Zrobilam wlasnie keksa, przyznaje, ze pierwszy raz w zyciu.

20 dkg masla utarlam z 20 dkg cukru (tzn tyle powinno byc, ja dalam mniej,
bo duzo bakali wsypalam i nie chce zeby bylo za slodkie) (do tego dodalam
szczypte soli)
dodalam cukier waniliowy - opakowanie male
pozniej wbilam 5 jajek (takich swojskich, od kur dobrze odzwywianych
domowymi sposobami ;) jak to za dawnych czasow bywalo;))) )
utarlam to wszytsko na gladka mase
poczym powoli dospywalam make ( 30 dkg ) wymieszana z 2 plaskimi lyzeczkami
proszku do pieczenia

ucieralam to tak ok 20 min az bable sie robily na wierzchu

na koniec wsypalam bakalie (ok 40 dkg) orzechy laskowe, migdaly w slupkach,
rodzynki, sliwki suszone, morele, kandyzowane skorki pomaranczy, papai,
cytryny 9 i nie wiem co jeszzce tam bylo :) )

rodzynki 15 min wczesniej namoczylam we wrzatku z 4 lyzkami rumu 80%
wszytsko wymieszalam drewniana lycha powoli, przelalam do blaszki,
wysmarowanej tluszczem, obsypanej manna
teraz czekam az piekarnik mi sie nagrzeje, i godzinke toto posiedzi w nim :)

Marta