| « poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2007-05-15 16:45:33
Temat: Re: kieszonkowe dla 6 latkikrys wrote:
> Księżniczka Telimena (gsk) napisał(a):
>
>> Moja córka jeszcze nie jest wielką artystką - więc póki co namawia, a
>> potem sami będą prosili :)
>
> Może jednak nie ucz jej namolności? ( Nie ma nic gorszego, jak
> żebrzące dziecko "ciocia, kup obrazek, za dychę".)
> Zdecydowanie lepsze jest jednak kieszonkowe.
Zdecydowana nadinterpretacja :(
Pozdrawiam
Teli.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2007-05-15 16:51:30
Temat: Re: kieszonkowe dla 6 latkikrys wrote:
> Ustawienie kramiku to jednak co innego, niż upatrzenie sobie "ofiary"i
> produkcja "dzieła" pod kontem... Co innego stanie przy kramiku, co
> innego "atak" na potencjalnego kupca.
Znów potężna nadinterpretacja.
Pozdrawiam
Teli.
Zapraszam:
https://ssl.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=30
70561
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2007-05-15 16:52:54
Temat: Re: kieszonkowe dla 6 latkiMONI|<A wrote:
> Stworzenie projektu fajnego wzoru/rysunku na koszulkę, zrobienie z
> tego prasowanki na bawełnianej koszulce i sprzedanie jej na aukcji
> internetowej, to też fajny pomysł (rysunki dzieci naniesione na
> koszulki to najfajniejsze wory :-))
Super pomysł, spróbuję zastosować.
Pozdrawiam
Teli.
Zapraszam:
https://ssl.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=30
70561
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2007-05-15 16:58:10
Temat: Re: kieszonkowe dla 6 latkiKsiężniczka Telimena (gsk) napisał(a):
>> Może jednak nie ucz jej namolności? ( Nie ma nic gorszego, jak
>> żebrzące dziecko "ciocia, kup obrazek, za dychę".)
>> Zdecydowanie lepsze jest jednak kieszonkowe.
>
> Zdecydowana nadinterpretacja :(
"Męczy mnie nagabywaniem wszystkich wokół, żeby kupili od niej rysunki.
Oczywiście sprzedaje tylko za papierkowe."
To Twoje własne słowa. Przetłumacz je z polskiego na nasz, skoro to
nadinterpretacja ( no fakt, nie za dychę, ale dycha to najmniejszy
papierkowy nominał).
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2007-05-15 18:38:35
Temat: Re: kieszonkowe dla 6 latki> Ile kieszonkowego dajecie/dawaliście swoim dzieciom w tym wieku? Chodzi o
> kwotę na miesiąc.
> Męczy mnie nagabywaniem wszystkich wokół, żeby kupili od niej rysunki.
> Oczywiście sprzedaje tylko za papierkowe.I jeszcze, czy pozwalacie dzieciom
> na takie zachowanie, czy mówicie, że to "nieładnie"?
dlaczego nieladnie? tutaj dzieciaki sprzedaja przy ulicy lemoniade, swoje
ryskunki (wlasnie), kiedys widzialam chlopca, ktory sprzedawal kamyki :))
w Usa akurat traktuje sie to jako przedsiebiorczosc, bo w kocu dziecko
poswieca swoj czas, swoja tworczosc na wyprodukowanie pewnych produktow dla
zarowbku. nie idzie do mamy i wyciaga tylko reke. poniewaz tego typu
zachowania sa juz tu charakterystyczne od wielu pokolen, wiec i sami
amerykanie je promuja, poprzez kupowanie za grosze tych produktow.
najpopularniejsza jest wciaz lemoniada :) te w szczegolnosci mialy
szczescie :))
http://abcnews.go.com/Entertainment/wireStory?id=301
0073&CMP=OTC-RSSFeeds0312
iwon(K)a
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2007-05-15 19:03:43
Temat: Re: kieszonkowe dla 6 latki
Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:f2cor8$r3c$1@inews.gazeta.pl...
> Księżniczka Telimena (gsk) napisał(a):
>
>>> Może jednak nie ucz jej namolności? ( Nie ma nic gorszego, jak
>>> żebrzące dziecko "ciocia, kup obrazek, za dychę".)
>>> Zdecydowanie lepsze jest jednak kieszonkowe.
>>
>> Zdecydowana nadinterpretacja :(
>
> "Męczy mnie nagabywaniem wszystkich wokół, żeby kupili od niej rysunki.
> Oczywiście sprzedaje tylko za papierkowe."
>
> To Twoje własne słowa. Przetłumacz je z polskiego na nasz, skoro to
> nadinterpretacja ( no fakt, nie za dychę, ale dycha to najmniejszy
> papierkowy nominał).
Co konkretnie Ci wytłumaczyć?
Pisząc "męczy mnie nagabywaniem wszystkich wokół" wyraziłam swoją
dezaprobatę do takich zachowań, ale w związku z tym, że nie chcę w niej
zabijać przedsiębiorczości wolę pomyśleć zanim powiem, że to nieładnie.
To nie jest dziecko, które bawi się Witch i Winx oraz wszystkim co tylko
zobaczy w reklamach i jest na "topie". Nie wychowuję jej w umiłowaniu do
pieniędzy, ale jest już duża i widzi, że ten świat opiera się między innymi
na zarabianiu pieniędzy, więc doświadcza tego na swój własny sposób. Dorośli
są _dorośli_ i na ogół potrafią sobie radzić z dzieckiem, które chce im
sprzedać obrazek tym bardziej, że napisałam, że dotyczy to grona bliskich
znajomych, a raczej rodziny: babcie, dziadkowie, ciocia i rodzice. I nie
jest to "żebrzące" dziecko tylko myślące jak rozwiązać swój problem
dotyczący zakupu zjeżdżalni. Lepsze to niż - jak to nazwałaś - "żebrzące"
dziecko "mamo kup, mamo kup"
Pozdrawiam
Teli.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2007-05-15 19:21:49
Temat: Re: kieszonkowe dla 6 latki
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:7286.00000055.4649fe2b@newsgate.onet.pl...
>> Ile kieszonkowego dajecie/dawaliście swoim dzieciom w tym wieku? Chodzi o
>> kwotę na miesiąc.
>> Męczy mnie nagabywaniem wszystkich wokół, żeby kupili od niej rysunki.
>> Oczywiście sprzedaje tylko za papierkowe.I jeszcze, czy pozwalacie
>> dzieciom
>> na takie zachowanie, czy mówicie, że to "nieładnie"?
>
>
> dlaczego nieladnie? tutaj dzieciaki sprzedaja przy ulicy lemoniade, swoje
> ryskunki (wlasnie), kiedys widzialam chlopca, ktory sprzedawal kamyki :))
> w Usa akurat traktuje sie to jako przedsiebiorczosc, bo w kocu dziecko
> poswieca swoj czas, swoja tworczosc na wyprodukowanie pewnych produktow
> dla
> zarowbku. nie idzie do mamy i wyciaga tylko reke.
Zdaje się, że mentalnością bliżej mi do USA :)
Pozdrawiam
Teli.
Zapraszam:
https://ssl.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=30
70561
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2007-05-15 23:25:14
Temat: Re: kieszonkowe dla 6 latkiWitam po bardzo dlugiej przerwie,milo was znowu czytac :).
Ciekawa dyskusja, nie rozumiem tylko zdziwienia niektorych osob, ze
dziecko ponizej 14 lat moze dostawac kieszonkowe. Sytuacja taka
zostaje od razu utozsamiona z uczeniem dziecka materializmu.
Jonathan zaczal z kieszonkowym w wieku 6 lat, Michael podobnie. Jest
to suma stala,wyplacana regularnie w kazdy poniedzialek. Obecnie
starszy dostaje 2, a mlodszy 1 euro. Pieniadze wkladaja do skarbonki i
skladaja.Na lego np.,albo prezent na urodziny kolegi (Jonathan) lub
ostatnio prezent dla mnie z okazji dnia matki. Zubozyli sie o cale 10
euro,zeby kupic mi cos z mojego hobby (scrapbooking).
Pozytywny efekt kieszonkowego ? Nie ma trucia o slodycze, gazetke
Donalda lub zabawki. Zanim kupia Donalda za 4,95 (euro),to kalkuluja
ile czasu musza na to skladac i w najblizsza srode pedza do
biblioteki,bo szkoda im wydac az tak duza sume.
Oprocz kieszonkowego maja od czasu do czasu dodatek.
Zarabiaja.Pracuja. Dwa razy do roku sprzatanie generalne ogrodu od
frontu,zajmuje im to srednio 3 godziny,ostatnio J.dostal 5 euro a M.
2,50 za te prace. w maju 2006 bylismy w Danii,chlopaki juz wczesniej
wspominali o Legolandzie. Zawarlismy z nimi umowe-sortujemy zabawki,co
sie da to sprzedajemy przez internet,a pieniadze dzielimy na polowe:
na szafki do ich pokoju zabaw i na bilety wstepu do Legolandu. Obaj
sortowali,myli zabawki,przynosili pudla ze sklepu i biegali z paczkami
na poczte. My wystawialismy tylko rzeczy na aukcje i zajmowalismy sie
strona finansowa. Cala prace wykonali sami,bez przypominania i
marudzenia.
Rzeczy sprzedaly sie tak dobrze,ze po zakupie szafek i biletow wstepu
zostalo jeszcze prawie 100 euro,ktore dostali od nas w prezencie na
zakup klockow w sklepie Legolandu. Napracowali sie porzadnie
(wyslalismy okolo 30 paczek),ale wiedza,ze pieniadze na ulicy nie
leza.
Od dwoch lat robie dla pacjentow hospicjum kartki okolicznosciowe. W
pazdzierniku 2005 po ciezkiej chorobie M.spedzil 8 miesiecy na
wozku,gdyz byl sparalizowany. Codziennie trzeba bylo z nim cwiczyc
rece. Chlopaki wpadli wtedy na pomysl robienia kartek razem ze mna.
Czesc materialow kupili z wlasnych pieniedzy i wykonali wtedy prawie
40 kartek.
Czy sa wiec materialistami czy dziecmi znajacymi wartosc pieniadza ?
Serdecznie pozdrawiam nocna pora-Luizjana oraz J.'99 i M.'96
===========
www.pol-ned.tk
===========
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2007-05-17 07:18:06
Temat: Re: kieszonkowe dla 6 latki
Użytkownik "Księżniczka Telimena (gsk)." <c...@W...pl> napisał
|I nie
| jest to "żebrzące" dziecko tylko myślące jak rozwiązać swój problem
| dotyczący zakupu zjeżdżalni.
|
a czemu jej tej zjeżdżalni nie kupisz, ot po prostu ?
--
Kasia + Weronika ( 6-latka )
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2007-05-17 13:23:57
Temat: Re: kieszonkowe dla 6 latkizłośliwa wrote:
> Użytkownik "Księżniczka Telimena (gsk)." <c...@W...pl>
> napisał
>> I nie
>> jest to "żebrzące" dziecko tylko myślące jak rozwiązać swój problem
>> dotyczący zakupu zjeżdżalni.
>>
> a czemu jej tej zjeżdżalni nie kupisz, ot po prostu ?
Bo to ma być na Dzień Dziecka. Jak jej kupię "ot po prostu" to urok
oczekiwania pryśnie, a w przyszłości będzie myślała, że "mówisz- masz".
Pozdrawiam
Teli.
Zapraszam:
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=307
0561
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |