wielu lat za kompromisem...
Popieram Krysie. Ja najlepiej czuje sie w podniach, ale np. moj maz in spe
woli jak nosze sukienki. I ja zakladam sukienki, ale motywacja nie jest tu:
zeby mnie bardziej akceptowal, tylko, ze chce byc dla niego atrakcyjna. Ja i
tak jestem (dla niego), w spodniach czy nie, ale sukienka nadaje mi
charakteru no, kobiecosci po prostu. Kompromis to wspaniala sprawa i nalezy
sie tego uczyc. Na tej samej zasadzie moj maz in spe tez idzie na kompromis
i spotykamy sie w pol drogi. I to jest szalenie wazne. Jesli on chcialby,
zeby jego dziewczyna zalozyla obcasy - czemu by nie sprobowac? Ale moze ona
tez czegos oczekuje, ale np. nie wie jak to powiedziec. Na pewno jest jakas
dziedzina, w ktorej on cos moze dla niej zmienic, nikt nie jest doskonaly :)
Dzieki kompromisowi odkrylam jak ladnie mi w "nieszerokich" ;) sukienkach,
bluzeczkach z dekoldem, bluzeczkach na ramiaczkach i w ogole. I nikt tu nie
przestal kogos akceptowac i nie zaczal bardziej. Jasne, ze sa mezczyzni, dla
ktorych ubior kobiety i w ogole ubior ma drugorzedne znaczenie, ae sa tacy,
dla ktorych nie ma. To po prostu inna plec, wiec inne postrzeganie swiata.
Tak jak kobieta wymaga od mezczyzny schludnego wygladu i czystosci, tak
mezczyzna chce widziec kobiete atrakcyjna. To normalne i nie ma sie co
oburzac, ze musi ja akceptowac taka, jaka jest. Ja nie akceptuje
smierdzacego faceta i jeszcze sie nie spotkalam ze stwierdzeniem, ze
powinnam go akceptowac takim jaki jest, a on sie nie myje, a jak nie, to
niech sobie znajde innego. To nie tak. Tu oczywiscie przejaskrawiam, ale
chcialam powiedziec, ze powinnismy sie starac nawzajem zrozumiec. Jesli
powiedzialby mie: masz za male piersi, jestes za wysoka czy cos w ten desen,
to podziekowalabym za dalsza znajomosc i szukalabym gdzie indziej. Ale tu
chodzi po prostu o kompromis i zrozumienie nawzajem swoich potrzeb i
upodoban. Bez kompromisu mozna wojowac latami i nie dojsc do zadnych
wnioskow.
Kruszynka
ktora stringow nie lubi, ale uwielbia zmyslowe gatki, obcasow zas nie nosi,
bo ma uszkodzony kregoslup i jej nie wolno.
--
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-03 14:25:44
Temat: Re: jak ja namowic...>A to wiele wyjasnia ;)
psychika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-03 14:27:09
Temat: Re: jak ja namowic... - ale dlugie mi wyszlo...On Mon, 3 Mar 2003 15:25:34 +0100, "Kruszynka" <l...@w...pl>
wrote:
>"Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> wrote in message
>news:vrk66vgeo3be489durksdh6hsjojsndvvo@4ax.com...
>> jestem baba, ktora duzo lat przezyla, rozne rzeczy widziala i
>> zrobila, zmieniala styl kilka razy, glownie dla siebie, ale ja
>> jestem od wielu lat za kompromisem...
>
>Popieram Krysie. Ja najlepiej czuje sie w podniach, ale np. moj maz in spe
>woli jak nosze sukienki. I ja zakladam sukienki, ale motywacja nie jest tu:
>zeby mnie bardziej akceptowal, tylko, ze chce byc dla niego atrakcyjna. Ja i
>tak jestem (dla niego), w spodniach czy nie, ale sukienka nadaje mi
>charakteru no, kobiecosci po prostu. Kompromis to wspaniala sprawa i nalezy
>sie tego uczyc. Na tej samej zasadzie moj maz in spe tez idzie na kompromis
>i spotykamy sie w pol drogi. I to jest szalenie wazne. Jesli on chcialby,
>zeby jego dziewczyna zalozyla obcasy -
<ciach bez sensu>
ak nie, to
>niech sobie znajde innego. To nie tak. Tu oczywiscie przejaskrawiam, ale
>chcialam powiedziec, ze powinnismy sie starac nawzajem zrozumiec. Jesli
>powiedzialby mie: masz za male piersi, jestes za wysoka czy cos w ten desen,
>to podziekowalabym za dalsza znajomosc i szukalabym gdzie indziej. Ale tu
>chodzi po prostu o kompromis i zrozumienie nawzajem swoich potrzeb i
>upodoban. Bez kompromisu mozna wojowac latami i nie dojsc do zadnych
>wnioskow.
>
>Kruszynka
>ktora stringow nie lubi, ale uwielbia zmyslowe gatki, obcasow zas nie nosi,
>bo ma uszkodzony kregoslup i jej nie wolno.
nastepna osoba, co rozumie o co mi chodzi....bezkompromisowosc
jest dla mnie STRASZNA...malo jest rzeczy tylko czarnych i tylko
bialych...no poza rzeczami czarnymi i bialymi ;)))))
a smierdzacy facet, ktory chce byc akceptowany jako taki to dla
mnie ekwialent babki, ktora TYLO Doc Martens i TYLKO cos tam i
TYLKO cos tam i taka masz mnie akceptowac, jak nie to precz!
Mama Borsuka, co tez lubi i ma rozne zmyslowe gatki, a stingi
traktuje w zasadzie jako funkcjonala garderobe....
K.T. - starannie opakowana
-----------== Posted via Newsfeed.Com - Uncensored Usenet News ==----------
http://www.newsfeed.com The #1 Newsgroup Service in the World!
-----= Over 100,000 Newsgroups - Unlimited Fast Downloads - 19 Servers =-----
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-03 14:28:06
Temat: Re: jak ja namowic...marqz wrote:
>>Ano.
>>Zwlaszcza jesli na szali stoi zdrowie jednej osoby a estetyczna
>>przyjemnosc drugiej...
>
> No z tym zdrowiem bym tak nie przesadzal... :) musialyby same starsze kaleki
> chodzic po ulicach :)
Bys porozmawial z ortopeda to bys sie zdziwil... :-(
>>>i do noszenia zakopow i gotowania jest stworzony
>>>facet...
>>
>>Ktos cos mowil na ten temat? 8-0
>
>
> Ja mowie :))) a co nie jest tak?
Niezupelnie, ale jesli sie poczuwasz to napisz, ze TY sie poczuwasz, a
nie generalizuj
>
>
>>Powiedzial marqz idac na duzy kompromis z ortografia... ;-)
>
>
> i poprawiajac sie "szypciutko" w nastepnym poscie (patrz czas postow)
W nastepnym poprawiles tylko jeden...
Pozdrawiam
ISIA
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-03 14:28:31
Temat: Re: jak ja namowic..." marqz " wrote:
> Czesc.
> Mam nastepujacy problem.
/ciach/
> a mi sie marzy laska...
> :(
> M.
wow, ale najazd na Ciebie :)))
A tak serio,
IMO masz prawo informowac ją o swoich potrzebach - taką potzrebą moze byc
jej widok umalowanej, na obcasie, w sukience.
Nie masz prawa tego wymagac, ale z tego co piszesz wynika, ze nie wymagasz,
a raczej marzysz i pragniesz.
I jeśli namawiasz ją, podsuwasz jej pomysły, inspirujesz, mowisz, ze tak
sobei ją wyobrazasz czasami to nie ma w tym nic złego.
Ona moze sie zgodzic, choć nie musi. Ale cos mi sie wydaje, ze nie powinna
mowic 'nie bo nie'.
Na jedne rzeczy sie zgodzi, inncyh spróbuej chociaz, niektór emoze
oczywiscei odrzucic w przedbiegach.
I w ten sposób dojdziecie pewnei do kompromisu.
A do wszystkich Pań, które potępiły chłopaka pytanie: Nigdy nie zrobiłyscie
dla swojegoUkochanego czegos o co Was poprosił, a co moze wydawało Wam sie
inne/niestosowne/ neipasujące do Was?
Jesli Was prosił, a nawet nei próbowałyscie to jest to egoizm,
Jesli Was nie prosił, to zastanówcie sie dlaczego? Jestescie idealne, czy
moze boi si epoprosic bo spodziewa sie reakcji pt NIE, NIE BEDZIESZ MI
ROZKAZYWAC, ULEPSZAC MNIE itp. Albo moze nie umiecie rozmawiac ze soba o
takich sprawach. A to... moze skonczyc sie źle, bo w kazdym związku
najwazniejsza jest rozmowa :)
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154
O wszystkim decyduje środowisko. Dlatego anioły fruwające w niebie mają
piękne skrzydła, natomiast anioły chodzące po ziemi mają piękne nogi.
http://www.poznan4u.com.pl/pyrypy/pyrypy.php?state=s
howuser&userid=3338656
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-03-03 14:29:18
Temat: Re: jak ja namowic...marqz <m...@w...pl> napisał(a):
> Porpstu tak mnie wyczulila moja matka...
> podobaja mi sie "rasowe kobietki..."
> wiem ze to wywola burze ale tak poprostu jest...
A to wiele wyjasnia ;)
Dunia
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |