| « poprzedni wątek | następny wątek » |
701. Data: 2006-02-09 09:15:57
Temat: Re: obowi?zki dzieci w domu ...Iwon(k)a napisał(a):
> "Lozen" <i...@n...spam.hotmail.com> wrote in message
> news:dsdcgf$7op$1@inews.gazeta.pl...
>
>>> to po co go uzylas?
>>
>> Takie mialam jakies glupie wyobrazenie, ze ludzie z wyksztalceniem
>> medycznym szukaja infomracji w roznych pismach glownie medycznych,
>> gdzie wszelkie badania sa udokumentowane, gdzie podane sa realne
>> wyniki, a nie kto co i gdzie przy kawie zaslyszal.
>
> strasznie glupawe.
E tam, mi się nie wydaje głupawe szukanie prawdziwych informacji w
poważnych opracowaniach fachowców, zamiast na grupach dyskusyjnych.
>
>> Ale widze bardzo sie mylilam i rozumiem juz, ze Ty uwazasz, ze
>> pl.rec.kuchnia jest wiarygodnym zrodlem do poparcia argumentow.
>
> a skad wiesz, kto to napisal? moze to byl lekarz, piszacy na grupe
> kuchnia?
A może murarz na przerwie śniadaniowej? albo nudzący się ochroniarz w
supermarkecie?
> Ty jestes smiechu warta. skoro poddajesz w watpliwosc zrodlo newsy to
> i twoja ciekawostka jest tyle samo warta.
Żródło newsy jest średnio wiarygodne, podobnie jak dział "lekarz radzi"
w jakimś babskim pisemku, typu "pani domu" - milo sie czyta, ale żeby
od razu brać to na poważnie?
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
702. Data: 2006-02-09 09:30:32
Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...In article <dsddqm$d4v$3@inews.gazeta.pl>,
Lozen <i...@n...spam.hotmail.com> wrote:
> Jarek Spirydowicz wrote:
>
> > Było uważniej wątek czytać. Miska jest dobra na wszystko.
>
> Kolega daruje. Przy waktu liczacym sobie ponad 600 postow na przelomie
> dwoch zaledwie dni nie sposob jest czytac kazde zdanie. Po prostu sie
> nie da ;)
>
Gdzieś widziałem poradnik "Jak się nauczyć czytać 2000 słów na minutę w
dwa tygodnie"...
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
703. Data: 2006-02-09 09:37:32
Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...Użytkownik "Lila" <H...@H...Com> napisał w wiadomości
news:dsf0p9$s2q$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> Radek <r...@o...pl> napisał:
>> > A ja wole, zeby moje dziecko umialo sobie tą zupe jednak kiedys
>> > ugotowac.
>
>> Po co? Żeby tak jak mama "relaksować się" przy garnkach?
>
> Po to, zeby jak zechce, ją sobie ugotowac.
Jak zechce, to się nauczy. Ja w podstawówce nauczyłam się z książki
Nastolatki gotują. Dla chcącego...
> Bo im wiecej czlowiek umie robic rzeczy tym lepiej.
Prawda jest taka, że człowiek i tak robi tylko te rzeczy, które lubi oraz
te, które musi robić. We współczesnym świecie gotowanie nie należy do
rzeczy, które "musi". Co nie oznacza, że nie będzie lubić.
>
> Rozumiem, ze umiejetnosci Twoich dzieci ograniczą sie do sportu i
> rozrywki :-(
Nie, nie tylko. Ale z tego, że moje dzieci lubią robić ze mną sałatkę czy
ciasto nie wynika jeszcze, że będę co miesiąc sprawdzać, czy na pewno już
umieją zrobić to same, a po jakimś czasie wpisywać im to w grafik
obowiązków.
>
> Wiesz co - ja niestety duzo pracuje i akurat jestem zmuszona dosc czesto
> jadac w restauracjech/stolowkach itd. Przeszlismy juz z kolegami wszystkie
> w
> okolicy naszej pracy - i niestety - nie jestem zachwycona.
> Po jakims czasie wszystko smakuje tak samo.
W stołówkach na pewno. A za restauracjami się jeszcze porozglądaj.
>
> Moje dzieci stanowczo odmowily jadania w stołówce szkolnej.
Chyba się im nie dziwisz...
> Ale są już na tyle duze, ze same przygotowuja
> sobie znaczna czesc obiadu (i bardzo sie z tego ciesze :-)))
No i bardzo dobrze. Co nie znaczy, że jak już będą na swoim, to też będą
sobie przygotowywać.
>
> Pozdrowienia,
> Lila
> PS. Tym listem koncze swoje wynurzenia w tym watku -
> kazdy na szczescie moze zyc jak chce - moze tez wychowywac swoje dzieci
> tak by odganiac je od kuchni (bo to tylko slepa empatia),
Jasne
> wyrywac z rąk
> odkurzacz (nie rob tego czego nie lubisz),
Jasne.
> karac za obieranie ziemniakow
> (przeciez ty na pewno wolisz ogladac TV) :-))))
No pewnie, karnie posadzę przed telewizorem i nie pozwolę się ruszyć przez
10 godzin.
Jak człowiek się postara, to faktycznie wszystko może mu we wnioskach wyjść.
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
704. Data: 2006-02-09 09:39:28
Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...miranka napisał(a):
> I tu się całkowicie zgadzamy. Gwarancji nie ma. Jednak wydaje mi się,
> że można nie dopuścić do tego, żeby się dziecku znudziło. Adamowi
> znudziłoby się na pewno i to bardzo szybko, gdybym którąś z tych
> czynności uczyniła obowiązkiem, z którego dziecko jest rozliczane.
> Zachęta, prośba, pochwała, uznanie, docenienie wysiłków - ok, ale nie
> nakazy. A już na pewno nie zakazy typu: jak nie posprzątasz pokoju, to
> nie będziesz oglądał TV.
Się tu wetnę. Mam dwoje dzieci. O ile młodsze reaguej ttak, jak Twój
Adam, i spokojnie można stosować te metody, o tyle na starszą działa
wylacznie bat nad głowa, czyli "albo w tym pokoju będzie porządek, albo
dostaniesz slaban na komputer, bo kto nie wywiazuje się z obowiazków,
ten nie ma praw do rozryywek". Przyznam, ze zdecydowanie lepiej się
czuję stosując metodę, która Ty stosujesz wobec Adama, ale jednocześnie
wiem, że w stosunku do mojej córki po prostu się nie sprawdzi.
Można odmówić wykonywania
> to trzeba poszukać innych powodów, dla których warto pokój sprzątnąć.
> Jeśli powód jest dostatecznie dobry, to i czynność nie zostanie nagle
> przez
> nastolatka uznana za nudną i nic mu się nie 'odwidzi'.
> Anka - mama BYŁEGO bałaganiarza
Chętnie skorzystam z Twojego doświadczenia . Mojej córce nie
przeszkadza, że przyjmuje kolezanki w totalnym chlewie. Ja z kolei nie
chcę, zeby mi się w domu zaległy różne świństwa. Muszę więc stosować
mało pokojowe metody.
BTW mam wrażenie, że zarówno Ty, jak i Iwon(k)a macie zupełnie inną
sytuacje, ponieważ w waszym wychowaniu brakuje jednego czynnika -
rodzeństwa Waszych dzieci.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
705. Data: 2006-02-09 09:44:07
Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...Marchewka napisał(a):
> Użytkownik "miranka" <a...@m...pl> napisał w wiadomości
> news:dsdpb5$d9d$1@inews.gazeta.pl...
>> "Marchewka" <M...@b...pl> wrote in message
>> news:dsdkgf$jvt$1@news.onet.pl...
>>> I całe szczęście, bo nie dałabym jej noża do ręki
>>> ani innego obieraka.
>>
>> A ja dawałam nóż stołowy do krojenia pieczarek, albo cykorii, albo
>> innych miękkich rzeczy. Nożykiem od swojego dziecięcego kompletu
>> spokojnie kroił w
>> plasterki marchewkę:)
>
> Jako 2-latek? Jeśli tak, to chyba rzeczywiście masz wyjątkowe
> dziecko...
Nie, normalne, moje też "pomagały" nożem stołowym. Siostrzenica równiez
lubi "pomagać". Nie ma się czego obawiać, trzeba tylko dawać do
zrobienia odpowiedzialną pracę, polegająca na pokrojeniu odpowiednich
rzeczy.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
706. Data: 2006-02-09 09:56:18
Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ..."Qrczak" <q...@g...pl> napisał
> W pojedynczej?
Si.
"Nie widzę Twojego postu" czy "nie widzę Twojego posta"?
Obstawiam to drugie, ale pewności nie mam.
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
707. Data: 2006-02-09 09:59:47
Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...In article <dsco8i$cfa$1@proxy.provider.pl>, medea <e...@p...fm>
wrote:
> Proszę Cię, nie chrzań mi tu nic o postępie, bo wsuwanie pierogów ze
> sklepu i co gorsza zachwycanie się nimi to IMO zacofanie i ciemnota.
>
Uwaga na nisko przelatujące kwantyfikatory...
Ze dwa czy trzy lata temu w hipermarketach można było dostać naprawdę
dobre pierogi (nawet w tv je reklamowali, ale nazwa firmy i tak mi z
głowy wyleciała) - a przynajmniej mi smakowały. Tyle że opakowanie
ruskich, zawierajcące bodaj 16 sztuk, niezbyt dużych, kosztowało około 6
zł. Firma chyba przegrała z postępem, bo już tych pierogów nie ma.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
708. Data: 2006-02-09 10:00:14
Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...Dnia Thu, 9 Feb 2006 10:56:18 +0100, Nixe napisał(a):
> Si.
> "Nie widzę Twojego postu" czy "nie widzę Twojego posta"?
> Obstawiam to drugie, ale pewności nie mam.
Ja też. Ale gdyby chodziło o formę ascezy, to obstawiłbym to pierwsze.
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
709. Data: 2006-02-09 10:03:51
Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...In article <dscsg5$lc8$1@inews.gazeta.pl>,
"Axel" <a...@p...BEZSPAMU.com> wrote:
> "Elske" <k...@o...pl> wrote in message
> news:dscpss$n7$2@atlantis.news.tpi.pl...
> > Axel napisał(a):
> >> UPSy robia do wszystkiego. Na przyklad, w naszej firmie jest UPS
> >> zasilajacy normalna siec w calym budynku. Mozna do niego podlaczyc
> >> rowniez kuchenke mikrofalowa, jak sie kto uprze. A jak jest dluzsza
> >> przerwa w dostawie pradu (ponad minute), to wlacza sie automatycznie
> >> generator...
> > No ale to w firmie ten UPS. Do użytku domowego pewnie nie robią raczej :(?
>
> A kto Ci broni podlaczyc odkurzacz do UPS-a sprzedawanego w sklepach
> komputerowych (pomijajac czas dzialania odkurzacza ;-) ?
>
Instrukcja? Obawiam się, że w sklepie komputerowym nie będzie łatwo
dostać UPS odpowiedniej mocy.
> Nikt nie probuje sprzedawac zasilaczy awaryjnych do sprzetu, ktory nie musi
> byc uzywany w sposob ciagly (bo UPSy sa jeszcze za drogie, zeby ich uzywac
> do takich urzadzen, jak odkurzacze.
> Ale na przyklad mozesz kupic UPS-a do obwodu zasilajacego rolete garazowa i
> brame.
>
Jak wyżej.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
710. Data: 2006-02-09 10:06:25
Temat: Re: obowiązki dzieci w domu ...In article <dscilv$6b3$1@nemesis.news.tpi.pl>,
"Qrczak" <q...@g...pl> wrote:
> Użytkownik "Jarek Spirydowicz" <j...@w...kurier.szczecin.pl> napisał w
> wiadomości news:jareks-03402F.10573308022006@gigaeth-gw.news.tp
i.pl...
> > In article <dsb319$122$1@achot.icm.edu.pl>,
> > oshin dorota bugla <oshin@no_spam.engram.psych.uw.edu.pl> wrote:
> >
> >> Ja się li i jedynie zdziwiłam, że w procesie przygotowywania posiłków
> >> nie jest Ci potrzebny zlew. Bo o ile bez zmywarki żyje się stosunkowo
> >> łatwo,
> >
> > Zależy kto zmywa.
> > Jarek od zlewozmywaka (dwukomorowego)
> > Kamil 27.11.98, Police
>
> Poczekaj, zaciśnij zęby, następca Ci rośnie :-)
>
Akurat. Jak już będzie mu można powierzyć zmywanie bez obawy o rodową
porcelanę, to na pewno nie będzie chciał.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |