Data: 2003-01-28 08:39:44
Temat: re: Argument o dyskrecji w milosci
Od: "czarny kot" <l...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <a...@i...pl> napisał
> Probowalam ale moze za malo albo moze zbyt nachalnie ? Mam czasem po
prostu
> wrazenie, ze go to meczy i chcialby zostac sam na sam z TV.
> Wie, jak bardzo potrzebuje przytulania, komplementow, milych slow ale
ciagle
> twierdzi, ze daje mi tyle ile moze. Staralam sie juz z przymrozeniem oka,
mowie
> mu komplementy, daje odczuc jaka jestem szczesliwa a on to przyjmuje i nie
> slysze nic w zamian, chyba ze sie zapytam "Szczesliwy jestes ze mna ?" i
juz
> mnie to meczy... naprawde jest dla mnie wazny ten czlowiek ale zastanawiam
sie
> czy to nie jest jednostronne uczucie.
> pzdr
> J.
...mam to samo tylko w odwrotnym ukladzie ona/on - i juz nie mam sily dawac
sam i czekac, prosic, pytac czemu tak jest (bo jak spytam to dostaje
odpowiedz twierdzaca, ze "hmmm chyba rzeczywiscie tak jest" i "ona sie
postara", po czym dalej nastepuje to samo co wczesniej) - i tak juz pare
lat...
a podobno to wlasnie facet jest tym zimnym i bezuczuciowym w zwiazku...
powodzenia zycze;
czarny kot-
ps. przy okazji: witam grupe
|