Data: 2001-08-01 08:35:36
Temat: pseudo-piccata drobiowa
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hej,
jak obiecałem w chacie, moja wersja piccaty drobiowej. Na tym serwerze
też już znikło, a szukanie po archiwach trwa dłużej niz wstukanie na
nowo ;-))
Proporcje zależne od apetytu.
Piersi kurze lub indycze pokrojone na cienkie plasterki. Te gotowe ze
sklepu można sobie... pokroić. Ja kupuję na ogół w kawałku i zamrażam.
Lekko podmrożone ławiej się kroi. Plasterki powinny mieć jakieś 2.54mm
grubości.
Posolić, popieprzyć, pocurrzyć do smaku. Teraz w oryginale panieruje się
mąką i tylko mąką. Ja robię mąkę, jajko i w mieszance tartego parmezana
z bułką tartą. Proporcje do smaku, u mnie 2 * więcej sera niż bułki.
Smażyć krótko po obu stronach w oliwie nie za gorącej.
Sos:
drobno pokrojony boczek (można opuścić, wtedy oliwę dać) podsmażyć, do
tego drobno pokrojoną cebulkę (nie za dużo). Zeszklić, nie spalić. Do
tego dać przecier pomidorowy (daję z puszki, ale można własnej roboty) i
trochę mąki. Smażyć krótką chwilę, dodać pół szklanki czerwonego
wytrawnego wina (np. frankoński blauer Portugieser ) reszta do gardła.
Do tego tak z pół kilograma pomidorów bez skórki pokrojonych na kawałki.
Dodać 1-2 listki bobkowe, słoiczek kaparów, sól, pieprz, 2 drobno
pokrojone chile ancho. Z braku ostatnich, można dać ostrej i słodkiej
papryki do smaku. Do tego leci jeszcze sos sojowy słony i słodki. Pichci
się jakieś 15-20 min, w zależności od głodu współbiesiadników. Do tego
spaghetti lub inne makaroniaste.
Waldek
|