Data: 2010-06-14 08:07:24
Temat: niemożliwy pól głowy po jednym piwie
Od: "Thomas" <t...@n...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam,
Od czasu, kiedy jakieś 15 lat temu drastycznie spadła jakość popularnych
marek, piwa raczej unikam.
No, ale niekiedy jest tak, że w ogródku po prostu nic innego nie podają a ze
znajomymi wypadałoby się napić.
Tak, więc zeszłej soboty wychyliłem szklaneczkę piwa z beczki, nie napiszę
czego by nie być posądzanym o antyreklamę, ale marka nieco powyżej średniej
i ból głowy (szczęśliwie już lekki) mam jeszcze dziś - po dwóch dniach.
Co za świństwo dodają do tego piwa? Pewnie jest lato, więc robią, co mogą by
przyśpieszyć proces i sprostać zapotrzebowaniu. Może ktoś to badał? Może
jestem na coś uczulony?
Wydaje się, że temat ogólnie jest znany, ale nic konkretnego w necie nie
znalazłem. Zwykle ktoś żartobliwie napisze, że pewnie głowa słaba, ale
poważnie chyba nikt się tematem nie zajmuje. Słyszałem od znajomego, co
prowadził szkolenia dla pracowników jednego z browarów, że sami swoich
wyrobów kategorycznie nie piją. No, ale wiadomo, to biznes tak duży, iż
żadnych poważnych badań raczej nikt nie odważy się przeprowadzić.
T
|